Muzyka i muzyka i muzyka i... zapętliłem się. Kocham muzykę całym swoim sercem i pomimo faktu (tu zostanę zapewne skreślony przez część) że miksuję i kiedyś bawiłem się w tworzenie muzyki elektronicznej (trance, house, nu-beat itp.) to nie ma gatunku (oprócz disco polo i kilku innych zazębiających się kategorii muzycznych) który poszedłby w totalną odstawkę. Z ulubionych artystów:
Sting (Mad About You)
Red Hot Chili Peppers (Otherside)
U2 (Sunday Bloody Sunday, With Or Without You, Pride)
Depeche Mode (Enjoy The Silence, Personal Jesus)
Queen (Don't Stop Me Now, Show Must Go On)
Tool
Eric Clapton - Layla
Rammstein
(a to dopiero początek listy) :-)
Soundtracki do filmu Resident Evil, Battlestar Galactica
wchodząc natomiast w zakres muzyki bum-bum (elektronicznej) :-)
Armin Van Buuren, Tiesto, Blank & Jones, Kai Tracid, Jose Amnesia, Cosmic Gate, DJ Shog, Tatana, Trance Allstars (razem i osobno), Members Of Mayday, Westbam,Armand Van Helden, Ian Carey Project, Tom Novy, The Chemical Brothers, i przepotężne The Crystal Method.
Lubię czytać - nie mam określonego gatunku, ale raczej skłaniam się do czegoś dotyczącego lub związanego z psychologią, socjologią. Jeśli zaś chodzi o książki fabularne - ważne żeby miały "duszę". Stąd też ukochany "Mistrz i Małgorzata", "Mały Książę" i "Solaris".
Z filmem jest podobnie jak wyżej - musi mieć to "coś" - "Między Niebem A Piekłem", "Mechanik", "Zielona Mila", "Old Boy", "Czas Apokalipsy", "Pluton", "Full Metal Jacket", "Dzień Świra", "Wszyscy Jesteśmy Chrystusami", "Plac Zbawiciela". Z lżejszych "Wyścig Szczurów", "Madagaskar", "Skok Przez Płot", "Gdzie Jest Nemo", Futurama (prywatnie numer jeden). Kiedyś oglądałem "Lost" ale zaczęło się psuć i ciągnąć jak produkcje z kontynentu kawy i kokainy. :-) Teraz "Heroes" i "Battlestar Galactica". Uff lista dłuuugaśna. Z innych zainteresowań:
standardowo samochody
gwiazdy (gapienie się w niebo w górach to jest magia)
góry
w ogóle wiedza
no i...kilka innych... :-)