Jak bardzo można się poświecić dla miłości??
 
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobniktreść posta
brak zdjęcia

Jak bardzo można się poświecić dla miłości?? Jak bardzo można się poświecić dla miłości?? Jak bardzo można się poświecić dla miłości?? (1)

Jak bardzo można się poświecić dla miłości?? 21 listopada 2006
Jak bardzo można się poświecić dla miłości??
Jak bardzo można się poświecić dla miłości?? 21 listopada 2006
moim zdaniem zależy to od tego jak bardzo kocha się drugą osobę..od charakteru człowieka..i wielu innych czynników..
Jak bardzo można się poświecić dla miłości?? 22 listopada 2006
Trudno mówić o jakiejś konkretnej granicy...napiszę krótko prawdziwa miłość jest godna największych wyrzeczeń...tyle. Aż i tylko:)
Jak bardzo można się poświecić dla miłości?? 22 listopada 2006
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność"
Jak bardzo można się poświecić dla miłości?? 22 listopada 2006
Bardzo pięknie to ujęłaś...tak to wygląda
Jak bardzo można się poświecić dla miłości?? 23 listopada 2006
:))
Jak bardzo można się poświecić dla miłości?? 30 listopada 2006
Czy uważacie, że poświęceniem dla miłości jest bycie z kimś na odległość?
Jak bardzo można się poświecić dla miłości?? 30 listopada 2006
Ja jestem w takiej sytuacji, czy to poświecenie...ja tego tak nie odbieram, ale nikt nie jest dobrym sędzią w swojej sprawie, taka sytuacja na dłuższą metę jednak jest uciążliwa. Tak więc ja postanowiłem się przenieść za jakiś nie długi czas w okolice ukochanej:)A apropos zależności między odległością a poświeceniem to czasem nawet przy braku odległości poświęceń jest o wiele, wiele więcej...
Jak bardzo można się poświecić dla miłości?? 30 listopada 2006
No właśnie... Ja tak jeżdże prawie 1,5 roku... Może i nie jest to komfortowa sytuacja... Ale przyzwyczaiłam sie i także mam zamiar przenieśc się w odpowiednim czasie do swego ukochanego :)) Nie wyobrażam sobie życia z kimś innym i dlatego nie mam zamiaru rezygnowac NIGDY z tych podróży.
Jak bardzo można się poświecić dla miłości?? 30 listopada 2006
Tez sądzę tak jak Ty niechcę nikogo innego niż A....,i nie zawsze nawet za ostatnie pieniądze albo i bez nich do niej pojade...i miło z Twojej strony że zamierzasz się też przenieść...nasuwa się też pytanie wtedy ...kto ma się poświęcić i opuścić swoje dotychczasowe miejsce. To zależy od sytuacji...w moim przyapadku jest tak że nie ma mowy by moja druga połowa to uczyniła...jest na takim etapie życia że potrzeba jej spokoju i stabilizacji( zaczeła studia) ja mam taki wiek że moge sobie pozowlic na zmiany...stąd ja dedcyduje sie dołaczyc do niej, a nie odwrotnie...ale nie uważam tego kroku za poswiecienie- raczej za konieczność powiązana z przyjemnością...przyjemnością częstszego obcowania z ta osobą...a dzieli nas w tej chwili ponad 300km...