Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
25 lipca 2006 zalozylam ten temat bo tak przeczytalam tytul pierwszego ;)
ale teraz serio: a co myslicie o ludziach uzaleznionych od lekow??? Ja chcialabym podac przyklad moich "kolezanek" ktore gdzies wyczytaly, ze jak beda zazywac leki z efedryna takie jak tussipect, cirrus, ibuprom zatoki itd... [ktora uzaleznia i stosuje is eja jako zamiennik amfetaminy swoja droga] to nie beda czuly glodu i stwierdzily, ze tak schudna :| jedna juz wyglada jak zombie... nie moze chodzic praktycznie... jak ja widzialam to jej nie poznalam :| ale upiera sie, z eto cudowny srodek i onan ie moze bez tego zyc :| czy myslicie, z eleki tez moga byc uzywane jako pewnego rodzajju "narkotyki"?? O tym sie praktycznie nie mowi - a uwazam, ze sie powinno |
|
25 lipca 2006 Hmm... moje stanowisko: Wszystko jest dla ludzi tylko w odpowiedniej ilości". Jeśli ktoś stosuje leki wbrew zaleceniom lekarza, albo ulotek, to niektóre z nich zaczynają powoli wyniszczać organizm, ponieważ jeśli zaczyna się je podawać dość często, to organizm zaczyna produkować więcej jakiegoś hormonu a mniej innego(zależnie od leku), co czasami prowadzi do nieodwracalnych skutków. Niektóre leki mają wpływ na wątrobe, podobnie jak alkohol i niektóre używki (vódka, tanie wina[siarko-fruty, mózgojeby], feta[amfetamina], itp.). A tutaj macie kilka przykładów na leki które zastępóją używki, a prowadzą do baaardzo podobnych skutków, efektów co narkotyki.
Leki nasenne i uspokajające. Barbiturany: leki nasenne np.: fenobarbital. Benzodiazepiny: leki uspokajające np.: relanium. Człowiek po zażyciu niewielkiej dawki leków nasennych (barbituranów) jest zrelaksowany i spokojny. Przy większych dawkach odczuwa się zawroty głowy, kłopoty z równowagą, wahania nastrojów. Spada ciśnienie krwi, źrenice zawężają się, a następnie rozszerzają się. Leki nasenne uzależniają fizycznie i psychicznie. Po odstawieniu pojawia się niepokój, lęk, bezsenność, wymioty, skurcze mięśni, jadłowstręt. Po paru miesiącach regularnego zażywania człowiek staje się mniej sprawny intelektualni, coraz mniej rzeczy go interesuje, a także ma problemy z pamięcią. Jest drażliwy i bezkrytyczny wobec siebie. Towarzyszy mu smutek i przygnębienie z bezsennością. Długoletnie przyjmowanie barbituranów powoduje problemy neurologiczne, hormonalne, oddechowe. Wywołuje zaburzenia psychiczne oraz choroby nerek i wątroby. Człowiek, który zatruł się lekami nasennymi ma bardzo powolny oddech, słabo wyczuwalne tętno, serce bije powoli, spada mu temperatura ciała, traci przytomność i popada w śpiączkę, jest bardzo blady. Człowiek pod wpływem leków uspokajających jest rozluźniony i wyciszony. Wszystkie lęki odchodzą w zapomnienie. Większe dawki powodują poczucie zadowolenia, rozluźnienia i ekstazy. Benzodiazepiny uzależniają fizycznie i psychicznie, a używanie ich kilka razy w tygodniu powoduje wzrost tolerancji. Inne objawy podobne są do podanych wyżej oraz biorąc leki uspokajające po kilku miesiącach używania często mamy problemy z pamięcią krótkoterminową. |
|
2 sierpnia 2006 Co do tych leków w pełni się zgadzam, mojej byłej przez 3miesiące w szpitalu podawali leki nasenne i uspokajające i ma wielkie problemy z pamięcią, równowagą, jest bezkrytyczna wobec siebie itd. Nie wiem do końca czy to skutek urazu głowy czy leków, a może i jedno i drugie.
|
|
29 sierpnia 2006 " Juliette: ale teraz serio: a co myslicie o ludziach uzaleznionych od lekow??? "
..no coz, trzeba im pomóc. ale nalezaloby wyroznic kilka grup osob majacych ten problem, bo są kompelnie rozbieżne przypadki. |
|
30 sierpnia 2006 Moja babcia codziennie wydaje fortune na leki.. przeszla ciezka chorobe i wiecie co? Skoro jej to pomaga psychicznie [bo fizycznie te leki nie wiele daja] to niech je bierze :) - skoro w takiej chwili to jej daje szczescie :)..takie jest moje zdanie..
Ale jezeli to uzaleznienie szkodzi bardziej niz pomaga w jakikolwiek sposob to juz trzeba to zatrzymac :/..tak jak bylo w przypadku tej samej babci i bioenergoterapeutow ;) heh. |
|
12 września 2006 pomoc, pomoc i jeszcze raz pooc.
sama kiedyś była uzależniona od leów przeciwbolowych. nie fizycznie aczkolwiek psychicznie. przez dwa tygodnie dzien w dzien srednio dwie, trzy tabletki, a potem gdy nie wzielam odzuwałam dyskomfort. |