inne - Jestem Inna/y - Inny znaczy gorszy?
 
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobniktreść posta
Inny znaczy gorszy? 31 października 2006
Nieraz sie zastanawiam. Czy to ze jestesmy inni oznacza ze gorsi? Dlaczego ludzie oceniaja nas po pozorach i przyklejają etykietke. Co zrobic z rozszerzającą się nietolerancją na odmienność.?
Inny znaczy gorszy? 1 listopada 2006
Bo wielu ludziom nie zależy na tym by poznać wnętrze człowieka, łatwiej jest po wyglądzie. Niesprawiedliwość smutnej rzeczywistości
Inny znaczy gorszy? 1 listopada 2006
Oni myślą że my nie czujemy... Skoro jesteśmy inni to nie mamy prawa nic czuć. A to właśnie jest shit a nie prawda. I oni sami sprawiają że są od nas gorsi, bo jak można inaczej powiedzieć o ludziach którzy oceniają kogoś choć nic, kompletnie nic o nim nie wiedzą. A skoro my jesteśmy inni, (czyt: niepowtarzalni) to oni są tacy sami (czyt: nudni). Mój kolega kiedyś powiedział (przejęzyczyl sie potem się z tego śmiał jak zastanowił się co powiedział) "wy wszyscy jesteście inni tylko Ja jestem taki sam" co prawda moze śmieczyć ale coś w tym jest.
Inny znaczy gorszy? 3 listopada 2006
A czy kos widział reklame wyborcza pana ministra Giertycha? CO to ma znaczyc w ogóle !? I znow przyklejanie etykietki "złych uczniów" metalom i ludziom wyrózniającym sie wyglądem :| To chore społeczenstwo, które inaczej nie otrafi załatwiac spraw.
Inny znaczy gorszy? 3 listopada 2006
może widziałem... ale nie wiem czy napewno bo girtych i inni politycy wraz z braćmi kaczyńskimi to idioci...
Inny znaczy gorszy? 3 listopada 2006
i dlatego nie obchodzi mnie polityka, a kiedy widze taka reklame to odrazu przelanczał na inny kanał -.-

Inny znaczy gorszy? Inny znaczy gorszy? Inny znaczy gorszy? (1)

Inny znaczy gorszy? 3 listopada 2006
Inny/a tzn. mieć inne poglądy na życie.
Ja jestem inna, ale mnie raczej większość akceptuje.
Dużo osób myśli, że mnie zna ale to nie prawda. Nikt tak naprawdę nie wie co siedzi we mnie w środku.
Oprócz mnie.
Ludzie nie akceptują innych bo boją się, że mogą być gorsi od nich..
A każdy jest inny...tylko nie chcą tego pokazać..
Inny znaczy gorszy? 3 listopada 2006
czemu ukrywasz to co siedzi w tobie?? czy boisz się odrzucenia?? pozwul im się poznać jaką jesteś bo co innego akceptacja, a co innego przyjaźń. Bo jeśli chodzi o samą akceptacje to to mam już za sobą, ale czy ktoś zadał sobie trudu by mnie poznać?? czy ktoś podszedł do mnie i zapytał np "Czemu prawie zawsze siedzisz sam" albo chociażby "Jak Ci minoł dień??" bo ja staram się to robić... ale za każdym razem starają się mnie spławić, oczywiście nie tak odrazu "daj mi spokuj" tylko subtelniej. W moim otoczeniu tylko 4 osoby które spotykam w szkole wiedzą że pisze wiersze... czemu?? nie dlatego że to ukrywam, bo tak nie jest, ale nikt się mną nie zainteresował a nawet w te cztery osoby można powiedzieć "wmusiłem" tą informacje. wcale nie mówiłem żeby o tym nie wspominały... myślę nawet że miałem skrytą w podświadomości nadzieje że to się rozniesie i kogoś to zainteresuje... ale nie tak się nie stało...

Inny znaczy gorszy? Inny znaczy gorszy? Inny znaczy gorszy? (1)

Inny znaczy gorszy? 4 listopada 2006
Ale ja już przestałam ukrywać to co jest we mnie. Nie boję się odrzucenia broń boshe. Nie raz słyszałam opinię od znajomych, że zrobiłam się jakaś inna. Ale mimo wszystko mnie akceptują. Nie obchodzi mnie co myślą inni, ważne kim ja jestem, co czuję i co będę robiła.
Inny znaczy gorszy? 4 listopada 2006
Więc czemu oni nie wiedzą co w Tobie jest, skoro tego nie ukrywasz. aż rzuca mi się na myśli pytanie, "kim jest przyjaciel" dla mnie słowo przyjaciel oznacza osobę która wie o mnie wszystko co jest we mnie najpiękniejsze, i wcale nie dlatego że wmusiłem w taką osobe tą informację, ale dlatego że chciała mnie poznać. dla mnie taką osobą jest np. bluebutterfly... odwiedza mojego bloga rozmawia tam ze mną ale to niestety jest tylko virtualna przyjaciółka. choć nie znam jej tak dobrze jak bym chciał to wiem że jest jedną z niewielu osób za których byłbym wstanie oddać życie...