kultura - Piszę - Pieśń do belfra
 
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobniktreść posta
brak zdjęcia

Pieśń do belfra Pieśń do belfra Pieśń do belfra (34)

Pieśń do belfra 14 stycznia 2008
Przerobiona pieśń XXV Kochanowskiego. Mówi o niezbyt lubianym nauczycielu ;]

Czego chcesz od nas, dziadu, za te marne pały?
Czego za poniżenia, którym nie masz miary?
Przestrzeń cię nie ogarnie, wszędy pełno ciebie...
I w szkole, i w domu, aż mi się we łbie ***** e.

Darów też, wiem, nie pragniesz, bo to wszystko twoje,
cokolwiek w klasie twojej uczeń mieni swoje.
Niewdzięcznym cię więc sercem, dziadu, wyklinamy,
Bo przecież nad to straszliwszej kary nie mamy.

Tyś "pan wszystkiej" wiedzy, tyś "naukę zbudował"
I dumnymi zgłoskami ślicznieś wyhaftował.
Tyś sam "fundament znalazł" nieobeszłej Ziemi
I straciłeś sens jego w słowy przegłupiemi.

Za twoim rozkazaniem w ławce uczeń stoi,
A nie po myśli twej słów powiedzieć się boi.
Rzeki zdań nieprzebranych wielką cenę mają;
Szczery śmiech a pusty strach swoje czasy znają.

Tobie k'woli Herbert panem naszej niedoli;
Tobie k'woli nam się we łbach już ***** .
Wino życie i whisky rozmaite dawa
Gdy przy niedzieli jasne rano słońce wstawa.

Z twej łaski ranny brzask na mdłe powieki padnie,
A zaspane nasze myśli krzyk ożywi snadnie.
Z twoich rąk każdy rodzic patrza swej żywności
By nam, o zgrozo, w domu porachować kości.

Smaż się wiecznie w piekle, znienawidzony gadzie!
Twoją rzyć, gdy zdychać będzie, obśmiemy radzie.
Dręcz nas, pókiś wciąż żywy, na tej niskiej Ziemi,
Byle obcęgi bliskie były zęby Twemi!