Kasia, Kaśka, Kasiek, Kachulec, Kasiaczek, Kasieńka, Tasia, Taśka, Kasik, Kasiurek... to tylko kilka nazw mej osóbki przez osobnik kreatywne inaczej zwane ludzikami bliskimi. Co do mnie... rok wylęgnięcia 1985, piękny zimowy miesiąc luty, dzień 26. Chwała mnie, że w terminie na świat przyjść nie chciałam [14 luty- mieć na drugie Walentyna? Nie, dzięki ;> ] studentka, optymistka, romantyczka, histeryczka, choleryczka, wredna baba, zimna małpa, do rany przyłóż, kochana, przytulanka, uśmiechnięta, bardzo walnięta ;> Kocham muzykę, od wieku przedszkolnego zaszczycałam publikę swoim pięknym głosiskiem... gra na instrumentach? jak najbardziej,-> do perfekcji opanowałam granie na nerwach [ ocena celująca] . Nutkowo to przede wszystkim, nader wszystkim U2, które kocham od zawsze i na zawsze; potem Green Day, The Twilight Singers,Moloko, Bjork, Pearl Jam, Counting Cows, India.Arie,The Verve, Sigur Ros a z muzysi rodzimej: Lipnicka, Bartosiewicz, Chylińska, Dąbrowska, Coma, Happysad, Hey, Pati Yang, Sadowska. Inne nutki na inne humorki, nie wyobrażam sobie ważnych momentów życia bez skojarzeń z konkretną piosenką J jestem zmienna jak każda kobieta, mam niebiesko- zielone oczęta i włoski koloru...hmm... na opakowaniu farby było napisane fioletowa-czerń ...wygląda w każdym razie przyzwoicie J Dzięki dobremu ludzikowi zakochana od 3 lat w F1, sporcie który w Polsce zyskuje coraz większe zainteresowanie. Zakochana w śnieżnej zimie i górach, oraz rozkwitającej wiośnie w kolorze green&spółka, koniecznie z konwaliami i tulipanami w tle. Najlepiej, jeśli mogłyby, to niech mówią po angielsku bądź rosyjsku, niemiecki też ujdzie. Mam trzy największe marzenia: pierwsze najbardziej przyziemne to wyjazd i osiedlenie się w Finlandii [wyjazd na studia 28.08.07r. :D -przyp.red.], drugie, trochę już zwariowane to rundka po świecie, po torach f1 podczas sezonu, a trzecie najbardziej ekscentryczne i zwariowane: spędzić tydzień przyglądając się życiu mnichów z Shaolin.