jak sobie poradzić ze zdrada?
 
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobniktreść posta
brak zdjęcia

jak sobie poradzić ze zdrada? jak sobie poradzić ze zdrada? jak sobie poradzić ze zdrada? (7)

jak sobie poradzić ze zdrada? 9 grudnia 2006
hmm wsyztsko piekne cacy..ale co zorbić jak ta nasza jedyne miłość nie okzala się tak do końca jak myslelismy?

jak sobie poradzić ze zdrada? jak sobie poradzić ze zdrada? jak sobie poradzić ze zdrada? (4)

jak sobie poradzić ze zdrada? 9 grudnia 2006
hmmm... mój były mnie zdradził... nieprzyjemne uczucie dowiedzieć się o tym miesiąc po fakcie od koleżanki...
Co zrobiłam?
Zerwałam... (zdrada nie była jedynym powodem)
jak sobie poradzić ze zdrada? 11 grudnia 2006
żebym nigdy nie musiała z tym walczyć...

jak sobie poradzić ze zdrada? jak sobie poradzić ze zdrada? jak sobie poradzić ze zdrada? (1)

jak sobie poradzić ze zdrada? 16 grudnia 2006
ja bylam z kolesiem ponad dziewiec miesiecy..bylo cudownie..on jest ode mnie starszy o 5 lat ale nigdy nie nalegal na to zebym mu UDOWADNIALA swoja milosc w sposob chyba oczywisty... nie byl idealem ale byl cudowny...byl moja pierwsza miloscia..taka prawdziwa...i to z nim pierwszy raz sie calowalam...i to wobec niego mialam mnostwo bardzo powaznych planow...po tych prawie 9 miechach....zdradzil mnie... :( z moja rzekoma przyjaciolka... mlodszą o rok ode mnie... zrobil to bo byl pod wplywem alkoholu...ale dla mnie to nie jest zadne wytlumaczenie...gdyby to zrobil z kims innym to jeszcze bym sie zastanawiala czy mu wybaczyc....ale wybaczylam...ale zanim wybaczylam to najpierw zerwalam... dzis on mnie unika...nie wiem czemu...ale taki bol jest nie do opisania....chcialam popelnic przez to samobojstwo...wtedy przyszedl do mnie do szpitala i powiedzial tylko PRZEPRASZAM. ZAPOMNIJ O MNIE I O TYM CO BYLO. ALE NIGDY NIE ZAPOMNIJ ZE NADAL CIE KOCHAM I ZE NIGDY TO SIE NIE ZMIENI. I NIE ROB WIECEJ TAKICH GLUPICH RZECZY PRZEZE MNIE. potem odszedl i od tamtej pory nie gadalismy ze soba...ale te slowa w szpitalu tkore powiedzial zapamietam do konca zycia...chyba nadal go kocham...wybaczylam mu...tesknie za nim...kocham go i nadal chce z nim byc ale on nie chce mnie chyba juz znac...