Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
13 września 2007 Czuje sie zdecydowanie lepiej niz osoba wierzaca (przepraszam, jesli kogos urazilam), bo zyje tak, jak chce, nikt i nic nie narzuca mi swoich pogladow, nie dyktuje mi tego, jak mam zyc. I nie jest prawda, ze ateisci sa zli, bo ja jestem osoba wrazliwa, delikatna, kochajaca, pomagajaca potrzebujacym.
|
|
9 grudnia 2007 ja po prostu stwierdziłam, że wiara nie wnosi niczego szczególnego do mojego życia. denerwowały mnie wszelkie zasady (tu wychodzi mój anarchizm... ), niedomówienia, bzdurne odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, klapki na oczach niektórych ludzi, ogólnie ludzka głupota.
bez tych ograniczeń czuję się naprawdę dobrze. może ktoś kiedyś zacznie gadać, że jestem zUa, bo nie chodzę do kościoła i nie wierzę w BOGA, ale mnie to równo zwisa. dopiero teraz, jak już wyżej wspominaliście, jestem wolna. |
|
19 grudnia 2007 co tu pisać... jakby nie było również uznaję swoją wolność, wierząc w Boga, chodząc do Kościoła i wyznając wartości chrześcijańskie :)
|
|
19 grudnia 2007 Sam sobie zaprzeczasz tu ;]
|
|
19 grudnia 2007 czy ja wiem :) mamy chyba inne pojęcie "wolności" warunkowane innymi kanonami.
|
|
19 grudnia 2007 Pełna wolność to taka, gdy nikt Ci nie mówi co możesz, a czego nie możesz zrobić, a kara/nagroda za działania zależy od środowiska. Więc przestrzegając wartości chrześcijańskich wolny nie jesteś - co innego gdy przestrzegasz wolności dobrane przez siebie a więc własne, jednak zgodne z wartościami chrześcijańskimi, przynajmniej po części. Religia ogranicza jednak w większym stopniu niż wartościami - nie wolno używać antykoncepcji choćby...
|
|
19 grudnia 2007 To znaczy, według mnie, oczywiście ;]
|
|
19 grudnia 2007 dlatego też piszę że mamy inne podejście do kwestii "wolności"
|