Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
27 czerwca 2006 Czy dla was Petrucci jest swietny dlatego ze szybko gra ?? kto dla was jest lepszy Steve Vai, Joe Satriani czy moze Petrucci ?? Zapraszam do wypowiedzi ...
|
|
18 lipca 2006 Dla mnie najlepszy jest Jason Becker, potem Steve Vai, Joe Satriani a potem Pietrucha :) (Petrucci), lubie też Marty Friedman'a kiedyś ładnie pykał z Jasonem w Cacophony - niestety choroba zmogła Jasona i lipka - teraz by zabijał.
|
|
19 lipca 2006 Jeśli chodzi o Pieruche to trzeba przyznac jest swietny Lecz są lepsi tak jak np. Vai czy Satriani czy np. Tony MacAlpine, Ted Nugent, Eric Johson, Alex Skolnick, Michel Angelo, Ritchie Blackmore i tak można wymieniać Wiadomo są to wirtuozi gitary solowej. Jesli chodzi o gitarzystów Rytmicznych to mysle że można wymienić tu smiało Jemsa Hetfielda i Erica Petersona. Chodź jestem perkusistą to pare dobrych lat grałem na wieśle i troche pamietam co mnie fascynowało. Obecnie sobie gram od czasu do czasu na akustyku i to mi wystarcza jeśli chodzi o gitare.
Pozdrawiam |
|
20 lipca 2006 no to jedziemy: steve vai, joe satriani, greg howe, gary hoey, marty friedman, alex scolinck, robert pieculewicz, andrea braido, john norum, yngwe malmsteen, nuno betencourt, chuck schuldiner, richie kotzen, edvard van halen, patrick rondat, andy la rocque, narazie tylko tyle przychodzi mi do glowy po nazwiskach i imionach:) ale zapewniam ze jest jeszcze cala masa ktorych nie wymienilem:)
|
|
2 sierpnia 2006 dziwi mnie to ze nikt z was nie wymienil Hammeta
|
|
13 sierpnia 2006 yhy hammet niestety nie byl wirtuozem oczywiscie nie podwarzam jego umiejetnosci i strasznie lubie metalice do plyty black ale zaluje ze nie poszedl w slady swojego mentora satrianiego mogloby byc ciekawie
|
|
19 sierpnia 2006 heh, oczywisce pomijajac czolowke(vai malmmsten satriani czy pietrucha;) to np peterson:) daje rade, wystarczy testamentu posluchac:) a jak testa to skolnick od razu, i sam nie wiem czemu ale lubie kinga kerrego ze slayera:) wirtuoz to nie jest ale mi sie podoba:) a z polskich to luczyk oczywiscie, strasznie mi podeszla ta nowa wersja ostatniego taboru z 2004:) na youtube.com mozna obejrzec:) pozdro!
|
|
16 października 2006 Hammett'a nikt nie wymienil, bo jeszcze ja nie wpisalem :P
no wiec Hammett oraz Hendrix, jakos mnie nie zachwycaja te cale Vai'e, Satche, yngwie (czy jakos tak..) kiedys chcialem sobie przesluchac Vai'a... myslalem ze z nudów umre. moze kiedy indziej mnie wezmie na ich przesluchanie |
|
16 października 2006 a dla mnie Adam Jones, bo nie lubię formuły 1:)
Pozdrawiam |
|
21 października 2006 Ja tam najbardziej lubię Hammeta. Nie jest genialnym kompozytorem większość jego twórczości oparta na tradycyjnych skalach itd. Ale nie oszukujmy się żaden z nas nigdy nie będzie grał jak Malmsteen,Petruchi, Vai czy inni geniusze
|