Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
11 kwietnia 2007 byliście może na jakimś obozie survivalowy ??jasli tak to gdzie i podzielicie sie wspomnieniami ...
|
|
19 grudnia 2007 Hej.
Na typowym obozie niestety nigdy nie byłem, ale pare nocek w lesie spędziłem. Zawdzięczam to organizacji ZS "STRZELEC" OSW super sprawa polecam wszystkim. |
|
21 grudnia 2007 a ja byłam w wakacje na obozie survivalowym ,...
ho ho ...co tam sie działo xD wiec może zaczne po kolei , obóz ten odbywał sie w Beskidach ,a dokładnie Tresna Mała. Gdy dotalismy na miejsce zostaliśmy...przydzielono nam kapitana , początkowo tzn. pierwsze 40 minut wyglądało zupełnie zwyczajnie.czylipozwolili nam zobaczyć gdzie bedziemy mieszkali (domki)...a tak własciwie gdzie bedziemy sie przebierali i myli jak sie pózniej okazało.Spokojnie położyliżmy bagaże.wysłuchaliśmy nedznego regulaminu i planu dni jaki bedziemy mieli przez najbliższe 2 tyg.;/ po 40 min. dowódca wydał rozkaz,aby przebrac sie w ubrania sportowe i idziemy biegac (4km - w górach) byliśmy przerażeni ...wiem,że może to i nie jest dużo ,jednak w górach dosc cięzko sie biega ,a i jeszcze trzeba wziac pod uwage to,ze cąłkiem sporo osób poprostu na co dzień nie ma doczynienia z aż tak aktywnym wysiłkiem .Gdy wróciliśmy do domu jednomyślnie stwierdziliżmy że obóz na dobe sie zaczął.jak wróciliśmy było po 23 takze nie zostało nam nic innego jak wykampać sie i iśc spać.(jak dowódca stwierdził dzis daje nam dzien dziecka i wyjatkowo idziemy tak wczęsnie spać,bo pewnie po podrózy jestemy zmęczeni i po biegu pewnie troszeczke też :)) Kolejnego dnia pobudka o 6:40 i bieg na zbióke(7:00) zpóżnienia były karane pompkami (bez wzgledu na to ,czy jesteś dziewczyna czy nie) zgodnie z planem 1. ROZGRZEWKA czyli 3km. oraz ćwiczenia, po których zadko kto czuł sie dobrze. 2.(8:00 8:35) Śniadanie w ośrodku . 3.sprzatanie w pokoju i kontrola stanu czystośc pokoi przez dowódce 4.test komandosa (polegał on na torze przeszkód z wspinaniem sie po linie,podnoszeniem hantelków oraz przenoszeniem kłód ... 5.wyscigi kajakowe... 5.14:00 obiad 5.3km.biegu 6.i marsz do lasu ...(mielismuy sie spotkac z druga drużyna na określonym azymucie) 7. kolacja. 8 budowanie szałasów. i pózniej spanie w nich ...(w lesie sród dzikiej zwierzyny gdy nocowalismy w lesie wysnaczane były warty :zawsze 2 osoby musiały pilnowąć czy nie nadchodzi jakas zwierzyna . (ja raz miałam przygode kiedy to byłam z na warcie z Arturem ...już miałam z niej schodzić kiedy nagle pojawił sie dzik. zaczełam przestraszona gwizdac aby dowódce zbudzić ale w zostałam wyzwana przez dowódce który powiedział ze z takich błachich powodów jakim jest dzik (visa vi)nie ma potrzeby gwizdania ...i niestety dostałam kare ;/ (kolejna warta pod rząd czyli tamtej nocy byłam na warcie od 2:00-4:00) ok.8;00 am.wrócilismy do domków Dowódca dał nam łaskawie 20 min. na wykapanie (oczywiscie nie obchodziło go to ,że jest przecietnie 7 osób na jedna łazienke :D)i kazał szybko schodzic na śniadanie. ;( a posniad. naszczeście 2 h wolnego czasu (którzy praktycznie wszyscy przeznaczyli na spanie) Kolejny dzie opisze jak ktoś wogóle ma zamiar to czytać ...a i przepraszam za błedy ortograficzne int. styl tez :)) |
|
21 grudnia 2007 dawaj dawaj, dobrze się czyta jak ktoś miał przechlapane.
|
|
21 grudnia 2007 Jesteśmy ciekawi czy przeżyłaś :)
|