Matka. Na dodatek wariatka. Bez żółtych papierów, ale przecież to o niczym nie świadczy. Piszę, koryguję, publikuję. Namiętnie łowię ryby, nie interesują mnie maleństwa, okazy to dla mnie wyzwanie. Nienawidzę internetowych łańcuszków, więc jesli masz na to jakiś wzgląd, plis, nie wysyłaj ich do mnie. Wkurzę się śmiertelnie, zacznę Cię wspominać i będą Cię uszy piekły. A co będzie jak przeczytam tę wiadomość podczas gdy Ty będziesz tête à tête z ukochaną osobą? Zapewniam, to nie będzie miłe uczucie.
Co jeszcze o mnie? Siwieję. Przez małolatę która śpiewanie i malarskie talenta przedkłada nad normalną naukę. Skądś to znam...