Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
22 kwietnia 2008 ech....ciezka sprawa nawet pisze sie o tym ciezko,ale i will try ;) otoz zakochalem sie w osobie w ktorej nigdy przenigdy nie powinienem sie zakochac, z racji tego ze ta milosc nie ma szans, wiem ze jesli jej to wyznam to moge ja tylko zranic, czasem czuje ze to mnie przerasta, zenadchodzi koniec ;/
|
|
19 luty 2009 Mam podobny problem.
Bardzo kocham kogoś, ale ON ma mnie gdzieś. A ja nie mogę ani o nim zapomniec, ani bez niego żyć... Czuję jakby ktoś chciał mi wyrwac moją duszę. Z każdym dniem jest coraz gorzej, a najgorsze, jest to,że codziennie (no prawie) GO widuję. Ale gdy Go nie widzę ogromnie za nim tęsknię. Wiem, że nigdy nie będziemy razem i odechciewa mi się życ. Chcę zasnąc i nigdy się już nie obudzic. Ahhhh, szkoda gadac!!! :( |
|
26 marca 2009 Wolę nie kochać i tak chyba będzie dla mnie najlepiej .Wystarczy że jedną osobę już straciłem i nie chcę by się to powtórzyło
|
|
2 czerwca 2009 Zapewne większość 'klubowiczów' ma coś podobnego niestety ;)
Ja borykałem się z takim problemem przez 2,5 roku, widząc się z Nią niemalże co dzień, zawsze starałem się uważać, żeby nie zrobić czegoś głupiego i nie stracić chwil, które mogłem z Nią jeszcze spędzić. W końcu postanowiłem być fair no i powiedziałem co i jak. Doskonale zdawałem sobie sprawę z konsekwencji modląć się, aby nie odrzuciła mnie całkowicie. Efekt - miła pól roku od tego momentu, 3 lata od momentu gdy bliżej się poznaliśmy a ja nie mogę o Niej zapomnieć! Praktycznie wcale ze sobą nie rozmawiamy, nie spędzamy wspólnie czasu jak dawniej. Straciłem jej zaufanie spadając ze szczebla bliskiego przyjaciela, któremu można powierzyć każdy sekret w błoto. Brakuje mi jej jak niczego na tym świecie. Co dzień zasypiam mówiąc jej w myślach dobranoc i licząc na to, że jutro spotkam Ją gdzieś przypadkiem, uściskam ją a Ona się do mnie wesoło uśmiechnie jak kiedyś. Dobijające jest jak bardzo kocha swojego chłopaka, który traktuje ją prawie jak nikogo... ehhh! Takie czasy.... Kiedy coś się zmieni w tym kierunku? Patrze na piękne kobiety na ulicy, a wszędzie widzę tylko Ją! |
|
8 czerwca 2009 Zauważyłam ostatnio takie prawidło. Im gorzej traktuje się bliską osobę, tym bardziej ona wydaje się nas kochać. Nie wiem dokładnie o co chodzi. Moja koleżanka traktowała swojego faceta po prostu karygodnie. Jego wszyscy znajomi jej nienawidzili (nie można im się dziwić). A on jak by coraz bardziej się w niej zakochiwał.
|
|
28 czerwca 2009 Dokładnie też tak uważam...
|
|
30 czerwca 2009 Lepiej być samotnym niż cierpieć po stracie
|
|
15 listopada 2009 No tak już jest gdy ktoś jest za dobry to nie ma się do niego szacunku. Miłość na pewno zabija lub niszczy, niekiedy nie można się już pozbierać i komukolwiek zaufać.
|
|
6 grudnia 2009 Ja po 2 latach stracilem moja polowe i mija juz pol roku i nadal mi sie sni i ciezko jest bo nadal cos do niej czuje, ale trzymam sie jakos bo jestem mocniejszy od niej bo ja potrafie szczerze kochac
|