Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
13 listopada 2006 nie szacunku dla Romka nie bedzie...o nie! :P
|
|
13 listopada 2006 no...no...no...wlasnie, a jestem ciekawa jak nam ma to pomoc??;/ ze niby jak nie bede miala komy w kieszeni to mnie ludzie nie beda dreczyc??ha...ha...ha...zrobia to jesli beda chcieli w mundurku czy bez;/ przykro nam ze mamy takiego "domyslnego" ministra edukacji...
|
|
13 listopada 2006 Ja mundurka na siebie nigdy nie włożę. Nie obchodzi mnie tu, co powie nauczyciel, czy nakapuje na mnie kolega. Będę nosił glany i ubierał się jak chcę. Tak samo z komórką - na lekcji nigdy nie używam, natomiast jest mi potrzebna jako dojeżdżającej osobie całkiem często. W ogóle te przepisy są jakieś niezgodne z konstytucją na oko, ale kto by się tym przejmował...
A i co do przytulania. Konserwatyści zawsze będą twierdzić, że publiczne okazywanie uczuć jest złe. Ale o ile jest to w granicach dobrego smaku, to nie ma żadnego problemu, nie narusza to ogólnych wartości moralnych. No, ale narusza widocznie wartości romka. Cieszę się, że tylko półtora roku nauki w Polsce jeszcze przede mną. Byłem na demonstracji przeciw giertychowi. Jeżeli będzie trzeba, to sprzeciw wyrażę mocniej i nie dostosuję się do nowych rozporządzeń. Prawo jest dla obywateli, nie dla romka... A tak w ogóle, co ma spowodować zakaz noszenia komórek? Że nie udeżę nią kolegi? Że nie będę mógł zadzwonić do rodziny, że korek i żeby się nie martwili? Mundurki? Że niby równość? Nie, tego nigdy nie będzie, bo to wynika z psychiki, a mundurek wyższośći nie odbierze... |
|
13 listopada 2006 No właśnie bardzo dobrze napisane, nic dodać nic ująć :) Na demonstracje to i ja bym se poszła tylko no...u nas nie bardzo takie coś było...podsumowując pomylony człowiek i tyle...Ja tam sie dostosowywać nie będę, najwyzej mnie ze szkoły wywalą...trudno O_o.....
|
|
13 listopada 2006 Dokładnie. Jak wywalą to wywalą. Wyjadę za granicę się uczyć najwyżej trochę wcześniej niż planowałem.
Pomylony to mało powiedziane. A człowiek - za dużo... U nas (tzn. w Szczecinie) była. Marna bo marna, ale zawsze... |
|
14 listopada 2006 jak było osiem klas nie było czegoś takiego....ale co tam....musi się stać coś złego,żeby w końcu zobaczyć swoje błędy....
|
|
14 listopada 2006 Otóż nie, cały czas było tak samo. To nie zależy od klas, szkół, tylko od mentalności. To ją należałoby zmieniać, a nie wprowadzać sztuczne ograniczenia, które wobec takiej mentalności nic nie poradzą....
|
|
15 listopada 2006 przepraszam bardzo.....czy osiem lat temu normalne było to,że uczniowie biją dyrektorkę szkoły,że okradają nauczycieli,że ich "koledzy" nie chcą wejść do szkoły,bo boją się o własne życie??aż tak tragicznie nie było....teraz tak jest....skąd to wiem...bo znam kilka takich szkół i z tego co wiem jest ich wiele więcej...
|
|
15 listopada 2006 Dziecko drogie (wiem, że tylko 3 lata różnicy). Ulegasz propagandzie. Sam chodziłem tak się składa w 1997 roku do pierwszej klasy w szkole ośmioklasowej. I normalne było to, że bałem się iść do szatni.
Szkoły takie były i będą. To zależy od mentalnośc nie od rozkładu klas po szkołach, nie zmienię w tej kwestii zdania. Było to nie tyle normalne (bo nie jest i nie będzie), co realne trzydzieści, dwadzieścia, osiem lat temu jak i teraz. Tylko że ostatnio się to rozgłaśnia bardzo bardzo, gdyż mamy niedorosłe do demokracji społeczeństwo i każdy chce szum wykorzystać w swoich celach. Problemem jest też kompletnie fajtłapowata kadra nauczycielska w wielu szkołach. U mnie w gimnazjum jakoś nie było żadnego problemu z przemocą w szkole, gdyż nauczyciele radzili sobie z uczniami. Jednak gdy osoba 25letnia świeżo po studiach pójdzie uczyć w gimnazjum, no to sorry, ale ma 95% szans na to, że to nie ona uczniów opanuje, ale wręcz przeciwnie. Tak samo było i wcześniej, i zapewne będzie w przyszłości. |
|
16 listopada 2006 u nas mają być dzinsowe mundurki... chyba ich porypało...! i co to da..? a fakty takie, ze większości nie stać na mudurek za 300 złotych da jednego dziecka, a co jeśli jest ich np. trójka..? o tym nikt nie pomyśli!!
|