Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
14 stycznia 2007 Więc pamiętajmy, że Pan Jezus podziwia nas za to,że Go naśladujemy...
|
|
14 stycznia 2007 Jak najbardziej się z tobą zgadzam, ale wg mnie jeszcze piękniej by było gdy pielgrzymuje się w jakiejś intencji jak dla mnie nie ma piękniejszej modlitwy o wyzwolenie się z jakiejś swojej słabości, wtedy to ma się ze sobą ten krzyż.
|
|
16 stycznia 2007 ja szłam w intencji mojej chorej mamy...uzdrowienie mojej duszy..i słabości-nerwowości..nadal z nią walczę-dziś stwierdziłam, że może mam ADHD:)czyli syndrom, nerwowości ;) ale jestem bardzo pozytywną osóbką i wierzącą w Jezusa Pana Naszego Najwyższego i Maryję-Matkę Jego. Powierzam Im moje życie...A na pielgrzymkę poszłam z moim chłopakiem-to NAs BARDZO umocniło-teraz to wychodzi...Pielgrzymka to dobry czas na rachunek sumienia, na spoglądniecię na siebie przez pryzmat człowieczeństwa i wiary w Boga. TYLKO ON DAJE NAM MOŻLIWOŚĆ PRZEMIANY I ODNOWY W DUCHU ŚWIĘTYM> ON TYLKO DAJE NAM SIŁĘ BY WALCZYĆ ZE ZŁEM> TYLKO BÓG JEST ŻYCIEM. DLA NIEGO CHCĘ ŻYĆ. DLA Mojego Dzikuska, bo to BÓg mi Go zesłał..
|
|
11 luty 2007 eh pielgrzymka dla mnie to takie naladowanie aqmulatorw na caly nadchodzacy rok... poznanie ludzi ktorzy wedruja razem ze mna w grupie... na ostatniej pielgrzymce bylam w intencji ojca mojego kolegi, i w intencji mojej babci aby zostala przyjeta do raju... nie bylo mi tak ciezko isc jak podczas wczesniejszych latach, a nawet szło mi sie bardzo dobrze, tylko w ostatni dzien pojawily sie problemy, ale to jeszce bardziej wzmocnilo moje modlitwy... jak bylam juz na alejach to wszytsko sie rozmylo... i to w przenosni i doslownie, deszcz nas wszytskich zmoczyl ale to wyzwolilo w nas wielka radosc... dzqje Bogu za to ze moglam isc i mam nadzieje ze pojde w tym roq
|
|
10 września 2007 Kindzia, całkowicie się z Tobą zgadzam - pielgrzymka ładuje akumulatory na cały rok :) Nie wyobrażam sobie, że mogłabym spędzać wakacje w inny sposób :) Dzięki otaczającym mnie ludziom i atmosferze panującej na pielgrzymce nawet, jeśli cierpię, to nie jest to takie straszne :)
|