Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
6 grudnia 2006 Mam doła i nie wiem jak
|
|
7 grudnia 2006 Najlepiej jets się komuś wyżalic.. ja mam kilka najlepszych przyjaciolek, ale im nie zawsze moge wszsytko powiedziec, natomiast mam moją kochaną Darię, która wie o wszystkim! xD xD
|
|
17 grudnia 2006 zgadzam sie z porzedniczką, musisz sie komuś wyżalic. ;)
|
|
21 grudnia 2006 a co jeżeli człowiek wyżala sie kilku dobrym przyjaciołom i to i tak nie pomaga
nie widzialem sie z nia od 4 miesiecy a 2 miesiace temu zostawila mnie przez telefon duzo nas łaczylo uwierzcie bardzo duzo a teraz twierdzi ze nie ma ochoty ze nie ma czasu fakt ma 27 lat, dziecko, pracuje ale czy to oznacza ze do cholery mozna w ten sposob traktowac czlowieka ktorego sie kochalo nad zycie-tak tweirdzila i za przeproszeniem kurwa co z tego |
|
30 kwietnia 2007 W takim razie, moim zdaniem, samo musi przejsc..
Albo wizyta u terapeuty, jezeli dol zaczyna sie robic grozny. |
|
5 maja 2007 A ja mimo wszystko uwazam, ze trzeba sie komus wygadac, komus do kogo ma sie zaufanie ale to tez zalezy... bo przeciez ta osoba moze nie potrafic nam pomoc a wtedy nie mozna stracic wiary :) A czasem moze nawet wystarczyc czekolada :) A ja jednak zycze wam aby humorek dopisywal xD
|
|
6 maja 2007 Ja mam pełno internetowych przyjaciół.
I każdemu codziennie żalę się z czego innego ;] Jest mi tak lżej. Nawet moja mama ma spokój. Bo zawsze chodziłam jej za dupą i marudziłam. A teraz mogę marudzić przez telefon, na gg, na epulsie, czy na skype. |
|
11 maja 2007 Tez dobre rozwiazanie :>
Ja akurat z wiekszosci problemow zale sie mamie ;] Z niektorych realnym przyjaciolom, a niektore poprostu sa moje i uwazam, ze nikt nie powinien ich znac.. Wtedy ide na plaze medytowac, to mi pomaga sie od nich uwolnic. Mam zamiar studiowac psychologie i pomagac ludziom w rozwiazywaniu ich problemow. Praktyke mam juz od dawna, duzo ludzi "wyleczylam" z tego typu dolow. Nawet jedna dziewczynke oduczylam ciecia sie. Nie chce sie tu przechwalac, nie taki mialam zamiar. Jezeli komus z Was jest ciezko, a nie ma sie komu wyzalic, sluze przyslowiowym "ramieniem do wyplakania sie" co z tego, ze wirtualnym :) Pozdrawiam |