Jestem nieśmiałym prawiczkiem mieszkającym w bloku na osiedlu Chrobrego. Słucham Mozarta i interesuje się pismem klinowym i pracuje w organizacji "młodzież po-wsze-polska"...
XDDD
A tak na serio to jestem lekko pieprzniętym niby
19-latkiem, który wolałby mieć zawsze 13 lat i lubię stawać okoniem do ogólno-przyjętych norm i zasad. Nie słucham Radia Maryja nie sądzę bym przetrwał chociaż 5 minut telewizji TRWAM i jak widzę Kaczora (albo jego klona Jarosława K.) to mam wrażenie, że nie dotrwam do kadencji tego rządu XDDD Uważam, żę jestem tolerancyjny dla homoseksualistów, bo są to normalni ludzie a nie jak głoszą "jedyne niezależne media" zboczeńcy. Kochają osoby ze swojej płci i im z tym dobrze. Cieszę się ich szczęściem. Poza tym nie mam za złe ludziom, że palą (chociaż sam nie wezmę papierosa do ust), pilą czy ćpają. To ich wybór i chyba, ze będę widział, że za bardzo się w to wciągają będę starał się pomóc. Wyznaję zasadę "rób tak by było Tobie dobrze, ale nie krzywdź tym innych" a moim mottem życiowym jest "Omnia mea mecum porto" czyli "Wszystko co moje noszę przy sobie".
A sentencje które również na mnie wpływają to:
Ut ameris, amabilis esto - jeśli chcesz być kochany, bądź godny miłości.
Quem di diligunt, adolescens moritur - wybrańcy bogów umierają młodo
Ultra posse nemo obligatur - nikt nie jest zobowiązany zrobić więcej niż może.
(przy okazji, nie lubię łaciny ale uważam, że to słowa, które mogą pomóc w ciężkich chwilach dobrze wybrać)
Aktualny stan - wolny :P
Jeśli po przeczytaniu tego nie masz ochoty konsultować się z lekarzem/terapeutą/sąsiadką spod "czwórki" i uważasz, ze dogadasz się ze mną, to możesz spróbować nawiązać kontakt ^^ Ostrzegam tylko, że nie jestem łatwym charakterem i często mam głupawki.