Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
3 listopada 2006 Jeeej. Jest juz po polnocy a ja jutro musze wstac o 6. Nie przezyje... Dobranoc ^^
|
|
3 listopada 2006 jest 2 w nocy . . wstaje o 5 . . . .to dopiero tragedia . . .
|
|
3 listopada 2006 j amoge spac zawsz eiw szedzie, no dobra wylaczajac ogromne ilosic kawy popoludniem, wtedy to mnie nic ruszyc nie moze, ale jak juz zasne, to kimam dopoki mnienieobudza. a tego baardzo nie lubie. kiedy przyjechalam rok temu do kurka, chcodzilismy spac ok 23 a wstawalam o 13.45, 13.30 jakos tak za raz przed przyjsciem kurka z pracy i takich obrotow nabieralam zeby udawac wyspanai taka co od rana biega juz ze hoho nie zawsze sie udawalo... :) raz zdarzylo mi sie spac 17.5 godziny. dzis sie nie wyspalam. zjadlam pyszny obiad w pracy, spac mis iechce a nie moge. ech to zycie... :)
|
|
11 listopada 2006 Dzisiaj spałam 12h, zbudził mnie w koncu budzik, bo nie chcę spać po dwunastej, potem dzień jest taki dziwny....
|
|
11 listopada 2006 No, mimo wszstko po przespaniu parunastu godzin, ma sie wrazenie ze sie zmarnowalo caly dzien :
|
|
18 listopada 2006 Cześć śpiochy! ja spie ile sie da. najczesciej od 22 do 6,50( a 7,15 mam autobus do szkoly) a w niedziele albo w dni wolne sie do upadlego (13/14 wstaje sniadanko i do lozka odpoczac) pozdro dla spioszkow !!
|
|
21 listopada 2006 Chodze spać ok. 23ciej a budzę się ok. 9rej bo mam wolne :) A jak pracowałam to chodziłam spać o 20stej a wstać musiałam o 4:10 :((((
|
|
23 listopada 2006 Zasypiam między 7 a 9 rano (ze względu na nocny tryb pracy) a budze się między 15 a 17 ... a potem czasem drzemną się godzinę, dwie przed pracą :P W weekendy staram się spać w nocy ale wtedy budze się koło piątej, szóstej rano i dosypiam popołudniu ... osiem dziewiątych życia przespałam i nie mam zamiaru zmieniac czegokolwiek. Bo kocham sen.
|
|
23 listopada 2006 Ja to buszuje do rana,a odsypiam nawet do 15...
|
|
12 grudnia 2006 Mam ten sam problem z mamą co kalolcia. Czasami śpię do 14:40, ale później to mama karze już wyłazić z łóżka. Szkoda....
|