zwierzaki - Fretki - Codzienne życie z fretką..
 
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobniktreść posta
Codzienne życie z fretką.. 5 września 2006
Śniadanie kolacja, kąpiel, zabawa...spanie w łóżku ..
Codzienne życie z fretką.. 5 września 2006
Oj ile ja już przeżyłam przez 2 lata z fretką sytuacji przeróżnych..Ileż razy miałam dośc, w ciągu ostatnich 2 dni pozbyłam się wazonika i cukierniczki Słodki psotnik :) Ale za to zawsze mam cieplutkie, nagrzane łóżeczko
Codzienne życie z fretką.. 5 września 2006
no właśnie trzeba zaliczyć do kosztów utrzymania Fretki wszystkie zniszczone przez nią rzeczy. A to raz spadnie telefon, a to klawiatura zaleje się tak jakby sam. Trzeba wszystyko chować :)
Codzienne życie z fretką.. 5 września 2006
Kwiatki też lepiej pochować...Już raz sie rozbeczałam gdy nie było widać mojego dywanu spod kupy ziemi :( Mięty nie lubi...ale jak dorwie gume do żucia to żuje Dziwne zwierze
Codzienne życie z fretką.. 5 września 2006
a jak sie wabi twoja fretka? moja a raczej moj fretek :P to marian
Codzienne życie z fretką.. 5 września 2006
moja fretka to mało oryginalne mienie - Frycio Czasem mi sie wydaje że reaguje tylko na hasło "masz" i "nie wolno" Frycio wykastrowany a Twój Marian?
Codzienne życie z fretką.. 6 września 2006
sam sie wiem czy chciałbym go tak skrzywdzić ale takiego juz dostałem...
Codzienne życie z fretką.. 6 września 2006
Hmm Nie wiem co było większą krzywdą...zapach nie do wytrzymania, poznaczone moczem rzeczy, zmiany nastrojó, gryzienie..gwałcenie miśków i skarpetek ;P czy kastracja Wybrałam to drugie i widze same pozytywy...
Codzienne życie z fretką.. 6 września 2006
manius tez... ale takiego go dostałem sam nie wiem czy zrobił bym mu takie coś...
Codzienne życie z fretką.. 6 września 2006
sory zamyslilem sie jakos i 2 razy wyszlo to samo :) ale pamiętam po kotce jaka chodziła biedna i smutna po powrocie od doktorka... ale to nie trwało długo, obraziła się wtedy na tate który ją tam zabrał i sikała mu do kapci przez pewien czas hehehe