Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
4 listopada 2006 Ludzie mówią że jestem zbyt wrażliwa, że nie powinnam tak się wszystkim przejmowac, ale ja inaczej nie potrafie. Dla mnie wszystko jest ważne i nie umiem inaczej a jak jest u was ?
|
|
4 listopada 2006 Też bym chyba nie była sobą, gdybym miała zacząć wszystko olewać lub choćby przejmować się mniej; we wszystko angażuję całą siebie, a przynajmniej znaczną część mnie, szczególnie tą uczuciowo-emocjonalną. Czasami mam wrażenie, że ludzie mają dosyć tej mojej nadwrażliwości bardziej niż ja sama :(
|
|
4 listopada 2006 chyba musi byc już takie nasze życie, ludzi wrażliwych na świat ...
|
|
7 listopada 2006 Ludzie wrażliwi, to fundament świata... to dzięki nam czasem gdzieś ktoś zaczyna czuć, ale wrażliwość jest czasem straszna wiem po sobie, wiem ile razy ktoś mnie zranił wcale nie mając takiego zamiaru przez co ogranicza się moje zaufanie do ludzi...nie umiałabym przestać być wrażliwa, ani tego ukryć wrażliwość to część mnie ale czasem naraża na ból:( Świat człowieka nadwrażliwego jest pełniejszy bardziej czuły kiedy jest źle to tak mocno naprawdę źle, a kiedy jest dobrze to też często w skrajności....
|
|
7 listopada 2006 ja mam dokładnie to samo co Wy, Drogie Panie...Też ile razy trzeba mi mówić:"nie przejmuj się, głowa do góry" i takie tam inne rzeczy.Raz to skutkuje, raz nie...:/ Ale z drugiej strony gdyby nie wrażliwość, to może świat byłby gorszy.Spójrzcie:ci, co pomagają biednym, angażują się w działalność charytatywną, są WRAŻLIWI.Gdyby nie oni, może umarłoby więcej ludzi przez choroby, głód...
|
|
14 listopada 2006 a ja cenię swoja wrażliwość...i to fakt, czasem ludzie ze mną nie wytrzymują, nazywają histeryczką bo przejmuję się byle czym...ale taka się urodziłam i taka będę do końca :P i się cieszę :)
|
|
14 listopada 2006 czasem chciałabym się od tego uwolnic, olac wszystko do okola i uciec od problemów, ale nie potrafię.
Ogólnie cenię sobie swoją wrażliwośc. Dobrze mi z tym;) |
|
29 listopada 2006 Mam dokładnie to samo co Wy... juz nie raz słyszałam, że za dużo tym czy owym się przejmuje, że za bardzo biorę sobie do serca to co ktos powiedział, zrobił... No ale niestety tak już mam... i nie powiem, że jest mi z tym dobrze... Czasem mnie to denerwuje.
Takie życie. |
|
29 listopada 2006 Dobrze mi jedynie z tym, że jestem wrażliwa na ludzkie problemy... ale nie z tym, że martwię się za bardzo swymi problemami.
|
|
29 listopada 2006 oj, widze ze nietylko ja reaguje podobnie. Denerwuje mnie ze bardzo łatwo mozna mnie urazic, przeciez pewne sprawy powinnam sobie odpuscic po prostu olac ale ja tak niepotrafie. Taki sposób rozpatrywania swiata czasami mnie meczy, ciagłe komentarze "oj Nati dlaczego ty sie od razu tak rozczulasz", Za duzo sie zamartwiam, a moje uczucia sa zbyt intensywne. Kiedy jestem szczesliwa moge wrecz skakac z radosci, kiedy natomiast jest mi smutno niepotrafie opanowac łez. Czy cos ze mna jest nietak??!!
|