Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
28 sierpnia 2006 Czy uważacie, że ten pisarz (nobilsta!) powinien zrzec się honorowego obywatelstwa Gdańska? Czy sensowne jest postulowane przez PiS i LPR pomysłu pozbawienia go tego honoru? Czy zgadzacie się ze zdaniem Wałęsy, który nawołuje Grassa, aby zrezygnował z obwyatelstwa? Czy też może fakt, że był członkiem Waffen SS, nie powinien wpływać na to jak postrzegana jest jego literatura i antynazistowska działalność?
IMO, to że służył w Waffen SS niczego nie zmienia. U mnie zdobył szacunek po tym, że się przyznał, bo to na pewno nic łatwego. A swoją działalnością na rzecz polsko-niemieckiej przyjaźni i walce z nazizmem, "wyczuścił" tę plamę w życiorysie, jaką była tamta służba. zapraszam do dyskusji ;) |
|
28 sierpnia 2006 Mógł się zapisać do Waffen SS dobrowolnie, ale być może zmienił swoje podejście, gdy zobaczył, jak to wszystko funkcjonuje od środka. Dlatego potrafił później tak dobitnie opisać całe zło nazizmu i skutecznie walczyć z jego pozostałościami.
Został honorowym obywatelem Gdańska, ponieważ dużo zrobił na rzecz pojednania i potępienia nazizmu. Całą swoją twórczością dał temu świadectwo. Czy jego przeszłość uniemożliwia jego najszczersze chęci w drodze ku pokojowi? Grass nie musi zrzekać się żadnych otrzymanych tytułów honorowych z tego powodu. Wziął się na odwagę i naraził na szwank swoją dotychczas nieskazitelną reputację. Nie musiał tego robić, a zrobił. |
|
13 listopada 2006 Cóż... Według mnie nie powinien się zrzekać honorowego tytułu obywatelstwa Gdańska, bo i nie ma ku temu powodu. Jeśli chodzi o Waffen SS to przecież w tamtych czasach w niemczech, szczególnie pod koniec wojny, każdy mężczyzna (obojętnie na wiek) musiał wstąpić do wojska. Ponadto, świadomość samych niemców pod rządami Hitlera skutecznie była naginana do jego potrzeb przez propagandę. W sumie sam naród nie wiedział czemu tak bardzo wielbi swojego wodza.
Czemu o tym piszę? Po trosze chcę usprawiedliwić Grassa, skoro i tak musiał wstąpić do wojska, to lepiej, że przyłaczył się do Waffen SS, a nie do głównych sił SS. Kolejny argument przemawiający za tym, żeby tytułu się nie zrzekał jest taki, iż nie udowodniono mu niczego, owszem napewno nie jednego człowieka zabił (bo nie uwierzę, że nie), ale była wojna przecież, polacy też zabijali i to nie tylko niemców (Jedwabne). Kończąc wspomnę też o tym o czym pisali moi przedmówcy. Jego działaloność na rzecz pojednania między polakami, a niemcami. To co napisał (m.in. Blaszany bębenek) i to jakim jest, a nie jakim był człowiekiem świadczy raczej o tym, że powinien dostać honorowe obywatelstwo Polski, a nie jednego miasta. |