O sobie? Jak to można w kilku zdaniach streścić?
Po pierwsze optymistka,
Po drugie cholerna realistka.
Żyję bo żyć muszę,
Chodź często mam wrażenie że się zaraz uduszę,
Za bardzo zasmakowałam życia,
Poznałam co to chęć przeżycia.
Wiele razy zdradzona teraz nienawidzę,
A frajerami i pozerami się brzydzę.
Z szarego miasta niezywkła dziewczyna.
Powiem Ci jedno, to nie jest drwina,
Żyję z całych sił, zawsze z przyjaciółmi,
Tylko z tymi zaufanymi ludźmi.
Dla nich gotowa na wszystko,
Choćby miało to za chwilę prysnąć,
Teraz uważna, nieufna, gardząca,
Bezpostaciowymi ludźmi miotająca.
Zawsze można na mnie liczyć.
Rzeczy ważne dla mnie mogę wyliczyć:
Dom, który się rozpada,
Przyjaciele, lekarstwo na wszystko nielada,
Rodzina, która lubi denerwować,
I miłość, której nei potrafię szanować.
Muszę się jeszcze welu rzeczy dowiedzieć,
Żeby móc spokojnie w swoim świecie siedzieć...
Jeszcze jedno.. Mówię tu do wszystkich, którzy chcą dożyć 20 lat. Podpiszcie taki świstek, że będzie można pobrać wasze organy po śmierci.. Dla osób czekających an przeszczep to jest bardzo ważne! Wiem, bo mój brat czekał na to 14 lat. I tak umrzecie, a po śmierci możecie zrobić jeszcze dobry uczynek!! To jest dla tych ludzi naprawdę ważne, decyduje o ich późniejszym życiu. A po co wam w grobie organy? I tak się tylko będą rozkładać.. Zastanówcie się nad tym...