religia - PIELGRZYMKA - Pielgrzymka to jestcoś w podobie do Drogi
 
Zaloguj lub zarejestruj się, jeśli nie posiadasz jeszcze konta
Zaloguj lub zarejestruj się, jeśli nie posiadasz jeszcze konta
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobniktreść posta

Pielgrzymka to jestcoś w podobie do Drogi Krzyżowej...Tylko, że Pan Jezus cierpiał bardziej:(:(:( Pielgrzymka to jestcoś w podobie do Drogi Krzyżowej...Tylko, że Pan Jezus cierpiał bardziej:(:(:( Pielgrzymka to jestcoś w podobie do Drogi Krzyżowej...Tylko, że Pan Jezus cierpiał bardziej:(:(:( (1)

Pielgrzymka to jestcoś w podobie do Drogi Krzyżowej...Tylko, że Pan Jezus cierpiał bardziej:(:(:( 14 stycznia 2007
Więc pamiętajmy, że Pan Jezus podziwia nas za to,że Go naśladujemy...
Pielgrzymka to jestcoś w podobie do Drogi Krzyżowej...Tylko, że Pan Jezus cierpiał bardziej:(:(:( 14 stycznia 2007
Jak najbardziej się z tobą zgadzam, ale wg mnie jeszcze piękniej by było gdy pielgrzymuje się w jakiejś intencji jak dla mnie nie ma piękniejszej modlitwy o wyzwolenie się z jakiejś swojej słabości, wtedy to ma się ze sobą ten krzyż.

Pielgrzymka to jestcoś w podobie do Drogi Krzyżowej...Tylko, że Pan Jezus cierpiał bardziej:(:(:( Pielgrzymka to jestcoś w podobie do Drogi Krzyżowej...Tylko, że Pan Jezus cierpiał bardziej:(:(:( Pielgrzymka to jestcoś w podobie do Drogi Krzyżowej...Tylko, że Pan Jezus cierpiał bardziej:(:(:( (34)

Pielgrzymka to jestcoś w podobie do Drogi Krzyżowej...Tylko, że Pan Jezus cierpiał bardziej:(:(:( 16 stycznia 2007
ja szłam w intencji mojej chorej mamy...uzdrowienie mojej duszy..i słabości-nerwowości..nadal z nią walczę-dziś stwierdziłam, że może mam ADHD:)czyli syndrom, nerwowości ;) ale jestem bardzo pozytywną osóbką i wierzącą w Jezusa Pana Naszego Najwyższego i Maryję-Matkę Jego. Powierzam Im moje życie...A na pielgrzymkę poszłam z moim chłopakiem-to NAs BARDZO umocniło-teraz to wychodzi...Pielgrzymka to dobry czas na rachunek sumienia, na spoglądniecię na siebie przez pryzmat człowieczeństwa i wiary w Boga. TYLKO ON DAJE NAM MOŻLIWOŚĆ PRZEMIANY I ODNOWY W DUCHU ŚWIĘTYM> ON TYLKO DAJE NAM SIŁĘ BY WALCZYĆ ZE ZŁEM> TYLKO BÓG JEST ŻYCIEM. DLA NIEGO CHCĘ ŻYĆ. DLA Mojego Dzikuska, bo to BÓg mi Go zesłał..
Pielgrzymka to jestcoś w podobie do Drogi Krzyżowej...Tylko, że Pan Jezus cierpiał bardziej:(:(:( 11 luty 2007
eh pielgrzymka dla mnie to takie naladowanie aqmulatorw na caly nadchodzacy rok... poznanie ludzi ktorzy wedruja razem ze mna w grupie... na ostatniej pielgrzymce bylam w intencji ojca mojego kolegi, i w intencji mojej babci aby zostala przyjeta do raju... nie bylo mi tak ciezko isc jak podczas wczesniejszych latach, a nawet szło mi sie bardzo dobrze, tylko w ostatni dzien pojawily sie problemy, ale to jeszce bardziej wzmocnilo moje modlitwy... jak bylam juz na alejach to wszytsko sie rozmylo... i to w przenosni i doslownie, deszcz nas wszytskich zmoczyl ale to wyzwolilo w nas wielka radosc... dzqje Bogu za to ze moglam isc i mam nadzieje ze pojde w tym roq
brak zdjęcia

Pielgrzymka to jestcoś w podobie do Drogi Krzyżowej...Tylko, że Pan Jezus cierpiał bardziej:(:(:( Pielgrzymka to jestcoś w podobie do Drogi Krzyżowej...Tylko, że Pan Jezus cierpiał bardziej:(:(:( Pielgrzymka to jestcoś w podobie do Drogi Krzyżowej...Tylko, że Pan Jezus cierpiał bardziej:(:(:( (8)

Pielgrzymka to jestcoś w podobie do Drogi Krzyżowej...Tylko, że Pan Jezus cierpiał bardziej:(:(:( 10 września 2007
Kindzia, całkowicie się z Tobą zgadzam - pielgrzymka ładuje akumulatory na cały rok :) Nie wyobrażam sobie, że mogłabym spędzać wakacje w inny sposób :) Dzięki otaczającym mnie ludziom i atmosferze panującej na pielgrzymce nawet, jeśli cierpię, to nie jest to takie straszne :)