Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
11 grudnia 2007 Witam.
Jakimi łódkami pływacie? Czarter lub może macie coś własnego? |
|
12 grudnia 2007 Ja pływam Skrzatem 560 ;) Oczywiście, że własny. Chociaż jestem młody, nie mam patentu ( bo jestem za młody ;( ) to sam daje radę pełnymi szmatami podczas 4 ;)))
|
|
13 grudnia 2007 Ja pływam Nash-em 20. Fajna łajba tylko na większe wiatry i głębszą wode (falszkil).
Niestety ostatnio coraz częściej zdradzam żeglarstwo na rzecz motrówki (obecnie szykuje motoróweczkę drewnianą 7m długa kabinówka z 1978r. Nazwy niestety nieznam). A te wakacje spędziłem na kajaczku. |
|
15 grudnia 2007 wow, został tą motorówkę i wsiadaj na łajbę. Czy na motorówce masz ciszę, od czasu do czasu plusk rybki, powiew chłodnego wiatru w upał?
A co do motorówki, spróbuj tylko obok mnie przepłynąć, a wezmę wiatrówkę ;))) |
|
15 grudnia 2007 a ja nie mam środku lokomocji wodnej ale chcetnie bym sie przeplynął motorówka. opowiedzcie coś o tym??
|
|
15 grudnia 2007 motorówka? zależy co lubisz? jesli prędkość i adrealine to im mniejsza motorówka, a większy silnik tym lepiej. tylko tak jak juby102 napisał, im większa prędkość tym więcej chałasu. (jest jeszcze pare wad np. wytwarzana duża fala, głupota i popisywanie się niektórych motorowodniaków)
Prowadzenie motorówki jest rzeczą dosyć prostą, jak potrawisz jeżdzić samochodem to poradzisz też sobie z motorówką. Sterowanie to: kierownica i manetka gazu w której ustalasz gdzie chcesz płynąc (do przodu czy do tyłu) i z jaką prędkością) niema żadnej skrzyni biegów sprzęgła a gaz nie odbija tak jak w zwykłym samochodzie (więc nie trzeba cały czas trzymać manetki. Oczywiście do pływania potrzebny jest patent. to też sprawa dużo prostsza do uzyskania niż patent żeglarski, a nawet prostsza niż uzyskanie prawa jazdy (tak mi się wydaje). Musisz znać znaki, sygnały dzwiękowe, locje, pare węzłów, ratownictwo (to chyba wszystko z teori) i na wodzie pokazać, że potrafisz bezpiecznie dopłynąć do brzegu (a kartę pływacką też trzeba mieć). |
|
15 grudnia 2007 Juby102 na szczęścię moja motorówka jest jachtem raczej spacerowym, a zamontowany w niej stacjonarny silnik na wolnych obrotach jest dość cichy (taki szum).
Czasami lubię być niezależny od powiewów wiatru w upalne dni i trzymania linek. Rzeki Bóg, Narew może Wisła na żaglach jest to dość kłopotliwe. Ps. Też mam wiatrówkę i po żaglach :) ;P |
|
19 grudnia 2007 Wow, oczywiście, że trzeba mieć silniczek. Ja mam na jachciku silniczek 5 konny mercury i to mi starczy. A co do wiatrówki, to celuje w silnik ;P ale nie trafiam ;PPP stara wiatrówka z 90 roku ;)
|
|
19 grudnia 2007 Mi najczęściej pod żaglami trafia się salucik, a to dosyć głośny i zawodny sprzęt.
W ostatnie wakacje musiałem ściągać braciszka do śluzy kajakiem, bo mu silnik nie chciał palić (ale inni żeglarze mieli ubaw :) |