Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
| osobnik | treść posta |
|---|---|
 22 grudnia 2006Pistacha, pamiętaj, że tu przez nikogo nie zostaniesz wyśmiana. Przynajmniej nie przeze mnie. Ja rozumiem to, o czym tu napisałaś. Większość z Was myśli, że ja nie mogę należeć do tej społeczności bo mam dopiero 12 lat. Ale mam nadzieję, że mnie nie wywalicie... :)
|
|
| 10 luty 2007 To moze ja opowiem co w ostatnie wakacje mialam okazje doświadczyc :) Przez swoje cale 20letnie zycie mieszkalam w starym, poniemieckim domu. Niedawno sie przeprowadzilam z rodzina.
Miałam ogolnie 2 pokoje na górze, które były złączone przez wywalone z framug drzwi. W jednym mialam miejsce na spanie i TV, a w drugim komputer. I pewnego dnia na wakacjach siedzialam na necie a w drugim pokoju zaczeło coś brzeczec. Nie wydawalo mi sie to. Zaczelam nasluchiwac i okazalo sie, ze to brzeczy łyzka w szklance, ktora zostawilam, gdy po poludniu pilam herbate. Cala rzecz sie dziala poznym wieczorem. Obleciał mnie strach. Ale przełamałam się i poszłam do tego pokoju, wyjęłam łyzeczkę ze szklanki i połozylam obok. Juz nic tego dnia sie nie zdarzylo. Nastepnego wieczora sytuacja sie powtorzyla. Znów było slychac jakby ktoś brzeczał lyczeczka w szklance. Powtórzylam czynnosci z dnia poprzedniego. Lecz 3ciego dnia siedzialam wlasnie w pokoju, gdzie bylo TV. I co? W pokoju gdzie stal komputer sytuacja taka sama, jak w ostatnich dwóch dniach.. I nie wiem jak moge to wyjaśnić. To było bardzo intrygujące. Raz tez przed zasnieciem uslyszalam jakby ktos chodzil, bo podloga trzeszczala (zawsze trzeszczala gdy sie chodzilo). Ładna historia z życia wzięta?:D |
|
| 17 luty 2007 Ciężko będzie wytłumaczyć, ale od dłuższego czasu zdarza mi się coś takiego..
np...siedzę i piszę na komputerze lub w notesie-powiedzmy słowo "dzień" i sekunde później to samo słowo wypowiada-ktoś w radiu lub osoba przebywająca w tym samym pomieszczeniu co ja albo-gdy leci muzyka-słowo "dzień" jest wyśpiewywane. Rozumiem gdyby zdarzało się to czasem, ale to się dzieje nawet kilka razy w tygodniu:) Czy komuś z was też coś takiego się przytrafia? |
|
| 1 marca 2007 Mi się jeszcze nigdy nie przytrafiło.... Ale może to jest tylko zwykły zbieg okoliczności???
|
|
| 7 marca 2007 Jak dla mnie nie ma zbiegow okolicznosci, wszystko ma swoj wewnetrzny sens, system, ktorego my, ludzie nie jestesmy jeszcze w stanie objac rozumem. Nie mialam takiego przypadku co Ty, Erola, ale raz pamietam, ze robilam cos w swoim pokoju i przyszla mi na mysl jedna piesn, zaczelam ja sobie nucic i pomyslalam, ze fajnie by bylo, jakby ja w radiu puscili. Nie minelo pare minut jak zaczely rozbrzmiewac dzwieki owej piesni :)))
|
|
| 19 kwietnia 2007 A dla mnie to wyglada na calkowity zbieg okolicznosci. Ok, moze niezupelnie. Wyjasnienie moze byc calkiem proste: w przypadku eroli moze to byc gra skojarzen, mysl o danym slowie nie bierze sie z nikad - jest czyms wywolana, dlatego nietrudno jest to dopasowac do sytuacji.
W przypadku anahata - hehe w radiu bardzo czesto puszczaja te same utwory i niejednokrotnie sie zdarza, ze trafia sie piosenka ktora by sie chcialo :P Co do tego systemu, to cholernie to watpliwe - no niby jaki sens mialo by wtedy zycie ? |
|
| 6 luty 2008 witam :) ja w swoim zyciu przezylam wiele niesamowitych historii ... od nawiedzonego mieszkania w ktorym COS lub KTOS trzaskal i bawil sie drzwiami zazwyczaj od lazienki :) po nawiedzanie przez sily neiczyste ... wiem dziwnei to brzmi i nei kazdy musi wierzyc ja jednak wiem co przezylam ... poza tym kiedys taka starsza Pani powiedziala mi ze jestem medium czy cos w tym stylu hehe no no :) ale wole nei wywolywac duchow i nei rozmawiac z nimi bo juz mi starczy :) ja sie nei boje ... odkad bylam kuszona - tak to ladnie nazwe :D - to nie booje sie juz niczego ... a jak gdzies cos strzeli trzasnie to nie sikam ze strachu a ide sprawdzic co to bez zadnych wiekszych emocji ... uodpornilam sie ....
|
|
| 6 luty 2008 ale takim najgorszym z moich przezyc bylo wlasnie nawiedzenia przez demony czy nawet mozna powiedziec samego szatana ... slyszalam i widzialam przerozne rzeczy zjawiska ktore doprowadzaly mnie do kresu wytrzymalosci ... to cos w stylu jakbym wariowala .... zaczelo sie lagodnie juz nawet nei pamietam zbytnio jak to bylo ale wiem ze cos kazalo mi powtarzac pewne zdania ktorych nei rozumialam ... bronilam sie od powtarzania to sie zaczelo to gorsze ... bylma u kresu wykonczenia psychicznego powoli popadalam w paranoje ale cale szczescie mialam na tyle sily ze nadal walczylam i zwyciezylam .... niepotrzebny byl mi kosciol ... wierzylam w Boga i wierze ale nie uczeszczam do kosciola pomogl mi mysle sam Bog .... moze wyda wam sie to glupie ale to co przezylam to bylo prawdziwym koszmarem ....
|
|
| 6 luty 2008 tylko ciagle mnei zastanawia dlaczego akurat wybral mnie ? ... po tym calym wydarzeniu mam dziwne problemy z pisaniem :) np pisze od tylu nie raz jakies wyrazy czy tez jak cos mowie to czasem sie pomyle i powiem zddanie od tylu ... ja tego nei kontroluje dopiero rozmowca mi uswiadamia co wlansie powiedzialam czy napsialam :) jest to dla mnie dziwne i wydaje sie nei prawdopodpobne hehe ale jak widze miny tych ludzi to im wierze :D ale cale szczescie rzadko mi sie to zdarza :D miewalam i w sumei nadal czasem miewam prorocze sny .... wogole ja mam duzo do opowiadania hehe moglabym napisac ksiazke hahahaha ! :D pozdrawiam wszystkich :)
|
|
| 22 stycznia 2009 Kiedyś do mojej mamy zadzwonił telefon. W tym samym momencie zapytałem się siostry czy Monika (siostra cioteczna) nie jest przypadkiem w ciąży... Ona mnie wyśmiała że nie wie skąd to sobie wymyśliłem. Po 5 minutach przyszła mama że dzwoniła Monika że zaszła w ciąże...
|
