Myśli że mnie zna...
...myli się
Jak może mnie znać,
skoro ja sama nie wiem kim jestem...
To skomplikowane
"...zabijasz mnie
oceniając na wyrost
zabijasz mnie
ciszą
zabijasz mnie
nieobecnością
zabijasz mnie
wnikając w marzenia..."
Z tego co już wiem (a może raczej wydaje mi się ze wiem) jestem:
*
*
*
...no właśnie...;)
nie, nie, to nie oznacza że pusta jak niektórzy mogliby to zinterpretować, tylko może nie bardzo zdecydowana i zbyt, zbyt krytyczna czasem w stosunku do siebie...
Uwielbiam wsłuchiwać się w teksty utworów DKA i Banacha...
Daje mi to siłę na zmierzenie się z codziennymi trudnościami...
Nie jest jednak tak, że do życia podchodzę jako pesymistka..nie nie to zupełnie nie tak...
Potrafię cieszy się z najmniejszych rzeczy, znajduję piękno w każdym ździebełku trawy, każdym promieniu słońca, choć mam też swoje szare dni...ale to przecież zupełnie normalne...
Przyjaciele mają mnie najczęściej za kompletną wariatkę...i mają w sumie racje...jednak kiedy trzeba potrafię pomóc i zachować się odpowiednio do sytuacji, wiadomo że rożnie na tej ziemi bywa i należy odnaleźć się w każdym miejscu...;)
Czasem mam problem żeby otworzy się przed ludźmi, szczególnie przed tymi nowo poznanymi ... tak myślę, że spowodowane być to może brakiem zaufania...
Jednak kiedy już je ktoś u mnie zyska, będzie zaszczycony poznać mnie na prawdę, na tyle na ile się tylko da...;)
Niektórych ludzi nie mogę znieść tylko dlatego że po prostu są...;/ wiem że tak nie powinno być no ale jednak nie potrafię sobie z tym poradzić...
Szczęście zwykle różne barwy ma...! ;*