Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
17 grudnia 2006 U mnie to różnie bywa z tymi dołkami. Czasem bardzo się nad sobą użalam, płaczę. A teraz znalazłam nowy sposób - buszuję po "osobie.pl" i poznaję nowych ludzi :-))).
|
|
25 grudnia 2006 Ja albo katuje siebie poprzez jakis wysilek np: rebanie drewna od jedzenia do jedzenia bez przerwy. Efekt taki że sam osowam się na 5 minut na ziemie i niekontaktuje i tak ze trzy razy bywa. Jak niema nic do porebania to na rower i tak z 4 godzinki po górkach, a wracam z rowerem na plech bo zawsze coś wysiądzie. Albo biegam tak długo że ledwo co załaże do domu. Ale ostatnio zamukam się w pokoju i patrzę w sufit albo grasuje po necie.....zalezy to od pory dnia i glebokości dola...
|
|
29 grudnia 2007 hmmm...najlepsze sa slodycze;)
|
|
30 grudnia 2007 Ja poświęcam sie pracy, pracuje od rana do wieczora, nawet w niedziele znajde coś co musze zrobić
|
|
6 stycznia 2008 włączam muzykę......i jest lepiej.Wiadomo,że chciałabym się przytulić do kogoś kto jest mi bliski ale w związku z tym,że to nierealne .....zamykam oczy i myślę...o (.....) a łzy same ciekną po policzkach.Nic to,że płaczę bo po wszystkim jestem jeszcze silniejsza niż wcześniej a samo uczucie(......) towarzyszy mi zawsze - nie tylko po zmierzchu....
|