Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
14 listopada 2006 hey jestem sobie natalia...mieszkam w takiej miejscowości gdzie niestety nie moge mieć tu swojego konia...jest jedna stadnina ale tam bardziej wyzywają sie na nich i niestety czymam go u cioci...brakuje mi go..ale jak tylko jestem z nim to jestem w niebie...
|
|
17 listopada 2006 "wyzywaja sie" ? to znaczy co im robią ?
|
|
25 listopada 2006 Ja też nie mam konia... ani nawet w pobliżu... nauczyłam się jeździć konno u kuzynki... i u niej tylko jeżdże... a zbyt często tam nie jestem, bo mieszka daleko... ;/
|
|
1 grudnia 2006 Jej.. ja jeżdżę konno w stajni w Warszawie. Mam swoich pupilów, ale właśnie jeden z nich został już sprzedany.. tak jak poprzedni zresztą. Bo tak zarabia na tym stajnia i rekreacja i również mi smutno.. i w ogóle źle ;P
Ale wiecie co.. jeśli chcecie mieć konia to zadajcie sobie pytanie czy koń nie będzie troim kaprysem, czy w złą pogodę pojedziecie do konia, czy poradzisz sobie z tymi obowiązkami i czy stać cię na jego utrzymanie. Ja nie mam konia, ale wiele moich koleżanek już wie jak być włascicielką rumaka i widzę jak rankiem trudzą się ze swoimi końmi, żeby np. dobrze oddać skok, nauczyć chodzić na lonży.. |
|
22 stycznia 2007 Masz racje kupno konia to powazna decyzja. Spotykalam ludzi ktozy ktorzy kupili konia myslac ze "wszystko juz wiedza " "potrafia juz jezdzic" i niechcacy robili zwierzetom krzywde , z niewiedzy.
Jeszcze chcialam wspomniec o tym jak straszne jest to ze czesto spotyka sie stajnie , "kluby jezdzieckie" gdzie ludzie nie maja pojecia o treningach! Zero wyksztalcenia instruktorow. Nie wiem jak to jest mozliwe , jak mozna dopuszczac do czegos takiego. Dzieci ucza sie na nie przygotowanych koniach przez nie przygotowanych instruktorow. |
|
18 maja 2007 Ja mam obecnie 7 koni (ósmy w drodze ;)) i naprawdę już znam smak posiadania własnych koni :/ Praktycznie nie mam czasu na nic. Codziennie czyszczę wszystkie, lonżuję 2 konie około godziny, jeżdżę na Duni godzine, daję siano, słomy, lucerny. w sumie jak przyjdę ze szkoły o 14, idę zjeść obied lece do stajni, przychodze do domu jest 20:00 potem lekcje... i tak 6 dni w tygodniu. Tata zajmuje pracami typu rzucanie gnoju, zwożenie jedzienia, sprawdzanie padoków, poideł...
I teraz pomyśleć że jakiś rodzic kupi "małolacie" konika i rób co chcesz... Nie dziwie się ze niektóre konie wyglądają jak wyglądają... |
|
28 kwietnia 2010 a ja mam swoją stajnie ;) i 13 koników ;)
|