Profil Użytkownika

Galerie użytkownika

więcej

Popularność 4.64  (66 głosów)
  • Andrzej S.
  • wolny(a)
  • 39 lata
  • Nowy Dwór Mazowiecki
  • Mazowieckie
  • Polska
  • Nowy Dwór Mazowiecki
  • miłości, flirtu/romansu, rozglądam się,
  • ukryty
  • ukryty
  • ukryty
  • wysoki
  • obojętny
  • obojętny
  • hetero
  • inny
17 lat
14 lat temu

O sobie

" Jedna strona jest na pokaz, druga kryje
tajemnice... ...Dopiero kiedy poznasz obie zobaczysz różnicę "

Mam trochę skomplikowaną osobowość,czasami jest tak że jestem cichy,zamyślony,rozmarzony,a czasami mam tak że energia mnie rozpiera :-D
Kiedyś byłem łobuziakiem ale zmieniłem się wystarczająco od lat nastoletnich.Staram się cały czas uczyć na błędach innych by samemu ich nie popełniać.Staram się być wzorem dla innych ale dzisiejsze społeczeństwo jest dość zepsute.Kocham swoją rodzinkę .Mam wielki szacunek dla mojej Matki i Ojca choć był pijakiem i kocham ich za to na jakiego człowieka mnie wychowali ;).Bardzo cenię szczerość-jeśli ktoś mnie okłamie to jest mi bardzo ciężko zaufać ponownie tej osobie.Niestety nie zawsze dużo mówię i zdarza mi się być nieśmiałym(muszę się rozkręcić) ;p.Bardzo lubię zwierzęta.Miałem w życiu wiele zwierzaków,teraz pozostał mi pies...Może i wyglądam na jakiegoś imprezowicza ale to tylko pozory.Rzadko imprezuję ;).Za swój życiowy cel stawiam znalezienie prawdziwej miłości,nic więcej mi do szczęścia nie jest potrzebne ;-)...Koniec pierdółek o mnie,nic więcej nie piszę bo możecie usnąć w połowie czytania,zresztą ciekawe ile osób czyta opisy ;-)

...::: "Dobrze widzi sie sercem.Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu" :::...

Może cosik na poprawę humoru :-D

Klient - (bardzo spokojnie i rzeczowo) Dzień dobry, są gwoździe?
Ekspedientka - Nie ma.
Klient - A kiedy będą?
Ekspedientka - Nigdy, my nie sprzedajemy gwoździ.
Klient - Czemu?
Ekspedientka - Bo to sklep z pieczywem.
Klient - No i?
Ekspedientka - Nie sprzedajemy pieczywa z gwoździami!
Klient - Nie-nie, pieczywo mi niepotrzebne.
Ekspedientka - No to do widzenia.
Klient - Ale na gwoździe bym reflektował.
Ekspedientka - Nie mamy!
Klient - (przypomina sobie) No-no. Już coś pani wspominała.
Ekspedientka - No to zapraszam kiedy pan będzie chciał pieczywo.
Klient - (lekko zirytowany) Ale ja nie chcę pieczywa!
Ekspedientka - Nic innego nie mamy.
Klient - (z ciekawością) Nawet śrubek?
Ekspedientka - (zirytowana) Mówiłam już! Nie mamy!!!
Klient - Mówiła pani tylko o gwoździach.
Ekspedientka - Mówiłam, że mamy tylko pieczywo!
Klient - Co się pani tak uparła, żeby mi wcisnąć to pieczywo?! Mam tylko na gwoździe!
Ekspedientka - Nie chcę panu niczego wciskać!
Klient - Jak nie, jak cały czas mówi pani o pieczywie!!!
Ekspedientka - Bo nie mam gwoździ!
Klient - Ja też nie mam gwoździ, a nie mówię cały czas o pieczywie!
Ekspedientka - (bardzo zirytowana) Ale pan chciał gwoździe!
Klient - (wpada w szał) Dobra!!! Dobra, dawaj pani to pieczywo!!!
Ekspedientka - Nie ma!!!
Klient - (wciąż w szale) Nie! Nie!!!! To gwoździ pani nie ma!
Ekspedientka - (też w szale) Nie mam!!!
Klient - Ani śrubek!!!
Ekspedientka - Nie mam!!!
Klient - Ale pieczywo pani ma!!!
Ekspedientka - Nie mam!!!
Klient - Przecież to sklep z pieczywem!!!
Ekspedientka - Ale wyszło!!!
(pauza dziejowa)
Klient - (uspokaja się) Tak? Aha To nie ma różnicy czy chcę kupić gwoździe czy pieczywo?
Ekspedientka - (ugodowo) Właściwie nie ma.
Klient - To gdzie jest następny sklep z gwoździami?
Ekspedientka - Rzeźnik za rogiem.

LUBIĘ:
- Patrzeć w oczy :-D
- Bezpośredniość :-)
- Ajj całować uwielbiam :-D
- Obserwować zachowanie ludzi :-)
- Muzykę - moja ulubiona to "Jesteś szalona" i ten tego "Majteczki w kropeczki" :-)
- Kolor niebieski
- Uwielbiam być szczerym,niestety czasem moja szczerość boli ;-)
- Kocham Kochać!Jak Kocham to na zabój! :-)
- Rozmawiać o wszystkim i o niczym :)
- Biegać po wodzie :-D
- Klaskać uszami :D
- Stawać na rzęsach :D
...i coś tam jeszcze...


CZEGO NIE LUBIĘ:
- Gdy kobiety w nadmiarze piją i przeklinają
- Zioła i innych używek!!!...NIE TOLERUJĘ TEGO!!!
- KŁAMSTWA!!!
- Przemocy
- Szufladkowania ludzi ;-)
- Braku szacunku
- Gdy ktoś puszcza bąki w autobusie
- Śmierdzących skarpetek
...i coś tam jeszcze...