Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
13 września 2007 Nie wiem czy ma tak każdy, czy tylko ja, ale nie potrafię, nie mogę słuchać zespołów komercyjnych, nawet jeśli są dobrzy w tym co robią- odrzuca mnie :)
Ten temat jest po to, aby podzielić się tym, co wiemy o komercji zespołów. Proszę o krótką charakterystykę zespołu i rodzaju przez jaki przemawia komercja :P Jeśli mam zacząć to Włochaty. Zespół punkrockowy. Wokal i muzyka na wysokim poziomie. Teksty również. Ale cóż z tego, gdy jest totalną komerchą, leci na kase i nie gra 'dla ludzi' na koncertach. |
|
16 września 2007 Mamona
"ta piosenka jest pisana dla pieniędzy ta piosenka jest śpiewana dla pieniędzy ta piosenka jest nagrana dla pieniędzy ta piosenka jest wydana dla pieniędzy" Trudno z tym się nie zgodzić :) Kilka miesięcy temu wpadła mi w ucho komercyjna piosenka(słowo komercja chyba u wszystkich ma trochę inne znaczenie?) jest to Nutshell - "Fabryka" jest to fajny protest song mało znany i na pewno nie pisany dla kasy. http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070210/REPORTAZ/70209031/-1/aktualnosci |
|
16 września 2007 Chyba nie do końca się zrozumieliśmy :)
Komercja to jest zjawisko polegające na robieniu czegokolwiek bez pasji, dal pieniędzy :) Tak jak jest w teksie mamony. Z tym, że oni pisali bardziej w kontekście ironii- tak myślę :) |
|
16 września 2007 Zdecydowanie sądze tak jak Szunabrina, Republika nie należy do komercyjnych zespołów(przynajmniej takie jest moje zdanie). Ich teksty mają swoje przesłanie. A komercja to nic innego jak pogoń za kasą i co za tym idzie pisnie piosenek, które mają klimatu, powstają 'masowo' dla osiągnięcia korzyści.
|
|
16 września 2007 Soł? :) Podzielicie sie jakimiś spostrzeżeniami co do konkretnych zespołów? :]
Ze swojej strony zapiszę o jeszcze jednym :) koniec Świata. Grają coś miedzy punkiem (więc zalicza sie do spolecznosci), a ska. Mają dobre teksty. Ba! Muzyka na wysokim poziomie. Ale ludzi na koncertach nie zachwycą. Na punky reggae live tak brzmial dialog między Jackiem Staszewskim(albo jakos tak sie nazywa), a publiką: Jacek: chcecie cos na koniec? my: (cisza) Jacek: głośniej! my: cisza Jacek: no! super! to wam zagramy! Kiedy po koncercie zbierałam autografy to gość podpisywał sie na 'odpier**l sie ode mnie mała szma*o. Wrr :) nie polecam :P |
|
17 września 2007 Według mnie największą komerchoł są przypadkowi ludzie za bardzo wypromowani przez radio czy telewizje mam na myśli ludzi z programu "IDOL" czy...hmmm...żony Miała Wiśniewskiego ta słynna mandaryna, ona jest/była taka beznadziejna że eh... a mimo to ta jej szybka kariera doprowadziła ją do rozmaitych wielkich Polskich festiwali Sopot czy Opole i rozgłos tej osoby w radiu to non>stop było ją słychać. Pomieszałem gatunki muzyczne ale to chyba największe KOMERCHY NA ŚWIECIE.
_______________________ A co do mojego postu z 2007-09-16 10:44, Szunabrina jak zawszę ma racje, pisząc tamto trochę mnie pokręciło i się nie zrozumieliśmy :D |
|
17 września 2007 Każdemu się zdarza ;)
Co do idol'owskiej, wypromowanej muzyki, a często też "muzyki" (w cudzysłowie). Owszem: wile ludzi wypromowanych w idolu są typowo komercyjni tj. brodka, ala janosz czy wydra. Nie mozna jednak generalizować :) Np. Silski jest bardzo dobry. I nie dał się wciągnąć w 'wartości wyższych swer' :) |