oriaga

Muzyka... Praktycznie każda. Głównie różne odmiany rocka. Ostatnio (za sprawą mojego faceta) odkryłam, że naprawdę uwielbiam Pink Floyd ;) Poza tym uwielbiam brzmienie gitary oraz pianina. Kiedy uda mi się kogoś zmusić do zagrania dla mnie, to jestem cała w skowronkach.
Sama gram na pianinie, gitarze akustycznej i elektrycznej i od czasu do czasu na nerwach... Trochę śpiewam, ale głównie na ogniskach ze znajomymi lub na koncertach, gdzie i tak jestem przekrzyczana przez tłum. Jestem zapaloną kinomanką. A co ciekawe bardzo lubię chodzić do kina... sama ;) Przynajmniej nikt mi wtedy nie przeszkadza i mogę się spokojnie skupić na fabule ;) Chociaż przyznaję, że chodzenie do kina we dwoje też ma swoje zalety. Lubię czytać, choć ostatnio nie bardzo mam czas niestety... Pozycje, które polecam (z ostatnio przeczytanych) "Bezsenność w Tokio" oraz "Singapur, 4 rano" Marcina Bruczkowskiego.
Seriale... Strata czasu... Ale również świetna wymówka do nie robienia tego, co powinno się zrobić ;)
Jeden wyjątek - Lost. Nieźle się wciągnęłam ;) Nie mam w zasadzie jakiś swoich "bohaterów". No nie, przepraszam. Jest jedna osoba, która bardzo mi imponuje swoją determinacją i pasją. Zawsze sama chciałam taka być, no ale cóż... Na razie wystarczy, że Michał jest taki ;)