Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
22 grudnia 2006 matko nieźle sie rozwinelo :)
Pewnego jak że pieknego dnia, zamrożeni ludzie wyszli z lodówek, wcle niewyszli bo jak mogli wyjść jak byli zamrożeni ^^ Rozmrozili się i poszli w świat szukać jedzenia po drodze zobaczyli babcie sprzedające miotły i skarpetki oraz rozowe mohery. Po zakupach poszli do Ojca Rydzyka, ale drzwi otworzył Giertych.Zbulwersowany zamrożony człowiek postanowił zdzielić go nowo zakupioną miotłą. Po chwili mowiac:Co tu robisz piekny romanie?Przyszedłem sobie na śniadanie! XD Nie dostaniesz śniadania ty brudna, podstępna łachudro! - krzyknęli ludzie chórem,Ale ojciec mnie nie poczęstował tylko dał mi klapsa w tyłek bo mu powiedziałem, że jestem satanistą , i zapiekam gałki oczne kotów we włoskim cieście, po czym zjadam popijając zmiksowanymi byczymi jądrami zalewanymi w sosie a'la kocie żygi.Rydzu, to usłyszał i podszedł do drzwi w których niebyło klamki I wisiał na nich napis "De'Billom wstęp wzbroniony. Ludzie zwatpili i poszli szukac dalej..a za rogiem stał mCshit i pani Stefcia. Poprosili ludzi z lodowek o szklanke gorącego kompotu wiśniowego i krakersy. Jednak Ci mieli tylko schłodzony Leśny Dzban i paluszki. Zamrożeni rozmrożeniu ludzie postanowili, że i tym się zadowolą, więc zaczęli pić Leśny Dzban... Jednak jeden był im mało, więc poszli do -Lider Szajsa- po więcej. Kupili jeszcze 5 Leśnych Dzbanów i nagle weszła im bania. Ludzie z lodowek na bani poszli do Wesolego Miasteczka... Poszli do gabinetu luster, żbey się poschizować... Zobaczyli , swoje odbicia, ktore wcale niebyły ich odbiciami! Zdziwieni, zamrozeni ludzie zaczeli krzyczec ze zdziwenia, ponieważ były to odbicia strasznych czarno-białych skarpetkowych potworow!!! =O Zaczeli uciekać, ale po drodze napotkali na ludzi z mikrofalówek i wszyscy dostali szoku termicznego. Następnie stało się najgorsze czyli.... okazało się, że to wszystko to sen. A zamrożeni rozmrożeniu ludzie wcale nie byli nawet skarpetkowymi potworami, tylko... to byliśmy my! Więc? Z tego wynika, że mamy bojna wyobraznie, co oznacza, że Pan Giertych może się schować ze swoimi tezami, że dzisiejsza młodzież jest 'tępa'. A sklepy Lider Szajs też mowia NIE! Giertychowi, wiec... NIE GIERTYCHOWI!! A co do czarno-białych skarpetkowych potworów to sprawa do dziś nie została wyjaśniona, ponieważ na urodzinach Jankowksiego zapalily się... Różowe świeczki na torcie! :P Przerażony ksiądz prałat pobiegł do toalety lecz zamiast gaśnicy przyniósł ocet i 'Domatora' niestety zapomniał szklaneczek, więc wszyscy musieli pic z gwinta... xD Księdza tak wypaliło, że musiał popijać octem! i kiedy wrócił na impresskę zastał na niej ciasteczkowego potwora z ciasteczkiem, które ukradł od, jednego z ludzi z mikrofalówek, który też miał napite. Impreza coraz bardziej, przypominała popijawe na przystanku PKP w której wszyscy znajdywali jedynie martwe szczury! ktore zgrillowane okazały się przysmakiem skarpetkowych potworów, które zapiwszy je Leśnym Dzbanem robiły się coraz bardziej rozskarpetkowane, i w końcu napadły Mocherowa babcie! Okazały się one bezgranicznie okrutne, i pożarły skarpetkowe potwory :( Niestety były one niesmaczne... i Mocherowa babcia... zdechła na zawał co sprawiło, ze... |
|
22 grudnia 2006 Pewnego jak że pieknego dnia, zamrożeni ludzie wyszli z lodówek, wcle niewyszli bo jak mogli wyjść jak byli zamrożeni ^^ Rozmrozili się i poszli w świat szukać jedzenia po drodze zobaczyli babcie sprzedające miotły i skarpetki oraz rozowe mohery. Po zakupach poszli do Ojca Rydzyka, ale drzwi otworzył Giertych.Zbulwersowany zamrożony człowiek postanowił zdzielić go nowo zakupioną miotłą. Po chwili mowiac:Co tu robisz piekny romanie?Przyszedłem sobie na śniadanie! XD Nie dostaniesz śniadania ty brudna, podstępna łachudro! - krzyknęli ludzie chórem,Ale ojciec mnie nie poczęstował tylko dał mi klapsa w tyłek bo mu powiedziałem, że jestem satanistą , i zapiekam gałki oczne kotów we włoskim cieście, po czym zjadam popijając zmiksowanymi byczymi jądrami zalewanymi w sosie a'la kocie żygi.Rydzu, to usłyszał i podszedł do drzwi w których niebyło klamki I wisiał na nich napis "De'Billom wstęp wzbroniony. Ludzie zwatpili i poszli szukac dalej..a za rogiem stał mCshit i pani Stefcia. Poprosili ludzi z lodowek o szklanke gorącego kompotu wiśniowego i krakersy. Jednak Ci mieli tylko schłodzony Leśny Dzban i paluszki. Zamrożeni rozmrożeniu ludzie postanowili, że i tym się zadowolą, więc zaczęli pić Leśny Dzban... Jednak jeden był im mało, więc poszli do -Lider Szajsa- po więcej. Kupili jeszcze 5 Leśnych Dzbanów i nagle weszła im bania. Ludzie z lodowek na bani poszli do Wesolego Miasteczka... Poszli do gabinetu luster, żbey się poschizować... Zobaczyli , swoje odbicia, ktore wcale niebyły ich odbiciami! Zdziwieni, zamrozeni ludzie zaczeli krzyczec ze zdziwenia, ponieważ były to odbicia strasznych czarno-białych skarpetkowych potworow!!! =O Zaczeli uciekać, ale po drodze napotkali na ludzi z mikrofalówek i wszyscy dostali szoku termicznego. Następnie stało się najgorsze czyli.... okazało się, że to wszystko to sen. A zamrożeni rozmrożeniu ludzie wcale nie byli nawet skarpetkowymi potworami, tylko... to byliśmy my! Więc? Z tego wynika, że mamy bojna wyobraznie, co oznacza, że Pan Giertych może się schować ze swoimi tezami, że dzisiejsza młodzież jest 'tępa'. A sklepy Lider Szajs też mowia NIE! Giertychowi, wiec... NIE GIERTYCHOWI!! A co do czarno-białych skarpetkowych potworów to sprawa do dziś nie została wyjaśniona, ponieważ na urodzinach Jankowksiego zapalily się... Różowe świeczki na torcie! :P Przerażony ksiądz prałat pobiegł do toalety lecz zamiast gaśnicy przyniósł ocet i 'Domatora' niestety zapomniał szklaneczek, więc wszyscy musieli pic z gwinta... xD Księdza tak wypaliło, że musiał popijać octem! i kiedy wrócił na impresskę zastał na niej ciasteczkowego potwora z ciasteczkiem, które ukradł od, jednego z ludzi z mikrofalówek, który też miał napite. Impreza coraz bardziej, przypominała popijawe na przystanku PKP w której wszyscy znajdywali jedynie martwe szczury! ktore zgrillowane okazały się przysmakiem skarpetkowych potworów, które zapiwszy je Leśnym Dzbanem robiły się coraz bardziej rozskarpetkowane, i w końcu napadły Mocherowa babcie! Okazały się one bezgranicznie okrutne, i pożarły skarpetkowe potwory :( Niestety były one niesmaczne i Mocherowa babcia... zdechła na zawał co sprawiło, ze...
potwory poszły na... |
|
22 grudnia 2006 Pewnego jak że pieknego dnia, zamrożeni ludzie wyszli z lodówek, wcle niewyszli bo jak mogli wyjść jak byli zamrożeni ^^ Rozmrozili się i poszli w świat szukać jedzenia po drodze zobaczyli babcie sprzedające miotły i skarpetki oraz rozowe mohery. Po zakupach poszli do Ojca Rydzyka, ale drzwi otworzył Giertych.Zbulwersowany zamrożony człowiek postanowił zdzielić go nowo zakupioną miotłą. Po chwili mowiac:Co tu robisz piekny romanie?Przyszedłem sobie na śniadanie! XD Nie dostaniesz śniadania ty brudna, podstępna łachudro! - krzyknęli ludzie chórem,Ale ojciec mnie nie poczęstował tylko dał mi klapsa w tyłek bo mu powiedziałem, że jestem satanistą , i zapiekam gałki oczne kotów we włoskim cieście, po czym zjadam popijając zmiksowanymi byczymi jądrami zalewanymi w sosie a'la kocie żygi.Rydzu, to usłyszał i podszedł do drzwi w których niebyło klamki I wisiał na nich napis "De'Billom wstęp wzbroniony. Ludzie zwatpili i poszli szukac dalej..a za rogiem stał mCshit i pani Stefcia. Poprosili ludzi z lodowek o szklanke gorącego kompotu wiśniowego i krakersy. Jednak Ci mieli tylko schłodzony Leśny Dzban i paluszki. Zamrożeni rozmrożeniu ludzie postanowili, że i tym się zadowolą, więc zaczęli pić Leśny Dzban... Jednak jeden był im mało, więc poszli do -Lider Szajsa- po więcej. Kupili jeszcze 5 Leśnych Dzbanów i nagle weszła im bania. Ludzie z lodowek na bani poszli do Wesolego Miasteczka... Poszli do gabinetu luster, żbey się poschizować... Zobaczyli , swoje odbicia, ktore wcale niebyły ich odbiciami! Zdziwieni, zamrozeni ludzie zaczeli krzyczec ze zdziwenia, ponieważ były to odbicia strasznych czarno-białych skarpetkowych potworow!!! =O Zaczeli uciekać, ale po drodze napotkali na ludzi z mikrofalówek i wszyscy dostali szoku termicznego. Następnie stało się najgorsze czyli.... okazało się, że to wszystko to sen. A zamrożeni rozmrożeniu ludzie wcale nie byli nawet skarpetkowymi potworami, tylko... to byliśmy my! Więc? Z tego wynika, że mamy bojna wyobraznie, co oznacza, że Pan Giertych może się schować ze swoimi tezami, że dzisiejsza młodzież jest 'tępa'. A sklepy Lider Szajs też mowia NIE! Giertychowi, wiec... NIE GIERTYCHOWI!! A co do czarno-białych skarpetkowych potworów to sprawa do dziś nie została wyjaśniona, ponieważ na urodzinach Jankowksiego zapalily się... Różowe świeczki na torcie! :P Przerażony ksiądz prałat pobiegł do toalety lecz zamiast gaśnicy przyniósł ocet i 'Domatora' niestety zapomniał szklaneczek, więc wszyscy musieli pic z gwinta... xD Księdza tak wypaliło, że musiał popijać octem! i kiedy wrócił na impresskę zastał na niej ciasteczkowego potwora z ciasteczkiem, które ukradł od, jednego z ludzi z mikrofalówek, który też miał napite. Impreza coraz bardziej, przypominała popijawe na przystanku PKP w której wszyscy znajdywali jedynie martwe szczury! ktore zgrillowane okazały się przysmakiem skarpetkowych potworów, które zapiwszy je Leśnym Dzbanem robiły się coraz bardziej rozskarpetkowane, i w końcu napadły Mocherowa babcie! Okazały się one bezgranicznie okrutne, i pożarły skarpetkowe potwory :( Niestety były one niesmaczne i Mocherowa babcia zdechła na zawał co sprawiło, ze potwory poszły na...
niedzielną msze do kościola!!!!! |
|
23 grudnia 2006 Pewnego jak że pieknego dnia, zamrożeni ludzie wyszli z lodówek, wcle niewyszli bo jak mogli wyjść jak byli zamrożeni ^^ Rozmrozili się i poszli w świat szukać jedzenia po drodze zobaczyli babcie sprzedające miotły i skarpetki oraz rozowe mohery. Po zakupach poszli do Ojca Rydzyka, ale drzwi otworzył Giertych.Zbulwersowany zamrożony człowiek postanowił zdzielić go nowo zakupioną miotłą. Po chwili mowiac:Co tu robisz piekny romanie?Przyszedłem sobie na śniadanie! XD Nie dostaniesz śniadania ty brudna, podstępna łachudro! - krzyknęli ludzie chórem,Ale ojciec mnie nie poczęstował tylko dał mi klapsa w tyłek bo mu powiedziałem, że jestem satanistą , i zapiekam gałki oczne kotów we włoskim cieście, po czym zjadam popijając zmiksowanymi byczymi jądrami zalewanymi w sosie a'la kocie żygi.Rydzu, to usłyszał i podszedł do drzwi w których niebyło klamki I wisiał na nich napis "De'Billom wstęp wzbroniony. Ludzie zwatpili i poszli szukac dalej..a za rogiem stał mCshit i pani Stefcia. Poprosili ludzi z lodowek o szklanke gorącego kompotu wiśniowego i krakersy. Jednak Ci mieli tylko schłodzony Leśny Dzban i paluszki. Zamrożeni rozmrożeniu ludzie postanowili, że i tym się zadowolą, więc zaczęli pić Leśny Dzban... Jednak jeden był im mało, więc poszli do -Lider Szajsa- po więcej. Kupili jeszcze 5 Leśnych Dzbanów i nagle weszła im bania. Ludzie z lodowek na bani poszli do Wesolego Miasteczka... Poszli do gabinetu luster, żbey się poschizować... Zobaczyli , swoje odbicia, ktore wcale niebyły ich odbiciami! Zdziwieni, zamrozeni ludzie zaczeli krzyczec ze zdziwenia, ponieważ były to odbicia strasznych czarno-białych skarpetkowych potworow!!! =O Zaczeli uciekać, ale po drodze napotkali na ludzi z mikrofalówek i wszyscy dostali szoku termicznego. Następnie stało się najgorsze czyli.... okazało się, że to wszystko to sen. A zamrożeni rozmrożeniu ludzie wcale nie byli nawet skarpetkowymi potworami, tylko... to byliśmy my! Więc? Z tego wynika, że mamy bojna wyobraznie, co oznacza, że Pan Giertych może się schować ze swoimi tezami, że dzisiejsza młodzież jest 'tępa'. A sklepy Lider Szajs też mowia NIE! Giertychowi, wiec... NIE GIERTYCHOWI!! A co do czarno-białych skarpetkowych potworów to sprawa do dziś nie została wyjaśniona, ponieważ na urodzinach Jankowksiego zapalily się... Różowe świeczki na torcie! :P Przerażony ksiądz prałat pobiegł do toalety lecz zamiast gaśnicy przyniósł ocet i 'Domatora' niestety zapomniał szklaneczek, więc wszyscy musieli pic z gwinta... xD Księdza tak wypaliło, że musiał popijać octem! i kiedy wrócił na impresskę zastał na niej ciasteczkowego potwora z ciasteczkiem, które ukradł od, jednego z ludzi z mikrofalówek, który też miał napite. Impreza coraz bardziej, przypominała popijawe na przystanku PKP w której wszyscy znajdywali jedynie martwe szczury! ktore zgrillowane okazały się przysmakiem skarpetkowych potworów, które zapiwszy je Leśnym Dzbanem robiły się coraz bardziej rozskarpetkowane, i w końcu napadły Mocherowa babcie! Okazały się one bezgranicznie okrutne, i pożarły skarpetkowe potwory :( Niestety były one niesmaczne i Mocherowa babcia zdechła na zawał co sprawiło, ze potwory poszły na niedzielną msze do kościola!!!!!
Nigdy wcześniej im... |
|
23 grudnia 2006 Pewnego jak że pieknego dnia, zamrożeni ludzie wyszli z lodówek, wcle niewyszli bo jak mogli wyjść jak byli zamrożeni ^^ Rozmrozili się i poszli w świat szukać jedzenia po drodze zobaczyli babcie sprzedające miotły i skarpetki oraz rozowe mohery. Po zakupach poszli do Ojca Rydzyka, ale drzwi otworzył Giertych.Zbulwersowany zamrożony człowiek postanowił zdzielić go nowo zakupioną miotłą. Po chwili mowiac:Co tu robisz piekny romanie?Przyszedłem sobie na śniadanie! XD Nie dostaniesz śniadania ty brudna, podstępna łachudro! - krzyknęli ludzie chórem,Ale ojciec mnie nie poczęstował tylko dał mi klapsa w tyłek bo mu powiedziałem, że jestem satanistą , i zapiekam gałki oczne kotów we włoskim cieście, po czym zjadam popijając zmiksowanymi byczymi jądrami zalewanymi w sosie a'la kocie żygi.Rydzu, to usłyszał i podszedł do drzwi w których niebyło klamki I wisiał na nich napis "De'Billom wstęp wzbroniony. Ludzie zwatpili i poszli szukac dalej..a za rogiem stał mCshit i pani Stefcia. Poprosili ludzi z lodowek o szklanke gorącego kompotu wiśniowego i krakersy. Jednak Ci mieli tylko schłodzony Leśny Dzban i paluszki. Zamrożeni rozmrożeniu ludzie postanowili, że i tym się zadowolą, więc zaczęli pić Leśny Dzban... Jednak jeden był im mało, więc poszli do -Lider Szajsa- po więcej. Kupili jeszcze 5 Leśnych Dzbanów i nagle weszła im bania. Ludzie z lodowek na bani poszli do Wesolego Miasteczka... Poszli do gabinetu luster, żbey się poschizować... Zobaczyli , swoje odbicia, ktore wcale niebyły ich odbiciami! Zdziwieni, zamrozeni ludzie zaczeli krzyczec ze zdziwenia, ponieważ były to odbicia strasznych czarno-białych skarpetkowych potworow!!! =O Zaczeli uciekać, ale po drodze napotkali na ludzi z mikrofalówek i wszyscy dostali szoku termicznego. Następnie stało się najgorsze czyli.... okazało się, że to wszystko to sen. A zamrożeni rozmrożeniu ludzie wcale nie byli nawet skarpetkowymi potworami, tylko... to byliśmy my! Więc? Z tego wynika, że mamy bojna wyobraznie, co oznacza, że Pan Giertych może się schować ze swoimi tezami, że dzisiejsza młodzież jest 'tępa'. A sklepy Lider Szajs też mowia NIE! Giertychowi, wiec... NIE GIERTYCHOWI!! A co do czarno-białych skarpetkowych potworów to sprawa do dziś nie została wyjaśniona, ponieważ na urodzinach Jankowksiego zapalily się... Różowe świeczki na torcie! :P Przerażony ksiądz prałat pobiegł do toalety lecz zamiast gaśnicy przyniósł ocet i 'Domatora' niestety zapomniał szklaneczek, więc wszyscy musieli pic z gwinta... xD Księdza tak wypaliło, że musiał popijać octem! i kiedy wrócił na impresskę zastał na niej ciasteczkowego potwora z ciasteczkiem, które ukradł od, jednego z ludzi z mikrofalówek, który też miał napite. Impreza coraz bardziej, przypominała popijawe na przystanku PKP w której wszyscy znajdywali jedynie martwe szczury! ktore zgrillowane okazały się przysmakiem skarpetkowych potworów, które zapiwszy je Leśnym Dzbanem robiły się coraz bardziej rozskarpetkowane, i w końcu napadły Mocherowa babcie! Okazały się one bezgranicznie okrutne, i pożarły skarpetkowe potwory :( Niestety były one niesmaczne i Mocherowa babcia zdechła na zawał co sprawiło, ze potwory poszły na niedzielną msze do kościola!!!!! Nigdy wcześniej im...
... się to nie zdarzyło. |
|
3 stycznia 2007 Pewnego jak że pieknego dnia, zamrożeni ludzie wyszli z lodówek, wcle niewyszli bo jak mogli wyjść jak byli zamrożeni ^^ Rozmrozili się i poszli w świat szukać jedzenia po drodze zobaczyli babcie sprzedające miotły i skarpetki oraz rozowe mohery. Po zakupach poszli do Ojca Rydzyka, ale drzwi otworzył Giertych.Zbulwersowany zamrożony człowiek postanowił zdzielić go nowo zakupioną miotłą. Po chwili mowiac:Co tu robisz piekny romanie?Przyszedłem sobie na śniadanie! XD Nie dostaniesz śniadania ty brudna, podstępna łachudro! - krzyknęli ludzie chórem,Ale ojciec mnie nie poczęstował tylko dał mi klapsa w tyłek bo mu powiedziałem, że jestem satanistą , i zapiekam gałki oczne kotów we włoskim cieście, po czym zjadam popijając zmiksowanymi byczymi jądrami zalewanymi w sosie a'la kocie żygi.Rydzu, to usłyszał i podszedł do drzwi w których niebyło klamki I wisiał na nich napis "De'Billom wstęp wzbroniony. Ludzie zwatpili i poszli szukac dalej..a za rogiem stał mCshit i pani Stefcia. Poprosili ludzi z lodowek o szklanke gorącego kompotu wiśniowego i krakersy. Jednak Ci mieli tylko schłodzony Leśny Dzban i paluszki. Zamrożeni rozmrożeniu ludzie postanowili, że i tym się zadowolą, więc zaczęli pić Leśny Dzban... Jednak jeden był im mało, więc poszli do -Lider Szajsa- po więcej. Kupili jeszcze 5 Leśnych Dzbanów i nagle weszła im bania. Ludzie z lodowek na bani poszli do Wesolego Miasteczka... Poszli do gabinetu luster, żbey się poschizować... Zobaczyli , swoje odbicia, ktore wcale niebyły ich odbiciami! Zdziwieni, zamrozeni ludzie zaczeli krzyczec ze zdziwenia, ponieważ były to odbicia strasznych czarno-białych skarpetkowych potworow!!! =O Zaczeli uciekać, ale po drodze napotkali na ludzi z mikrofalówek i wszyscy dostali szoku termicznego. Następnie stało się najgorsze czyli.... okazało się, że to wszystko to sen. A zamrożeni rozmrożeniu ludzie wcale nie byli nawet skarpetkowymi potworami, tylko... to byliśmy my! Więc? Z tego wynika, że mamy bojna wyobraznie, co oznacza, że Pan Giertych może się schować ze swoimi tezami, że dzisiejsza młodzież jest 'tępa'. A sklepy Lider Szajs też mowia NIE! Giertychowi, wiec... NIE GIERTYCHOWI!! A co do czarno-białych skarpetkowych potworów to sprawa do dziś nie została wyjaśniona, ponieważ na urodzinach Jankowksiego zapalily się... Różowe świeczki na torcie! :P Przerażony ksiądz prałat pobiegł do toalety lecz zamiast gaśnicy przyniósł ocet i 'Domatora' niestety zapomniał szklaneczek, więc wszyscy musieli pic z gwinta... xD Księdza tak wypaliło, że musiał popijać octem! i kiedy wrócił na impresskę zastał na niej ciasteczkowego potwora z ciasteczkiem, które ukradł od, jednego z ludzi z mikrofalówek, który też miał napite. Impreza coraz bardziej, przypominała popijawe na przystanku PKP w której wszyscy znajdywali jedynie martwe szczury! ktore zgrillowane okazały się przysmakiem skarpetkowych potworów, które zapiwszy je Leśnym Dzbanem robiły się coraz bardziej rozskarpetkowane, i w końcu napadły Mocherowa babcie! Okazały się one bezgranicznie okrutne, i pożarły skarpetkowe potwory :( Niestety były one niesmaczne i Mocherowa babcia zdechła na zawał co sprawiło, ze potwory poszły na niedzielną msze do kościola!!!!! Nigdy wcześniej im się to nie zdarzyło.
...Wiec poszli do kościoła na msze i okazało sie ze nie ma ksiedza(opił sie tym octem)...wiec sami postanowili ja odprawic. Zapalili czarne swiece i... |
|
3 stycznia 2007 Pewnego jak że pieknego dnia, zamrożeni ludzie wyszli z lodówek, wcle niewyszli bo jak mogli wyjść jak byli zamrożeni ^^ Rozmrozili się i poszli w świat szukać jedzenia po drodze zobaczyli babcie sprzedające miotły i skarpetki oraz rozowe mohery. Po zakupach poszli do Ojca Rydzyka, ale drzwi otworzył Giertych.Zbulwersowany zamrożony człowiek postanowił zdzielić go nowo zakupioną miotłą. Po chwili mowiac:Co tu robisz piekny romanie?Przyszedłem sobie na śniadanie! XD Nie dostaniesz śniadania ty brudna, podstępna łachudro! - krzyknęli ludzie chórem,Ale ojciec mnie nie poczęstował tylko dał mi klapsa w tyłek bo mu powiedziałem, że jestem satanistą , i zapiekam gałki oczne kotów we włoskim cieście, po czym zjadam popijając zmiksowanymi byczymi jądrami zalewanymi w sosie a'la kocie żygi.Rydzu, to usłyszał i podszedł do drzwi w których niebyło klamki I wisiał na nich napis "De'Billom wstęp wzbroniony. Ludzie zwatpili i poszli szukac dalej..a za rogiem stał mCshit i pani Stefcia. Poprosili ludzi z lodowek o szklanke gorącego kompotu wiśniowego i krakersy. Jednak Ci mieli tylko schłodzony Leśny Dzban i paluszki. Zamrożeni rozmrożeniu ludzie postanowili, że i tym się zadowolą, więc zaczęli pić Leśny Dzban... Jednak jeden był im mało, więc poszli do -Lider Szajsa- po więcej. Kupili jeszcze 5 Leśnych Dzbanów i nagle weszła im bania. Ludzie z lodowek na bani poszli do Wesolego Miasteczka... Poszli do gabinetu luster, żbey się poschizować... Zobaczyli , swoje odbicia, ktore wcale niebyły ich odbiciami! Zdziwieni, zamrozeni ludzie zaczeli krzyczec ze zdziwenia, ponieważ były to odbicia strasznych czarno-białych skarpetkowych potworow!!! =O Zaczeli uciekać, ale po drodze napotkali na ludzi z mikrofalówek i wszyscy dostali szoku termicznego. Następnie stało się najgorsze czyli.... okazało się, że to wszystko to sen. A zamrożeni rozmrożeniu ludzie wcale nie byli nawet skarpetkowymi potworami, tylko... to byliśmy my! Więc? Z tego wynika, że mamy bojna wyobraznie, co oznacza, że Pan Giertych może się schować ze swoimi tezami, że dzisiejsza młodzież jest 'tępa'. A sklepy Lider Szajs też mowia NIE! Giertychowi, wiec... NIE GIERTYCHOWI!! A co do czarno-białych skarpetkowych potworów to sprawa do dziś nie została wyjaśniona, ponieważ na urodzinach Jankowksiego zapalily się... Różowe świeczki na torcie! :P Przerażony ksiądz prałat pobiegł do toalety lecz zamiast gaśnicy przyniósł ocet i 'Domatora' niestety zapomniał szklaneczek, więc wszyscy musieli pic z gwinta... xD Księdza tak wypaliło, że musiał popijać octem! i kiedy wrócił na impresskę zastał na niej ciasteczkowego potwora z ciasteczkiem, które ukradł od, jednego z ludzi z mikrofalówek, który też miał napite. Impreza coraz bardziej, przypominała popijawe na przystanku PKP w której wszyscy znajdywali jedynie martwe szczury! ktore zgrillowane okazały się przysmakiem skarpetkowych potworów, które zapiwszy je Leśnym Dzbanem robiły się coraz bardziej rozskarpetkowane, i w końcu napadły Mocherowa babcie! Okazały się one bezgranicznie okrutne, i pożarły skarpetkowe potwory :( Niestety były one niesmaczne i Mocherowa babcia zdechła na zawał co sprawiło, ze potwory poszły na niedzielną msze do kościola!!!!! Nigdy wcześniej im się to nie zdarzyło. Wiec poszli do kościoła na msze i okazało sie ze nie ma ksiedza(opił sie tym octem)...wiec sami postanowili ja odprawic. Zapalili czarne swiece i...
...i zapłonęły te opary octu! |
|
4 stycznia 2007 Pewnego jak że pieknego dnia, zamrożeni ludzie wyszli z lodówek, wcle niewyszli bo jak mogli wyjść jak byli zamrożeni ^^ Rozmrozili się i poszli w świat szukać jedzenia po drodze zobaczyli babcie sprzedające miotły i skarpetki oraz rozowe mohery. Po zakupach poszli do Ojca Rydzyka, ale drzwi otworzył Giertych.Zbulwersowany zamrożony człowiek postanowił zdzielić go nowo zakupioną miotłą. Po chwili mowiac:Co tu robisz piekny romanie?Przyszedłem sobie na śniadanie! XD Nie dostaniesz śniadania ty brudna, podstępna łachudro! - krzyknęli ludzie chórem,Ale ojciec mnie nie poczęstował tylko dał mi klapsa w tyłek bo mu powiedziałem, że jestem satanistą , i zapiekam gałki oczne kotów we włoskim cieście, po czym zjadam popijając zmiksowanymi byczymi jądrami zalewanymi w sosie a'la kocie żygi.Rydzu, to usłyszał i podszedł do drzwi w których niebyło klamki I wisiał na nich napis "De'Billom wstęp wzbroniony. Ludzie zwatpili i poszli szukac dalej..a za rogiem stał mCshit i pani Stefcia. Poprosili ludzi z lodowek o szklanke gorącego kompotu wiśniowego i krakersy. Jednak Ci mieli tylko schłodzony Leśny Dzban i paluszki. Zamrożeni rozmrożeniu ludzie postanowili, że i tym się zadowolą, więc zaczęli pić Leśny Dzban... Jednak jeden był im mało, więc poszli do -Lider Szajsa- po więcej. Kupili jeszcze 5 Leśnych Dzbanów i nagle weszła im bania. Ludzie z lodowek na bani poszli do Wesolego Miasteczka... Poszli do gabinetu luster, żbey się poschizować... Zobaczyli , swoje odbicia, ktore wcale niebyły ich odbiciami! Zdziwieni, zamrozeni ludzie zaczeli krzyczec ze zdziwenia, ponieważ były to odbicia strasznych czarno-białych skarpetkowych potworow!!! =O Zaczeli uciekać, ale po drodze napotkali na ludzi z mikrofalówek i wszyscy dostali szoku termicznego. Następnie stało się najgorsze czyli.... okazało się, że to wszystko to sen. A zamrożeni rozmrożeniu ludzie wcale nie byli nawet skarpetkowymi potworami, tylko... to byliśmy my! Więc? Z tego wynika, że mamy bojna wyobraznie, co oznacza, że Pan Giertych może się schować ze swoimi tezami, że dzisiejsza młodzież jest 'tępa'. A sklepy Lider Szajs też mowia NIE! Giertychowi, wiec... NIE GIERTYCHOWI!! A co do czarno-białych skarpetkowych potworów to sprawa do dziś nie została wyjaśniona, ponieważ na urodzinach Jankowksiego zapalily się... Różowe świeczki na torcie! :P Przerażony ksiądz prałat pobiegł do toalety lecz zamiast gaśnicy przyniósł ocet i 'Domatora' niestety zapomniał szklaneczek, więc wszyscy musieli pic z gwinta... xD Księdza tak wypaliło, że musiał popijać octem! i kiedy wrócił na impresskę zastał na niej ciasteczkowego potwora z ciasteczkiem, które ukradł od, jednego z ludzi z mikrofalówek, który też miał napite. Impreza coraz bardziej, przypominała popijawe na przystanku PKP w której wszyscy znajdywali jedynie martwe szczury! ktore zgrillowane okazały się przysmakiem skarpetkowych potworów, które zapiwszy je Leśnym Dzbanem robiły się coraz bardziej rozskarpetkowane, i w końcu napadły Mocherowa babcie! Okazały się one bezgranicznie okrutne, i pożarły skarpetkowe potwory :( Niestety były one niesmaczne i Mocherowa babcia zdechła na zawał co sprawiło, ze potwory poszły na niedzielną msze do kościola!!!!! Nigdy wcześniej im się to nie zdarzyło. Wiec poszli do kościoła na msze i okazało sie ze nie ma ksiedza(opił sie tym octem)...wiec sami postanowili ja odprawic. Zapalili czarne swiece i zapłonęły te opary octu!
...Wszystko zaczelo plonac i zrobilo sie strasznie goraco. Było tak goraco, ze postanowili sie opalac.Niestety w opalaniu przeszkodzilo im... |
|
7 stycznia 2007 Pewnego jak że pieknego dnia, zamrożeni ludzie wyszli z lodówek, wcle niewyszli bo jak mogli wyjść jak byli zamrożeni ^^ Rozmrozili się i poszli w świat szukać jedzenia po drodze zobaczyli babcie sprzedające miotły i skarpetki oraz rozowe mohery. Po zakupach poszli do Ojca Rydzyka, ale drzwi otworzył Giertych.Zbulwersowany zamrożony człowiek postanowił zdzielić go nowo zakupioną miotłą. Po chwili mowiac:Co tu robisz piekny romanie?Przyszedłem sobie na śniadanie! XD Nie dostaniesz śniadania ty brudna, podstępna łachudro! - krzyknęli ludzie chórem,Ale ojciec mnie nie poczęstował tylko dał mi klapsa w tyłek bo mu powiedziałem, że jestem satanistą , i zapiekam gałki oczne kotów we włoskim cieście, po czym zjadam popijając zmiksowanymi byczymi jądrami zalewanymi w sosie a'la kocie żygi.Rydzu, to usłyszał i podszedł do drzwi w których niebyło klamki I wisiał na nich napis "De'Billom wstęp wzbroniony. Ludzie zwatpili i poszli szukac dalej..a za rogiem stał mCshit i pani Stefcia. Poprosili ludzi z lodowek o szklanke gorącego kompotu wiśniowego i krakersy. Jednak Ci mieli tylko schłodzony Leśny Dzban i paluszki. Zamrożeni rozmrożeniu ludzie postanowili, że i tym się zadowolą, więc zaczęli pić Leśny Dzban... Jednak jeden był im mało, więc poszli do -Lider Szajsa- po więcej. Kupili jeszcze 5 Leśnych Dzbanów i nagle weszła im bania. Ludzie z lodowek na bani poszli do Wesolego Miasteczka... Poszli do gabinetu luster, żbey się poschizować... Zobaczyli , swoje odbicia, ktore wcale niebyły ich odbiciami! Zdziwieni, zamrozeni ludzie zaczeli krzyczec ze zdziwenia, ponieważ były to odbicia strasznych czarno-białych skarpetkowych potworow!!! =O Zaczeli uciekać, ale po drodze napotkali na ludzi z mikrofalówek i wszyscy dostali szoku termicznego. Następnie stało się najgorsze czyli.... okazało się, że to wszystko to sen. A zamrożeni rozmrożeniu ludzie wcale nie byli nawet skarpetkowymi potworami, tylko... to byliśmy my! Więc? Z tego wynika, że mamy bojna wyobraznie, co oznacza, że Pan Giertych może się schować ze swoimi tezami, że dzisiejsza młodzież jest 'tępa'. A sklepy Lider Szajs też mowia NIE! Giertychowi, wiec... NIE GIERTYCHOWI!! A co do czarno-białych skarpetkowych potworów to sprawa do dziś nie została wyjaśniona, ponieważ na urodzinach Jankowksiego zapalily się... Różowe świeczki na torcie! :P Przerażony ksiądz prałat pobiegł do toalety lecz zamiast gaśnicy przyniósł ocet i 'Domatora' niestety zapomniał szklaneczek, więc wszyscy musieli pic z gwinta... xD Księdza tak wypaliło, że musiał popijać octem! i kiedy wrócił na impresskę zastał na niej ciasteczkowego potwora z ciasteczkiem, które ukradł od, jednego z ludzi z mikrofalówek, który też miał napite. Impreza coraz bardziej, przypominała popijawe na przystanku PKP w której wszyscy znajdywali jedynie martwe szczury! ktore zgrillowane okazały się przysmakiem skarpetkowych potworów, które zapiwszy je Leśnym Dzbanem robiły się coraz bardziej rozskarpetkowane, i w końcu napadły Mocherowa babcie! Okazały się one bezgranicznie okrutne, i pożarły skarpetkowe potwory :( Niestety były one niesmaczne i Mocherowa babcia zdechła na zawał co sprawiło, ze potwory poszły na niedzielną msze do kościola!!!!! Nigdy wcześniej im się to nie zdarzyło. Wiec poszli do kościoła na msze i okazało sie ze nie ma ksiedza(opił sie tym octem)...wiec sami postanowili ja odprawic. Zapalili czarne swiece i zapłonęły te opary octu! Wszystko zaczelo plonac i zrobilo sie strasznie goraco. Było tak goraco, ze postanowili sie opalac.Niestety w opalaniu przeszkodzilo im... ... stado wielbłądów... (?) xD |
|
7 stycznia 2007 Pewnego jak że pieknego dnia, zamrożeni ludzie wyszli z lodówek, wcle niewyszli bo jak mogli wyjść jak byli zamrożeni ^^ Rozmrozili się i poszli w świat szukać jedzenia po drodze zobaczyli babcie sprzedające miotły i skarpetki oraz rozowe mohery. Po zakupach poszli do Ojca Rydzyka, ale drzwi otworzył Giertych.Zbulwersowany zamrożony człowiek postanowił zdzielić go nowo zakupioną miotłą. Po chwili mowiac:Co tu robisz piekny romanie?Przyszedłem sobie na śniadanie! XD Nie dostaniesz śniadania ty brudna, podstępna łachudro! - krzyknęli ludzie chórem,Ale ojciec mnie nie poczęstował tylko dał mi klapsa w tyłek bo mu powiedziałem, że jestem satanistą , i zapiekam gałki oczne kotów we włoskim cieście, po czym zjadam popijając zmiksowanymi byczymi jądrami zalewanymi w sosie a'la kocie żygi.Rydzu, to usłyszał i podszedł do drzwi w których niebyło klamki I wisiał na nich napis "De'Billom wstęp wzbroniony. Ludzie zwatpili i poszli szukac dalej..a za rogiem stał mCshit i pani Stefcia. Poprosili ludzi z lodowek o szklanke gorącego kompotu wiśniowego i krakersy. Jednak Ci mieli tylko schłodzony Leśny Dzban i paluszki. Zamrożeni rozmrożeniu ludzie postanowili, że i tym się zadowolą, więc zaczęli pić Leśny Dzban... Jednak jeden był im mało, więc poszli do -Lider Szajsa- po więcej. Kupili jeszcze 5 Leśnych Dzbanów i nagle weszła im bania. Ludzie z lodowek na bani poszli do Wesolego Miasteczka... Poszli do gabinetu luster, żbey się poschizować... Zobaczyli , swoje odbicia, ktore wcale niebyły ich odbiciami! Zdziwieni, zamrozeni ludzie zaczeli krzyczec ze zdziwenia, ponieważ były to odbicia strasznych czarno-białych skarpetkowych potworow!!! =O Zaczeli uciekać, ale po drodze napotkali na ludzi z mikrofalówek i wszyscy dostali szoku termicznego. Następnie stało się najgorsze czyli.... okazało się, że to wszystko to sen. A zamrożeni rozmrożeniu ludzie wcale nie byli nawet skarpetkowymi potworami, tylko... to byliśmy my! Więc? Z tego wynika, że mamy bojna wyobraznie, co oznacza, że Pan Giertych może się schować ze swoimi tezami, że dzisiejsza młodzież jest 'tępa'. A sklepy Lider Szajs też mowia NIE! Giertychowi, wiec... NIE GIERTYCHOWI!! A co do czarno-białych skarpetkowych potworów to sprawa do dziś nie została wyjaśniona, ponieważ na urodzinach Jankowksiego zapalily się... Różowe świeczki na torcie! :P Przerażony ksiądz prałat pobiegł do toalety lecz zamiast gaśnicy przyniósł ocet i 'Domatora' niestety zapomniał szklaneczek, więc wszyscy musieli pic z gwinta... xD Księdza tak wypaliło, że musiał popijać octem! i kiedy wrócił na impresskę zastał na niej ciasteczkowego potwora z ciasteczkiem, które ukradł od, jednego z ludzi z mikrofalówek, który też miał napite. Impreza coraz bardziej, przypominała popijawe na przystanku PKP w której wszyscy znajdywali jedynie martwe szczury! ktore zgrillowane okazały się przysmakiem skarpetkowych potworów, które zapiwszy je Leśnym Dzbanem robiły się coraz bardziej rozskarpetkowane, i w końcu napadły Mocherowa babcie! Okazały się one bezgranicznie okrutne, i pożarły skarpetkowe potwory :( Niestety były one niesmaczne i Mocherowa babcia zdechła na zawał co sprawiło, ze potwory poszły na niedzielną msze do kościola!!!!! Nigdy wcześniej im się to nie zdarzyło. Wiec poszli do kościoła na msze i okazało sie ze nie ma ksiedza(opił sie tym octem)...wiec sami postanowili ja odprawic. Zapalili czarne swiece i zapłonęły te opary octu! Wszystko zaczelo plonac i zrobilo sie strasznie gorąco. Było tak gorąco, ze postanowili sie opalac.Niestety w opalaniu przeszkodziło im...... stado wielbłądów i sokowirówki z funkcją wstecznego mielenia papieru kancelaryjnego i domieszką zmielonej marchwiowo-pomarańczowo-skarpetkowo-mikrofalówkowo-czarno-biało-giertychowo-różowniawym ciastem...
|