Największe dziwactwo?

Mi się jak na razie przymomina sylwester 2004/2005 czarna.mamba, kumpel i ja o 5 rano, kiedy to już nie wiadomo czemu wszyscy ludzie przestali imprezować..., postanowiliśmy, że wyjdziemy na miasto tym razem w innej odsłonie ... a więc gogle, hełm wojenny, na nim mikołaj z magnesami, chusty, okulary słoneczne, bluzka z cekinami... wychodzimy! wtedy rzuciły nam się w oczy sanki sąsiadki, bez zastanowienia poszły z nami, pomimo tego, że nie było śniegu... ani trochę... ruszyliśmy na Monciak Sopocki... i co? i nic... jeździliśmy sobie z góry na dół na sankach po bruku :) szkoda, że śniegu nie było... ubaw po pachy polecam :)

taaaaa... nawet chcielismy kupic troche w sklepie... ale oni mieli tylko rzczy dla lyzwizry... bo lod tylko byl... i to w kostkach :P


a my musimy sobie inny jakis wyskok wyprawic znowu bo tak poza rzyganiem w wnerwienia i spadania z drzew to zadnej beki wiekszej dawno nie bylo... a spanie na plazy mi sie juz znudzilo... LOL

Hahaha :D takich odlotow to mialemnie malo... :P zrobiliscie kiedys windowsa ? :P bo ja tak i wyzuicili nas za to z internatu :P wyzucilem okno przez okno doslownie :D cale okno:P przez cale okno :P hehe kiedys tam innego razu udawalismy narabanych szwejow przed dyzorka i nasz zandarmeria ganiala ... kompal sie ktos kiedys w miejscu zabronionym ? niby nic takiegoale komp sie tam o 3 w nocy w temp 10 stopni :P przeplywanie miedzy falochronami to juz chyba normalka :D a smiechem umiem zabijac :P ale takim specjalnym :D Rowerem do wody ? nic prostszego :D na nartach wodnych po sniegu ? no niby latwe ale za quadem troche trudniej :P hehe nie kiedy odczolem wariactwana wlasnej skurze a raczej portfelu :P nawet slono :p ... mhmm Jackass ... ostatniojak robilem to rower poszedl na zlom :D :P hmmm a tak pozatym to ja spokojny i powazny czlowiek jestem :P hehe a przynajmniej wypowaznialem :P ( z nie oplacalnych wyglupow:P)

No z takich na maxa dziwnych rzeczy to ja np bąka puściłem kiedyś no, a najdziwniejsze było to, ze nie śmierdział... a może to nie był bąk ~:|
To ja może coś innego opowiem, byliśmy na domku w lesie ekipą i np.: Goliliśmy brwi - oczywiście nie sobie tylko dziewczynom bo słyszeliśmy ze dziewczyny to lubią się golić, chodziliśmy po lesie i pobliskiej wiosce z siekierami bo w radiu nam wmówili, że do naszego lasu uciekł zbieg z więzienia, poznawaliśmy tak ludzi z Gdyni czy sopotu, nie pamiętam bo strasznie krótko się znaliśmy, na drugi dzień ich już nie było ~:P Śledziliśmy nasze gerls coby się im nic nie stało i okazało się że nawalone sikały między deskami na pomoście, a my? A my siedzieliśmy z tymi siekierami na drzewak kilka metrów od nich niezauważeni ~xD Nie zapomnę tekstów Lady Rosy gdy to po sporej dawce wińska miała swoje przebudzenia i z pełną szczerością prawiła swoje prawdy: "Drzewko jupitera góruje nad światem!", "Czy wiecie, że Jezus chodzi w kaloszach po morzu?", "Myślicie że jajecznica będzie dobra tej nocy?", "ooo Kooozaaa, dzięki że wyprowadziłeś mojego psa, jakby się tu zesrał to stary by mnie zaj*bał" (tam nie było, ani psa, ani taty), Było jeszcze pojenie lisa wódką z mlekiem, który potem nawalony porozwalał nam smieci i nasrał pod drzwiami, zbiorowe omamy, widzino niedźwiedzia pod naszym domkiem, oczywiście musiałem ich rozczarować i złapać tego niedźwiedzia (krzak) za łeb, podchody w których osoby organizujące wystraszyły samych siebie itd...

Tak w ogóle, ktoś chętny na domek jeszcze we wrześniu ~:D?

jeżeli na domku znowu pojawi się jakiś lisek chytrusem to ja chcę się zapisać... nie widziałam lisa pijąsego wódkę z mleczkiem... też bym się napiłą :|

chytrusek ten lisek miał być

Topic... Minolem sie ze Smiercia...