muzyka - Pink Floyd - hamburg
 
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobniktreść posta

hamburg hamburg hamburg (11)

hamburg 29 października 2006
http://www.ubivo.de/event.php?event=23648&cat=Kultur

byłam widziałam, ZAKOCHAŁAM się. coś niesamowitego po prostu, od tego sięzaczęło. jakby ktoś był w hamburgu to gorąco polecam, o ile jeszcze to puszczają. :)

hamburg hamburg hamburg (2)

hamburg 10 listopada 2006
Spoko. Zasdroszcze. Możesz opowiedzieć o tej prezentacji coś więcej?

hamburg hamburg hamburg (11)

hamburg 10 listopada 2006
szczerze mówiąc to szłam tam kompletnie w ciemno, do ostatniej chwili byłam przekonana, że chodzi o zwykły pokaz w planetarium... to było w gimnazjum, na wymianie z niemcami - a moje germanistka była wielką fanką floydów. tak najprościej mówiąc - cały pokaz to połączenie animacji komputerowej wyświetlanej na sklepieniu planetarium, efektów laserowych i zabaw ze światłem i dymem, a wszystko to jest ilustracją do muzyki Floydów - głównie do "Dark side", ae trafiło się i kilka kawałków z innych płyt, między innymi "Another brick". cały pokaz był niesamowicie hipnotyczny. co zabawne - byliśmy tam całą grupą, Polacy i Niemcy. WSZYSCY Polacy, bez względu na to jakiej muzyki słuchali i czy wogóle kojarzyli Floydów, byli pod ogromnym wrażeniem. Wszyscy Niemcy narzekali, że było nudno i prawie się tam pospali...

hamburg hamburg hamburg (2)

hamburg 10 listopada 2006
widać może mają lepszą technologię, albo nie lubią angoli :)

hamburg hamburg hamburg (11)

hamburg 10 listopada 2006
ja bym powiedziała że po prostu mają nieciekawą mentalność, ale to pewnie by podeszło pod dyskryminację, więc nie powiem. ;)

ale tak poważnie - w czasie tej wymiany mieszkaliśmy w Bad Oldesloe, takiej małej wiosce pod Hamburgiem. Na każdym kroku słyszeliśmy jak nam Niemcy obrabiali tyłki (bo mysleli, że my po niemiecku nic a nic - a myśmy się po prostu zbuntowali i nie chciali naszego żałosnego poziomu prezentować, więc po angielsku się dogadywaliśmy), komentowali wszystko... takie strasznie małomiasteczkowe zachowania, do tego w ich szkole nie zauważyłam ani jednej oryginalnej osoby. wszyscy ubrani prawie identycznie, przeciętni... w Berlinie byliśmy tylko przelotem, na kilka godzin - ale moja koleżanka miała tam siostrę cioteczną, które porwała nas na małą wycieczkę po co ciekawszych miejscach... nie lubię Niemiec, ale muszę powiedzieć, że byłam oczarowana. Niektórzy ludzie na ulicach wyglądali naprawdę dziwnie i nikt, dosłownie nikt nie komentował, nie wlepiał wzroku... wszystko było przyjmowane jak coś na porządku dziennym - widać było jakąś swobodę i fantazję wśród ludzi... coś niesamowitego.

hamburg hamburg hamburg (2)

hamburg 13 listopada 2006
A z potkałaś może meble swoich przodków:) Niemcy wogle to dziwny naród ( poznałem kilku na wakacjach ). Tam lepiej być bezrobotnym i żyć na socjalu, niż pracować. Dlatego też edukacja przeciętnego Niemca kończy się na liceum. Trzeba tych Niemców zaprosić do Polski. Najlepiej do hotelu "Pod Łupieżcą" :)

hamburg hamburg hamburg (11)

hamburg 13 listopada 2006
do hotelu pod łupieżcą to nie tylko niemców, ale wszystkich khem... "przyjaciół" trzeba by zaprosić. resocjalizacja na całego w (steore)typowo polskich realiach. :D

hamburg hamburg hamburg (2)

hamburg 14 listopada 2006
I jeszcze wrzucić tam paru polityków Polskich

hamburg hamburg hamburg (11)

hamburg 14 listopada 2006
politycy polscy to nawykli do takich warunków - wystarczy obrady sejmu pooglądać. ;)

hamburg hamburg hamburg (2)

hamburg 15 listopada 2006
Jak to śpiewał Zembaty trza ich wysłać na Syberię, gdzie im Chińczyk gorszy od Berii będzie kazał od nowa komune budować