osobnik | treść posta |
---|---|
9 listopada 2006 e tam nie ma się co przejmować, najważniejsze to trzymać się swoich przekonań, a poprzednie związki traktować jako naukę życia w związku ~;)
|
|
9 listopada 2006 ...moze i tak ale jezeli ktos jest"rzucany" to juz nie jest tak wesolo, jak temu co "rzuca" bo zawsze beda < pytania dlaczego wlasnie mnie?,"dlaczego to zrobila/ł" >
........bleee...do bani to wszystko, oby mnie to nie spotkalo.. >> > |
|
9 listopada 2006 zgadza się, zostają pytania cięgle w głowie, i lęk przed tym że znów mogę zostać sam i nawet nie wiedzieć do końca dla czego, ale co tam, jestem optymistą ~:D Każdy kolejny związek traktuję poważnie... nie ma co się dołować mimo wszystko ~;)
|
|
9 listopada 2006 ja tez tak robie...bez sensu rozpamietywac to co bylo...zawsze moze byc tylko lepiej - jestem optymistka...
...a na smutek najlepsza jest muzyka... ....na tym zakonczylabym temat :) |