kultura - Piszę - "Sen"
 
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobniktreść posta
brak zdjęcia

(34)

14 stycznia 2008
Powiedzmy, że powstało w okresie depresji. Dość dawno temu.

Tracę godziny, patrząc na pustą kartkę
Długopisem w dłoni snuję sen na papierze
Słyszę tę melodię, zew nienawiści
Wiruje przed moimi oczami niczym kruk czarny
To tylko ślady atramentu.
Tylko myśli rozlane na papierze
Impulsami elektrycznymi
Tyle zła uciekło z długopisu,
tęsknoty i cierpienia - bez formy,
bezładnie schodzą z zeszytu
i zaczynają polowanie
Dla kogo?
Na kogo?
Rozdają śmierć uśmiechami
oczu zza okularów
I idą tam, gdzie wszystko stracone
kradną moją przeszłość
w zamian zostawiając smutek
I pospiesznie wracają do wyżłobionych
w zeszycie śladów
I żyją moimi wspomnieniami
I tylko ja zostaję prawdziwy
w tym śnie
brak zdjęcia

(18)

16 stycznia 2008
Ja to w ogóle nie znoszę tych wszystkich wierszy o smutku, czarnych krukach itp., ale muszę przyznać, że tutaj sporo połączeń słów mi się podobało :)
brak zdjęcia

(18)

16 stycznia 2008
Długopisem w dłoni snuję sen na papierze ; Rozdają śmierć uśmiechami ; I pospiesznie wracają do wyżłobionych
w zeszycie śladów ; bezładnie schodzą z zeszytu
i zaczynają polowanie

Te momenty mi się podobają :) Ogół może i nie jest arcydziełem, ale przynajmniej widać, ze umiesz fajne składać rzeczy :)
brak zdjęcia

(34)

16 stycznia 2008
W sumie to był wiersz który powstał w jakieś parę minut, gdy na gwałt potrzebowałem materiałów do gazetki klubu dyskusyjnego. I musiałem sam ich sobie dostarczyć :P A że raczej wtedy w dołku byłem, a tak jakoś spojrzałem na zeszyt i długopis, to tak wyszło. Kruk pojawia się tylko raz i to w funkcji metapoetyckiej - ale pewnie to tylko ja widzę :P Ogólnie to wiersz metapoetycki... Przynajmniej chciałem, by taki był. Sam za zbyt dobry go nie uważam, ale jako jeden z niewielu przeszedł dość ostry odsiew u polonisty sygnującego w/w gazetkę, więc byłem też ciekaw opinii innych ;]

I - dzięki. W sumie to uważam że te niecodzienne złożenia, to jedyny mój chwyt ciekawy w poezji, nic więcej za bardzo nie potrafię :P