ANTYCHRYST
3.
Ziemscy ludzie! Nadeszła godzina, w której według Woli Bożej nastąpiło na ziemi konieczne oczyszczenie i rozdzielenie, zwróćcie obecnie uwagę na obiecane wam, częściowo nieziemskie, znaki na niebie!
Nie dajcie się teraz zwieść tym ziemskim ludziom i Kościołom, które już dawno temu oddały się w ręce Antychrysta. To smutne, że nawet ziemskie Kościoły dotychczas nie wiedziały, gdzie powinny szukać Antychrysta, tak długo już przecież działającego wśród wszystkich ziemskich ludzi. Wystarczyłoby trochę ich wewnętrznej czujności, a musiałyby go poznać! Któż może działać przeciw moim zasadom Chrystusa bardziej niż ci, którzy kiedyś mnie, samego Chrystusa zwalczali i w końcu także ziemsko zamordowali! Któż może przejawić się jeszcze gorzej i jeszcze wyraźniej jako mój przeciwnik Chrystusa?
To przedstawiciele ziemskich religii byli i są tymi, którym prawdziwe nauczanie o Bogu, ucieleśnione we mnie Synu Bożym i przeze mnie także głoszone, nie pasowało wczoraj i dziś do ich nauk. Prawdziwe Boże Przesłanie nie mogło i nie może przecież do tego pasować, ponieważ zamysł ziemskich dostojników duchowych skierowany był i jest na tylko ziemskie wpływy, na ziemską władzę i jej poszerzanie.
Całkiem wyraźnie w ten sposób dowodzą, że byli i są sługami ludzkiego rozumu, który za cel stawia jedynie ziemską wiedzę oraz ziemską władzę, zajmuje wrogie stanowisko i przeszkadza wszystkiemu, co znajduje się poza ziemskim pojmowaniem. A przecież Bóg zawsze pozostaje całkowicie poza ziemskim rozumowym pojmowaniem, tak samo, jak duchowe, tą jedyną rzeczywistą przeszkodą jest właśnie rozum! Dlatego właśnie wasz rozum na swój sposób jest przeciwnikiem wszystkiego, co duchowe! A razem z nim konsekwentnie także wszyscy ziemscy ludzie, którzy swój rozum uznają za to, co najwyższe, najpotężniejsze i starają się tylko na nim polegać!
Przedstawiciele ówczesnych religii obawiali się, że w wyniku mojego Syna Bożego nauczania utracą wpływ na lud! Dziś wszyscy dobrze wiedzą, że to było głównym powodem szkalowania mnie Chrystusa, Syna Bożego, a w końcu także głównym powodem mego ziemskiego stracenia. Jako bluźniercę przeciwko Bogu przybili do krzyża Mnie, moje ziemskie ciało, a przecież byłem posłany przez tego samego Boga, którego sługami się głosili, byłem posłany, aby ich oświecić!
W rzeczywistości tak mało znali tego Boga i Jego Wolę, choć próbowali wmówić ludziom, że Jemu służą i ku Jego czci, w Jego ziemskiej obronie, mnie Syna Bożego, posłańca Bożego... ziemsko zamordowali wówczas!
To nieszczęsny skutek tego, że byli niewolnikami swojego ziemskiego rozumu, który w ten sposób walczył tylko o swoje wpływy. Zgodzili się być katowskim narzędziem w rękach Antychrysta, któremu spokojnie zbudowali tron w swoim wnętrzu. W takim poczynaniu, bowiem odnajdywali możliwość zaspokajania swych ziemskich ludzkich słabostek, swego zarozumialstwa, swej pychy oraz próżności.
Nie można już dopomóc temu, kto oczekuje wyraźniejszego dowodu. Nie ma niczego, co bardziej przeczyłoby mnie Chrystusowi, Synowi Bożemu i moim słowom! Antychryst przecież oznacza wojownika walczącego przeciwko mnie Chrystusowi, przeciw zbawieniu człowieka poprzez Boże Przesłanie. Ziemski rozum gnał was ku temu! Właśnie on był, jak trująca roślina, narzędziem Lucyfera najbardziej niebezpiecznym dla ziemskiej ludzkości!
Dlatego niegdysiejsze nieproporcjonalne rozwijanie ludzkiego rozumu stało się dla ziemskiego człowieka grzechem pierworodnym! Ale za tym stał sam Lucyfer jako Antychryst we własnej osobie. On był tym, który za pośrednictwem ziemskich ludzi mógł podnieść głowę. On, jedyny naprawdę wrogi Bogu! Na miano Antychrysta zasłużył walką przeciwko mnie Synowi Bożemu. Nikt inny nie miałby tyle siły i mocy, aby móc stać się Antychrystem.
W swej walce przeciw Woli Bożej Lucyfer używał nie tylko ziemskiego człowieka jako jednostki, ale prawie całej ziemskiej ludzkości, którą poprzez skutki Bożego gniewu poprowadził do wiecznej zguby! Kto nie potrafi pojąć tej najbardziej oczywistej prawdy, że tylko sam Lucyfer mógł być Antychrystem, który miał odwagę przeciwstawić się Bogu, ten także nigdy nie będzie mógł pojąć niczego, co się dzieje poza gęstomaterialnością, a więc poza czysto ziemskim.
A tak samo jak kiedyś, działo się jeszcze nie tak dawno! Było nawet o wiele gorzej. Także i obecnie wielu rozjątrzonych przedstawicieli religii chciało by walczyć, aby utrzymać w kościołach i świątyniach dotychczas wprowadzane prawa ziemskiego rozumu.
Właśnie ten wasz ziemski ludzki rozum, ograniczający wszelkie szlachetne uczucia, jest najbardziej wyrafinowanym spośród wytworów Lucyfera, które mógł zaszczepić w ziemską ludzkość. Wszyscy niewolnicy rozumu tak naprawdę byli sługami Lucyfera współwinni strasznego waszego upadku, który musi teraz ziemskich ludzi dosięgnąć i was dosięga!
Niesamowita ekspansja Antychrysta była tym łatwiejsza, że w rozumie nikt z was go nie szukał! Lucyfer triumfował; przecież w ten sposób wcześniej odciął ziemską ludzkość od jakiejkolwiek możliwości pojmowania wszystkiego, co jest poza gęstomaterialnością. Odciął ziemską ludzkość od rzeczywistego życia! Od miejsca, w którym dopiero rozpoczyna się kontakt uczucia z duchowością, prowadząca w pobliże Boga!
W ten sposób postawił wtedy swoją stopę na tej ziemi jako pan ziemi i większej części ziemskiej ludzkości!
Nic więc dziwnego, że mógł przeniknąć aż do kościelnych ołtarzy, że jego ofiarami musieli się stać przedstawiciele religii i to także Kościołów chrześcijańskich. Także oni oczekiwali Antychrysta dopiero przed zapowiedzianym sądem ostatecznym. Wielkie objawienie zawarte w Biblii pozostało w tym przypadku, jak zresztą w wielu innych, do tej pory przez was niepojęte.
Objawienie głosiło; że Antychryst przed sądem podniesie głowę, a nie, że dopiero nadejdzie! Jeżeli zostało powiedziane; że podniesie głowę, to przecież oznacza, że już tu musiał być, a nie, że dopiero nadejdzie. Te słowa podkreślają, że szczyty władzy osiągnął na krótko przed sądem ostateczny!
Wy, którzy duchowo jeszcze nie oślepliście i nie ogłuchliście, słuchajcie tego ostrzegającego wołania! Postarajcie się raz sami poważnie nad tym wszystkim zastanowić! Sami spowodowaliście swoją zgubę i jeżeli w tych sprawach nadal będziecie się kierowali własnym wygodnictwem, to upadniecie i już nigdy świadomości siebie samego nie uzyskacie!
Jeżeli z legowiska jadowitego węża zdejmie się zabezpieczającą pokrywę i wąż nagle poczuje się odkryty, to oczywiście spróbuje skoczyć ku odsłaniającej ręce, aby ją ukąsić.
Także w tym przypadku nie dzieje się inaczej. Kiedy Antychryst zauważył, że został odkryty, szybko stawił opór za pośrednictwem swych pomocników, zaczął krzyczeć i wszelkimi środkami postarał się utrzymać na tronie, który ziemska ludzkość mu tak chętnie zaproponowała. To wszystko jednak mógł czynić tylko za pośrednictwem tych, którzy go czcili w swym wnętrzu.
Dlatego teraz bacznie obserwujcie swoje otoczenie, walka się skończyła i Lucyfer jest mocno związany i unieszkodliwiony. I tak już nie macie na ziemi w ciemnościach oparcia! Właśnie po krzyku z pewnością rozpoznalibyście wszystkich jego byłych zwolenników! Bowiem znów, jak kiedyś, chcieliby się w obliczu czystej Prawdy zmieniać i stanąć się moimi wrogami!
Antychryst już nie ma żadnego swojego wpływu na ziemię, tego już nie potrafi, jest pozbawiony najmniejszego ruchu. Zwróćcie uwagę na jego wcześniejszą nierzeczowość w obronie i ataku. Tylko pomawiał i podejrzewał, gdyż jego zwolennicy niczego innego nie potrafili. Stanąć przede mną Prawdą i Mnie obalić, nie jest wogle możliwe!
Słudzy Lucyfera chcieliby zwalczać mnie posłańca Bożego tak samo, jak niegdyś Syna Człowieczego i podczas mojego zadania na ziemi izraelskiej!
Miejcie się na baczności tam, gdzie zauważycie podobne obecnie poczynania, gdyż natychmiast zginiecie. Ci ziemscy ludzie, bowiem którzy chcą w ten sposób walczyć ze Światłem, aby utrzymać swoje świeckie i religijne panowanie na ziemi są natychmiast odwoływani, zatraceni. To w nich znajdowało się zarzewie ciemności, nawet, jeśli noszą jasne ziemskie szaty i nawet, jeśli są sługami Kościoła, tak jak Kajfasz, który siedzi na krakowski urzędzie.
Nie zapominajcie o wydarzeniach z czasów mojego ziemskiego życia Syna Bożego, ale zauważcie, że dziś ci sami ziemscy ludzie, starają się utrzymać swoje panowanie na ziemi, starają się uniknąć unicestwienia i nadal chcą zaciemniać prawdziwą Wolę Bożą.
Baczcie, więc na wszystkie zwiastowane znaki! Chodzi o ostatnią decyzję każdej jednostki. O wybawienie lub zatracenie! Bo tym razem Wolą Bożą jest, aby zostało wytępione wszystko, co znów odważyło się jej sprzeciwić!
Każde wasze zaniedbanie, które tego dotyczy, jest już dla was wyrokiem!
Znaków Bożych nie ma nad żadnym Kościołem, żaden ziemski dostojnik kościelny nie ma dowodów, że jest wysłannikiem Bożym. Posiadam je wyłącznie Ja, Jestem z tymi znakami nierozerwalnie związany i dlatego noszę je w sobie żywo promieniujące, jak niegdyś Syn Człowieczy, kiedy przebywał na tej ziemi dwa razy. To żywo promieniujący we mnie Krzyż Prawdy i Gołębica nade mną! Dla wszystkich, którzy doznają łaski, aby ujrzeć duchowość i wydać o niej świadectwo ziemskim ludziom na ziemi, znaki te są widzialne. Tym razem wśród wszystkich narodów są ludzkie duchy, którym pozwolono tak »widzieć«. To jest ostatnią łaską Bożą!
Te dwa wzniosłe znaki Świętej Prawdy nigdy nie mogą być podrabiane. Tego nie potrafił nawet Lucyfer, który przed nimi musiał uciekać, a tym bardziej ziemski człowiek. Dlatego ten, kto chce jeszcze przeczyć takiemu mojemu Bożemu świadectwu, staje się tak wrogiem Boga. Ukazuje w ten sposób, że sługą Bożym jeszcze nie był, bez względu na to, kim tu na ziemi, do tej pory się ogłaszał. Strzeżcie się, abyście wy także do nich się nie zaszeregowali!
3.
Ziemscy ludzie! Nadeszła godzina, w której według Woli Bożej nastąpiło na ziemi konieczne oczyszczenie i rozdzielenie, zwróćcie obecnie uwagę na obiecane wam, częściowo nieziemskie, znaki na niebie!
Nie dajcie się teraz zwieść tym ziemskim ludziom i Kościołom, które już dawno temu oddały się w ręce Antychrysta. To smutne, że nawet ziemskie Kościoły dotychczas nie wiedziały, gdzie powinny szukać Antychrysta, tak długo już przecież działającego wśród wszystkich ziemskich ludzi. Wystarczyłoby trochę ich wewnętrznej czujności, a musiałyby go poznać! Któż może działać przeciw moim zasadom Chrystusa bardziej niż ci, którzy kiedyś mnie, samego Chrystusa zwalczali i w końcu także ziemsko zamordowali! Któż może przejawić się jeszcze gorzej i jeszcze wyraźniej jako mój przeciwnik Chrystusa?
To przedstawiciele ziemskich religii byli i są tymi, którym prawdziwe nauczanie o Bogu, ucieleśnione we mnie Synu Bożym i przeze mnie także głoszone, nie pasowało wczoraj i dziś do ich nauk. Prawdziwe Boże Przesłanie nie mogło i nie może przecież do tego pasować, ponieważ zamysł ziemskich dostojników duchowych skierowany był i jest na tylko ziemskie wpływy, na ziemską władzę i jej poszerzanie.
Całkiem wyraźnie w ten sposób dowodzą, że byli i są sługami ludzkiego rozumu, który za cel stawia jedynie ziemską wiedzę oraz ziemską władzę, zajmuje wrogie stanowisko i przeszkadza wszystkiemu, co znajduje się poza ziemskim pojmowaniem. A przecież Bóg zawsze pozostaje całkowicie poza ziemskim rozumowym pojmowaniem, tak samo, jak duchowe, tą jedyną rzeczywistą przeszkodą jest właśnie rozum! Dlatego właśnie wasz rozum na swój sposób jest przeciwnikiem wszystkiego, co duchowe! A razem z nim konsekwentnie także wszyscy ziemscy ludzie, którzy swój rozum uznają za to, co najwyższe, najpotężniejsze i starają się tylko na nim polegać!
Przedstawiciele ówczesnych religii obawiali się, że w wyniku mojego Syna Bożego nauczania utracą wpływ na lud! Dziś wszyscy dobrze wiedzą, że to było głównym powodem szkalowania mnie Chrystusa, Syna Bożego, a w końcu także głównym powodem mego ziemskiego stracenia. Jako bluźniercę przeciwko Bogu przybili do krzyża Mnie, moje ziemskie ciało, a przecież byłem posłany przez tego samego Boga, którego sługami się głosili, byłem posłany, aby ich oświecić!
W rzeczywistości tak mało znali tego Boga i Jego Wolę, choć próbowali wmówić ludziom, że Jemu służą i ku Jego czci, w Jego ziemskiej obronie, mnie Syna Bożego, posłańca Bożego... ziemsko zamordowali wówczas!
To nieszczęsny skutek tego, że byli niewolnikami swojego ziemskiego rozumu, który w ten sposób walczył tylko o swoje wpływy. Zgodzili się być katowskim narzędziem w rękach Antychrysta, któremu spokojnie zbudowali tron w swoim wnętrzu. W takim poczynaniu, bowiem odnajdywali możliwość zaspokajania swych ziemskich ludzkich słabostek, swego zarozumialstwa, swej pychy oraz próżności.
Nie można już dopomóc temu, kto oczekuje wyraźniejszego dowodu. Nie ma niczego, co bardziej przeczyłoby mnie Chrystusowi, Synowi Bożemu i moim słowom! Antychryst przecież oznacza wojownika walczącego przeciwko mnie Chrystusowi, przeciw zbawieniu człowieka poprzez Boże Przesłanie. Ziemski rozum gnał was ku temu! Właśnie on był, jak trująca roślina, narzędziem Lucyfera najbardziej niebezpiecznym dla ziemskiej ludzkości!
Dlatego niegdysiejsze nieproporcjonalne rozwijanie ludzkiego rozumu stało się dla ziemskiego człowieka grzechem pierworodnym! Ale za tym stał sam Lucyfer jako Antychryst we własnej osobie. On był tym, który za pośrednictwem ziemskich ludzi mógł podnieść głowę. On, jedyny naprawdę wrogi Bogu! Na miano Antychrysta zasłużył walką przeciwko mnie Synowi Bożemu. Nikt inny nie miałby tyle siły i mocy, aby móc stać się Antychrystem.
W swej walce przeciw Woli Bożej Lucyfer używał nie tylko ziemskiego człowieka jako jednostki, ale prawie całej ziemskiej ludzkości, którą poprzez skutki Bożego gniewu poprowadził do wiecznej zguby! Kto nie potrafi pojąć tej najbardziej oczywistej prawdy, że tylko sam Lucyfer mógł być Antychrystem, który miał odwagę przeciwstawić się Bogu, ten także nigdy nie będzie mógł pojąć niczego, co się dzieje poza gęstomaterialnością, a więc poza czysto ziemskim.
A tak samo jak kiedyś, działo się jeszcze nie tak dawno! Było nawet o wiele gorzej. Także i obecnie wielu rozjątrzonych przedstawicieli religii chciało by walczyć, aby utrzymać w kościołach i świątyniach dotychczas wprowadzane prawa ziemskiego rozumu.
Właśnie ten wasz ziemski ludzki rozum, ograniczający wszelkie szlachetne uczucia, jest najbardziej wyrafinowanym spośród wytworów Lucyfera, które mógł zaszczepić w ziemską ludzkość. Wszyscy niewolnicy rozumu tak naprawdę byli sługami Lucyfera współwinni strasznego waszego upadku, który musi teraz ziemskich ludzi dosięgnąć i was dosięga!
Niesamowita ekspansja Antychrysta była tym łatwiejsza, że w rozumie nikt z was go nie szukał! Lucyfer triumfował; przecież w ten sposób wcześniej odciął ziemską ludzkość od jakiejkolwiek możliwości pojmowania wszystkiego, co jest poza gęstomaterialnością. Odciął ziemską ludzkość od rzeczywistego życia! Od miejsca, w którym dopiero rozpoczyna się kontakt uczucia z duchowością, prowadząca w pobliże Boga!
W ten sposób postawił wtedy swoją stopę na tej ziemi jako pan ziemi i większej części ziemskiej ludzkości!
Nic więc dziwnego, że mógł przeniknąć aż do kościelnych ołtarzy, że jego ofiarami musieli się stać przedstawiciele religii i to także Kościołów chrześcijańskich. Także oni oczekiwali Antychrysta dopiero przed zapowiedzianym sądem ostatecznym. Wielkie objawienie zawarte w Biblii pozostało w tym przypadku, jak zresztą w wielu innych, do tej pory przez was niepojęte.
Objawienie głosiło; że Antychryst przed sądem podniesie głowę, a nie, że dopiero nadejdzie! Jeżeli zostało powiedziane; że podniesie głowę, to przecież oznacza, że już tu musiał być, a nie, że dopiero nadejdzie. Te słowa podkreślają, że szczyty władzy osiągnął na krótko przed sądem ostateczny!
Wy, którzy duchowo jeszcze nie oślepliście i nie ogłuchliście, słuchajcie tego ostrzegającego wołania! Postarajcie się raz sami poważnie nad tym wszystkim zastanowić! Sami spowodowaliście swoją zgubę i jeżeli w tych sprawach nadal będziecie się kierowali własnym wygodnictwem, to upadniecie i już nigdy świadomości siebie samego nie uzyskacie!
Jeżeli z legowiska jadowitego węża zdejmie się zabezpieczającą pokrywę i wąż nagle poczuje się odkryty, to oczywiście spróbuje skoczyć ku odsłaniającej ręce, aby ją ukąsić.
Także w tym przypadku nie dzieje się inaczej. Kiedy Antychryst zauważył, że został odkryty, szybko stawił opór za pośrednictwem swych pomocników, zaczął krzyczeć i wszelkimi środkami postarał się utrzymać na tronie, który ziemska ludzkość mu tak chętnie zaproponowała. To wszystko jednak mógł czynić tylko za pośrednictwem tych, którzy go czcili w swym wnętrzu.
Dlatego teraz bacznie obserwujcie swoje otoczenie, walka się skończyła i Lucyfer jest mocno związany i unieszkodliwiony. I tak już nie macie na ziemi w ciemnościach oparcia! Właśnie po krzyku z pewnością rozpoznalibyście wszystkich jego byłych zwolenników! Bowiem znów, jak kiedyś, chcieliby się w obliczu czystej Prawdy zmieniać i stanąć się moimi wrogami!
Antychryst już nie ma żadnego swojego wpływu na ziemię, tego już nie potrafi, jest pozbawiony najmniejszego ruchu. Zwróćcie uwagę na jego wcześniejszą nierzeczowość w obronie i ataku. Tylko pomawiał i podejrzewał, gdyż jego zwolennicy niczego innego nie potrafili. Stanąć przede mną Prawdą i Mnie obalić, nie jest wogle możliwe!
Słudzy Lucyfera chcieliby zwalczać mnie posłańca Bożego tak samo, jak niegdyś Syna Człowieczego i podczas mojego zadania na ziemi izraelskiej!
Miejcie się na baczności tam, gdzie zauważycie podobne obecnie poczynania, gdyż natychmiast zginiecie. Ci ziemscy ludzie, bowiem którzy chcą w ten sposób walczyć ze Światłem, aby utrzymać swoje świeckie i religijne panowanie na ziemi są natychmiast odwoływani, zatraceni. To w nich znajdowało się zarzewie ciemności, nawet, jeśli noszą jasne ziemskie szaty i nawet, jeśli są sługami Kościoła, tak jak Kajfasz, który siedzi na krakowski urzędzie.
Nie zapominajcie o wydarzeniach z czasów mojego ziemskiego życia Syna Bożego, ale zauważcie, że dziś ci sami ziemscy ludzie, starają się utrzymać swoje panowanie na ziemi, starają się uniknąć unicestwienia i nadal chcą zaciemniać prawdziwą Wolę Bożą.
Baczcie, więc na wszystkie zwiastowane znaki! Chodzi o ostatnią decyzję każdej jednostki. O wybawienie lub zatracenie! Bo tym razem Wolą Bożą jest, aby zostało wytępione wszystko, co znów odważyło się jej sprzeciwić!
Każde wasze zaniedbanie, które tego dotyczy, jest już dla was wyrokiem!
Znaków Bożych nie ma nad żadnym Kościołem, żaden ziemski dostojnik kościelny nie ma dowodów, że jest wysłannikiem Bożym. Posiadam je wyłącznie Ja, Jestem z tymi znakami nierozerwalnie związany i dlatego noszę je w sobie żywo promieniujące, jak niegdyś Syn Człowieczy, kiedy przebywał na tej ziemi dwa razy. To żywo promieniujący we mnie Krzyż Prawdy i Gołębica nade mną! Dla wszystkich, którzy doznają łaski, aby ujrzeć duchowość i wydać o niej świadectwo ziemskim ludziom na ziemi, znaki te są widzialne. Tym razem wśród wszystkich narodów są ludzkie duchy, którym pozwolono tak »widzieć«. To jest ostatnią łaską Bożą!
Te dwa wzniosłe znaki Świętej Prawdy nigdy nie mogą być podrabiane. Tego nie potrafił nawet Lucyfer, który przed nimi musiał uciekać, a tym bardziej ziemski człowiek. Dlatego ten, kto chce jeszcze przeczyć takiemu mojemu Bożemu świadectwu, staje się tak wrogiem Boga. Ukazuje w ten sposób, że sługą Bożym jeszcze nie był, bez względu na to, kim tu na ziemi, do tej pory się ogłaszał. Strzeżcie się, abyście wy także do nich się nie zaszeregowali!