Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
21 listopada 2006 Ja jakbym mogła to chciałabym mieć gromadke szczurków, niestety niepozwalają mi na to warunki (wynajmuje mieszkanie z 3 znajomych) a po drugie Ci znajomi lubią zwierzaki, ale w małych ilościach :)
|
|
21 listopada 2006 No ja właśnie nie.. Ja wolę mieć jednego albo dwa bo mogę sie nimi wtedy lepiej opiekować :)
|
|
21 listopada 2006 hmmm... ściurki to zwierzątka stadne :) i najlepiej jest mieć 2 albo wiecej wtedy się lepiej wychowują... u mnie moje 2 ogonki mają dużo energii i fajnie się je obserwuje jak razem ganiają po pokoju albo jak niunia mnie zaczepia żebym się z nią pobawiła... A czy masz dwa czy wiecej to poświecasz im tyle samo czasu co poświecałabyś jednemu... A masz wiecej z tego radości... one zreszta też mając współtowarzyszy!! :)
|
|
23 listopada 2006 No tak... Też miałam kiedyś po dwa. Oj to były czasy... Pierwszy szczuRRek miał około 2 lat i chora była.. Miała raka, nic się nie dało zrobić. Ale nie wiedzieliśmy to pojechaliśmy to weterynarza i zrobił operację, ale było już za późno... 4 guzy :/
|
|
23 listopada 2006 :( przykro.... nie wiem jak takie małe, słodkie, niewinne zwierzątka mogą tak cierpieć :/
|
|
24 listopada 2006 Właśnie... :/ Już bardziej rozumiem, że człowiek... Ale szczurek? Wolę sama umrzeć..
|
|
24 listopada 2006 heh,,, "takie zycie... nikt nie mowil ze bedzie latwo"
u mnie w pracy kiedys przerobili to na "taka praca... nikt nie mowil ze bedzie latwo" Trzeba sie pogodzic z niektorymi stanami faktycznymi... NIESTETY!! Ale dalej to nie zmienia faktu, że nie rozumiem jak zwierzaki mogą (czyt. muszą) cierpieć!! Czlowiek ma rozne odchyly (zywieniowe, te wszystkie E... i inne barwniki i dziwne substancje niewiadomego pochodzenia... itp) ale zwierzak... aaaaa wiecie że prawdopodobnie (nie mowie ze to jest w jakis sposob potwierdzone... gdzies czytalam, ze...) kielbasa szkodzi szczurkom... powodujac m.in. powstawanie raka itp... nie wiem na ile to ma wplyw, a przede wszystkim na ile to jest prawda... |
|
25 listopada 2006 Ja nie wiem... Moim zdaniem każdy powinien jeść to co chce
|
|
29 stycznia 2007 Po chomikach przyszedł czas na myszoskoczka. Obecnie próbuję go oswajać, ale to trudne, w końcu ani go na dłużej wyciągnąc, ani nic bo odskoczy i ucieknie ;> Ciężka sprawa :pp jakieś rady? chociażby ogólnie- pierwszy raz mam myszoskoczka :)
|
|
6 luty 2007 MIalam do wczoraj
Biedny musialam go uspic byl juz w stanie agonalnym i wlasciwie nic nie dalo sie zrobic przez miesiac wiem wiecej i szczurach niz orzez cale moje zycie wzielam go ze szkoly w ktorej byl traktowany jak ...niewazne i niestety byl tak zaniedbany ze juz wlasciwie nie chodzil sorry ze wam o tym pisze ale moze jest ktos chetny to akcji soprawdzania w szkolach jak traktowane sa zwierzeta moze dzieci nie wiedza jak i co.. ale powiem wam ze tego widaoku nie zapomne do konca zycia nikt go nigdy nie dotykal nie glaskal i przez tydzien udalo mi sie go oswoic (mial 3 lata) nigdy nie widzialam zwierzecia ktore ma krwotoki z nosa ,oczu ,nie chodzi o wlasciwie to musialam go karmic przez strzykawke zmielonym pokarmem no i oczywiscie woda plakac mi sie chce na sama mysl ale codzienne wizyty u weterynarza (najlepszego na swiecie) uswiadomily mi jak sie zajmowac co dawac do jedzenia jakie zabawki ,przysmaki i jakie ... pieszczoty chcecie to piszcie chetnie odpowiem narazie mam kwarantanne ale potem napewno bedzie w domu ogon ..albo i dwa a co! |