Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
27 grudnia 2006 Ja smutek pokonuje gra na gitarze ktora mnieuspokaja i rozchmórza:) ale niekiedy zamykam dom i mnie nie ma przez pare ladnych godzin. Wałęsam się wszędzie gdzie sie da.....
|
|
29 grudnia 2006 Na smutek, dla mnie najlepsza jest impreza. Bywa że staram się po sobie nie poznać smutku i dużo ćwiczę lub robię porządki w domciu i na podwórku. Czekolada i orzeszki bardzo dobre na smutek ale z opamiętaniem ;D.
|
|
10 stycznia 2007 U mnie zawsze skutkuje (nio prawie zawsze)Zamknięcie sie w pokoiku, dźwięk metalu w uszach i poduszeczka...:-)
|
|
17 stycznia 2007 Wam jest dobrze, jak coś możecie z kimś pogadać. Ja mam puste M4 w którym słychać tylko muzykę i gitarę. Tak to cisza, nie mam za bardzo do kogo iść bo nie znam nikogo gdzie mieszkam. Tylko sąsiadka czasem wpadnie na herbatkę. Ja zwierzaki mam w domu, trzy koty i psice. psica to taki ratlerek w swoim wymiarze:) taki mały słodki bernardyn. Zawsze z nią spaceruje i się zajmuje jak jestem w domu.
|
|
26 stycznia 2007 Ja kiedy jestem smutna to rysuje, słucham muzyki najczęściej smutnych ballad o braku miłosci etc. choc czasem jakiejs sieki w postci Behemoth, ide po cos słodkiego najlepiej czekolada (a potem widac efekty =.=''), ale najbardziej pomaga mi fakt ze mam tą bliską osobę do której moge się przytulic i wypłakac jak cos jest nie tak..
|
|
31 stycznia 2007 hmm samotność:( Jest ciężko...nie mieć oparcia, siedzieć samemu... Świat jest niezrozumiały dla mnie...Czemu tak rani?? I inni rania?? I ja ranie...?? :(
|
|
31 stycznia 2007 Na smutek najlepsza jest muzyka...
|
|
31 stycznia 2007 Pojęcie wzgledne. Niekiedy i muzyka nie pomoże...
|
|
31 stycznia 2007 Na samotnośc najleprza jest obecnośc tej drugiej osoby, ale czy w tedy bylo by się samotnym?????
|
|
3 luty 2007 Nie no wtedy się nie jest samotnym
|