osobnik | treść posta |
---|---|
10 grudnia 2007 no słuchaj,nie z bólem,no co ty,to jest poprostu ***** ista rzecz, ***** ***** y,ale trzeba byc do tego przygotowanym.{{{pod wzgledem higieny oczywiscie}}}a potem to najlepiej jest tak wszystko spontanicznie , ***** na cała parę,totalne podniecenie,extaza i nie czujesz bólu tylko sama rozkosz,jak spróbujesz to napewno nie zrezygnujesz.
|
|
10 grudnia 2007 nie namawiam oczywiscie!
ale staram sie przekazac ze ***** ***** y nie musi koajrzyc sie z bolem jesli jest odpowiednie nastawienie i dobry partner !!!! |
|
11 grudnia 2007 A ja jak narazie próbuje wprowadzić ten rodzaj s e k s u w czyn.
i coraz bardziej zaczyna się to podobąć mojej partnerce, choć ma jeszcze pewne obawy |
|
11 grudnia 2007 to moze troche potrwac ,byle zebys ty sie wykazal ogromem ciepla i cierpliwoscia ! :) i zrozumieniem ! ja na przyklad zadawalam mase pytan a moj partner dzielnie wszystko przyjmowal i odpowiedal :)
|
|
11 grudnia 2007 oj już trwa, a z tą cięrpliwością coraz trudniej. Ale się staram i czasami jak się zabardzo pośpieszę to też tak do końca nie narzeka :)
|
|
11 grudnia 2007 to jest problem (przyajniej u mnie) początkowo strasznie chciałem spróbować, ale moja dziewczyna oponowała. z czasem to mi przeszła ochota na ***** ***** y. jak narazie inaczej urozmaicamy nasz *****
|
|
11 grudnia 2007 też bym jakoś przeżył, z tego co wiem to najgorsze jest zrazić do tego partnerkę. Tak jak piszą dziewuchy trzeba dużo czułości, rozmów i nie wolno zbytnio nalegać.
ja zaczynałem od całowania pośladków, masarzy i potem powoli, powoli rozmowy i dopiero wprowadzanie innych pieszczot |
|
11 grudnia 2007 ok,ok
wszystko sie zgadza,tylko nie potrzebne te określenie>>>dziewuchy>>>hahahaha. a tak na marginesie,jak dobrze nie będziecie nakreceni,to mi sie wydaje że ten wasz analik to bedzie wielka klapa.Ja to spróbowałam pierwsz raz ok 10 lat temu jak poznalam mojego męża,i od tamtej pory,nie mam zamiaru zrezygnować............hmmmmmmmmm..... |
|
11 grudnia 2007 Największe obawy ma do tego czy jest to moralne, a pełnej penetracji chce spróbować dopiero po ślubie (marzy o tym aby to zrobić w noc poślubną), ja wolałbym nie próbować tego tej nocy, właśnie z powodu ewentualnej porażki. Pozatym tej nocy jak będziemy mieli na cokolwiek siły i uda nam się gdzieś uciec przed gośćmi to będzie już dobrze
|
|
11 grudnia 2007 a czemu mialoby byc nie moralne? rownie dobrze mozecie sobie pomoc specjalnym wibratorem ,bo skoro obydwoje nie mieliscie z tym do czyenienia to najpierw przygotuj do tego swoja dziewczyne :)
ja tez bym nie chciala w noc poslubna cokolwiek nowego probowac !!! tylko szalec i szalec ! :) |