Schizofremia
 
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobniktreść posta

Schizofremia Schizofremia Schizofremia (6)

Schizofremia 6 stycznia 2007
hmm a ja czesto gesto slysze hejnal marjacki kolo tutejszej podstawowki;]
brak zdjęcia

Schizofremia Schizofremia Schizofremia (2)

Schizofremia 15 stycznia 2007
Moja największa shiza jest na dyskotece :D Jesteś tuż przy głośnikach i światłach, wszystko dudni i nie wiesz gdzie jestes i jest mega jazda :D Oczywiście shiza to dla mnie też coś po czym sie ockne dopiero po chwili, jakiś spontanik :]
Schizofremia 21 stycznia 2007
ja słysze głosy.... widze "duchy" (albo zjawy jak kto woli)... na cmentarzach widze anioły.... i mowie sama do siebie...

ludzie moweia na mnie świr....

Schizofremia Schizofremia Schizofremia (34)

Schizofremia 22 stycznia 2007
a ja mam takie schizy w rodzaju: słuchając radia i jednocześnie czytając książkę w tym samym momencie czytam jakiś wyraz i słyszę go nagle w radiu;) i nie jest to przypadek;) nie raz mi sie to zdarza a nawet moze mi sie to przytrafic kilka razy w ciągu godziny;) i ostatnio ułożyło mi sie takie zdanie: KOBIETA-TAJEMNICA-ZACHOWAĆ:) niezłe no nie;) ale ja juz sie z tego śmieje-bo juz nie mam do tego sily;)a drugie schizo to jak np. długo nie zaglądam do komórki-i pomyślę intensywnie o moim Lubym to sięgam po komórkę by mu puścić głuchego a tu nagle w tym samym momencie on mi puszcza;) i to nie raz..Ogromnie dużo mam różnych schizów..fajne to jest..aha-no i oczywiście deja-vu;)
Schizofremia 21 luty 2007
ja czasami gadam do siebie. Albo rozmawiam z chłopakiem w którym jestem zakochana a on o tym nie wie. I co gorsza słyszę jego odpowiedzi chociaż jestem sama w domu. Z Billem też czasami gadam
Schizofremia 26 maja 2007
Ja gadam z roznymi dziwnymi rzeczami, czasami mowie do zmarłych ale do zywych , ktorych przy mnie nie ma to nie xD
Oni ci odpowiadają?? XD bosko :)
Schizofremia 26 stycznia 2011
hey,pierwszy raz jestem tu i nie wiem jak zaczac
mam powazne problemy ze sama soba
jest we mnie ja i ta jeszcze jedna
tak jak w nick`u ktorym podalam
U mnie jest tak ze czasami robie rzeczy ktorych nie pamietam lub jak przez mgle-wtedy jest ona
gdy cos mi "zagraza"wtedy ona sie pojawia
chce isc do psychologa bo boje sie co moze sie stac
to co pisze jest pogmatfane,wybaczcie ale inaczej nie umiem o tym naisac
brak zdjęcia

Schizofremia Schizofremia Schizofremia (0)

Schizofremia 21 maja 2011
Ja po za omamami słuchowymi i wzrokowymi (a są one czasem drastyczne) mam także urojenia. Mogę stanąć i zrobić wielka awanturę komuś, o coś bardzo absurdalnego. albo inne bardziej przerażające... W tej właśnie chwili mam uczucie, że niedługo skończy się moje życie, że nie będzie nic... bardzo się boję. Rozważam także zrobienie filmiku z moimi zdjęciami by pamiętali o mnie wszyscy. Wiem, że to może być nieprawda, ale uczucia tego pozbyć się nie mogę, I płaczę łzami gorącymi... Boję się także ludzi... nie wiem czemu, boję się ich po prostu... kiedy np. muszę iść do sklepu i zobaczę ludzi to wymijam ich, wchodzę w uliczki i nadkładam drogi. Boję się nawet spotkać z kimś, z kim chodzę do klasy, "na mieście" do tego stopnia, że chce uciec... unikam rozmów telefonicznych i cały czas siedzę w domu... mówią mi, że jestem no lifem... może mają rację, ale nie wiedzą, ze za tym kryje się strach

Od dziecka czułam "duchy"... czuję je cały czas. Kiedyś myślałam, że jestem medium.

Rozmawiam sama ze sobą czasem, jednak odpowiedzi z mojego wnętrza są nie zrozumiałe. Ponad to wszystko ma wielkie wahania nastroju, potrafię znienawidzić kogoś w 5 sekund, plus ta chęć zrobienia krzywdy. strach i różne schizy są na porządku dziennym... Najgorsze jest to, kiedy patrze w lustro i widzę obcą osobę...

Przeszkadza mi tez bardzo zanik pamięci... Kiedy chcę coś komuś powiedzieć, lecz w połowie mojej wypowiedzi zapominam co miałam powiedzieć i próbując sobie przypomnieć, zapominam o czym jest rozmowa. Być może to normalne (mam nadzieję)

Całe życie, żyje w niepewności, nie mogę tego nikomu powiedzieć, bo od razu zostanę wyśmiana... (bowiem kiedyś próbowałam opowiedzieć o moich omamach... w odpowiedzi słyszałam śmiech i naukowe wytłumaczenia, z ust Katechety, które według mnie nie wyjaśniały nic) nigdy nie mogę być pewna co jest prawda a co nie... Nie wiem, co jest wspomnieniem a co snem... Nie ufam sobie... I ten strach... Ciągły strach.