.........muzyka............
to coś czym żyję ;] nie wyobrazam sobie bez niej życia. a jaka??? zależy od chwili, hip-hop, rock, hardcore, r&b, dance,electro, a ostatnio nawet szanty;] nie ma dla mnie żadnych wytycznych. mam ochote ide do "gniazda piratów", chce szaleć przez całą noc ide do "testosteronu", w którym ALEX, wielka szycha OldTowna odstawia najlepsze electro (nie tylko na starówce...)
[spoko Alex, nie musisz mi płacić za promocje ;p] hmm... powiedzmy, że jak wyżej??;] naprawde, sama nie wiem co mnie w danej chwili opęta i czy pójde na film dla idiotów czy dramat psychologiczny. a moze wybiore piratów z karaibów?? nie ważne na jaki film zechcesz mnie zabrać, skoro stawiasz kino ;D wręcz nałogowo pochłaniam każde fantasy, jakie wpadnie mi w ręce [FANTASY!!! nie fantastyka, FANTASY!!! ], ostatnio zaczęłam czytywać Monike Szwaje, co jest do mnie nie podobne... może zaczynam przeistaczać się w KOBIETĘ?????? ..................yyyyyyyyyyyyyyy........... help.........
ale jest kilkoro mistrzów, którzy budzą we mnie respekt:
-Ewa Białołęcka
-Terry Pratchett
-Monika Szwaja
-Kirsten Britain
-Dawid Eddings
-Dorota Terakowska
-Andrzej Pilipiuk
i oczywiście jak nie mogłabym zapomnieć o Pani Rowling ;p
tak, jak coś mnie najdzie, ale żadne "niewolnice izaury" ani inne pierdoły ;p np.24 godziny
YYY??? nie, nie przepadam za nietoperzami i lalusiami w rajtuzach. w Herosów też nie gram. najbardziej intrygują mnie bohaterowie, którzy tkwią w każdym z nas.
tacy którzy bez żadnych super-hiper-mega-wyczesanych w kosmos mocy potrafią przeżyć z dnia na dzień i nie zmarnować żadnej chwili...
ale mi się zebrało na sentymenty;/... obiecuje poprawę ;]