Jestem chłodna, jak chłodny bywa kwiat róży mocno przyciśnięty do ust w lipcowym upale,
Jak bijąca z głębokości struga napotkana nagle w rozpalonej skale,
Jak garść kryształu wzięta w rękę zgorączkowaną, osłabłą od tysiąca mar i wyobrażeń;
Jak w pokoju o bogatych, rozrzutnych złoceniach tafla zwierciadlana bez żadnej zmazy ni skażeń.
Różowa z niebieskimi lub złota z zielonymi cieniami, lekka
Wyraźna i jasna
Szukam zawsze temperatury wyższej, intensywniejszej niźli własna.
Kocham Sycylię, Włochy, centralne ogrzewanie,
Wulkaniczne temperamenta...
Wśród nich rozjaśniam się, rozpalam, rozkwitam,nareszcie żarem ulubionym objęta...
Trudno mnie wymalować, jeszcze trudniej opisać...
Choć urocza nieskończenie,
nie słońce ani księżyc przypominam,
lecz elektryczne oświetlenie...