Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
23 października 2006 Łzy są dobre na wszystko ;) Moim zdaniem :D Ale ja ten... no nie jestem normalna, no :X
|
|
25 października 2006 Ja tez czasami -musze- sie wyplakac. Buhuhu xF A jak mam dola to po chwili sie wkurwiam, a wtedy biore mp3 i wybywam z domu zeby troche ochlonac.
|
|
29 października 2006 Hmm... U mnie to bywa różnie... Popłakac się oczywiście zawsze wypada ;P
Ogólnie jak mam doła to siedzę przy kompie i się wkurzam na cały świat. A jak jest totalnie źle to leżę na łóżku i patrzę w sufit... Albo idę spać, tak po prostu. Ogólnie cierpię na bezsennośc, ale jak jestem zła lub zdołowana to zasypiam bez problemu ;) |
|
6 listopada 2006 na takie chwile dla mnie najleprzy jest sen. kłade się na łóżko i staram sobie wszystko poukladać w glowie zanim zasne...
|
|
6 listopada 2006 Ja znowu staram się zmęczyć fizycznie i dopiero zasnąć. Zmęczenie fizyczne przynosi mi w takich chwilach ukojenie i spokój. Skupiam się na wysilku. Przy okazji z czasem na pewne problemy patrzę z dystansem i wtdey stają się mnijesze łatwiejsze do pokonania (czasem niewiele mniejsze ale zawsze to coś)
|
|
11 listopada 2006 Ja staram sie nie dopuszczac do takich chwil, gdy czyje ze nadchodza nie miłe momenty samotności, umawiam sie z przyjaciółkami... One są najlepszym lekarstem na całe zło
|
|
11 listopada 2006 Mi już przyjaciele nie bardzo potrafią pomóc, choć czasem sie jeszcze udaje... ;)
|
|
11 listopada 2006 Przyjaciele dobra rzecz ale jak są daleko to trudno z nimi pogadać. Zresztą też mają własne problemy.
|
|
13 listopada 2006 To jest to.
|
|
1 grudnia 2006 Ja swoj smutek pokonuje podobnie mocna muzyka rok albo metal. Lub ide pojezdzic sobie konno na otwartej pszestrzeni moje mysli wybiegaja do pszodu i nikna... a w galopie swiat wydaje sie przychylniejszy...
|