Mo_ni5ka2

To było jak senne marzenie,
Jak ciepło, jak spacer wśród gwiazd.
Niezwykłe miłości spełnienie,
W blasku słońca i melodii fal.

Teraz świat upada z gwiazd na ziemię, kiedy nie ma Cię
Teraz świat rozpada się bez Ciebie więc
Proszę wróć do mnie kochanie
Chcę dla Ciebie znów zatrzymać czas
Chcę połączyć myślą nas
Chcę zatrzymać z Tobą czas

Wiesz mój świat bez Ciebie traci sens
Moje życie wciąż jest pełne łez
Wszystko nagle bez kolorów jest (jest, o tak)
Powtarzałeś co dzień mi to sam
Nasza miłość będzie wiecznie trwać
Jej nie może już
Jej nie może tak
Tak po prostu zniszczyć czas

Bo świat upada z gwiazd na ziemię, kiedy nie ma Cię
Bo mój świat rozpada się bez Ciebie więc
Proszę wróć do mnie kochanie
Chcę dla Ciebie znów zatrzymać czas

Chcę połączyć myślą nas
Chcę zatrzymać z tobą czas

Bo mój świat upada z gwiazd na ziemię, kiedy nie ma Cię
Bo mój świat rozpada się bez Ciebie więc
Proszę wróć do mnie kochanie
Chcę dla Ciebie znów zatrzymać czas

I znów przy mnie będziesz... Step up:

W świecie muzyki i tańca rozgrywa się emocjonująca historia Tylera i Nory, wywodzących się z całkowicie różnych środowisk, którzy pragną zrealizować swe marzenia. Każdy zasługuje na to, aby się one ziściły, ale niektórzy dostają tylko jedną szansę. Tyler (Channing Tatum) jest buntownikiem z najgorszej dzielnicy Baltimore. Jego życie jest beznadziejne, codziennie balansuje na granicy prawa, a jedynym marzeniem jest wyrwanie się z żałosnej rzeczywistości.

Nora (Jenna Dewan) jest utalentowaną tancerką baletową wywodzącą się z najlepszych sfer, która może sobie pozwolić na przywilej kształcenia się w elitarnej Akademii Muzyki i Tańca.

Jedyne co stoi na przeszkodzie w drodze do świetlistej przyszłości, to brak odpowiedniego partnera na dyplomową prezentację. Kiedy na skutek zatargów z prawem, w Akademii pojawia się Tyler, który ma tu odrobić zasądzone godziny prac społecznych, jego przypadkowo ujawniony talent street dancera od razu przykuwa uwagę Nory.

Zarówno na scenie jak i poza nią, czują, że łączy ich coraz więcej. Tyler zaczyna rozumieć, że ten jeden pokaz, jest dla niego szansą na inne życie, szansą która najprawdopodobniej nigdy już się nie powtórzy. "Suma wszystkich smutków"

Ashley akcpetuje to, że żyje inaczej niż jej rówieśnicy. Dopiero po przyjęciu urodzinowym przyjaciółki, na którym poznaje Patricka, zaczyna tęsknić za życiem, jakie wiodą jej koleżanki i koledzy. Czy uda jej się przekonać matkę i ojca, że mimo tragedii, która rozegrała się w ich rodzinie, ona również ma prawo do szczęścia i radości? I czy Patrick okaże się chłopcem, dla którego warto było podejmować tę próbę? Ranczo

Lucy, Amerykanka polskiego pochodzenia (mówiąca łamaną polszczyzną) dziedziczy stuletni, rozpadający się dworek w małej wsi Wilkowyje. Daje to jej asumpt do przyjazdu do Polski, który od dziecka odkładała na później. Ponieważ właśnie rozpadło się jej krótkie małżeństwo, a praca rozczarowała, Lucy się nie spieszy. Raczej szuka okazji do zastanowienia się nad sobą i swoim dalszym życiem.

Po przyjeździe więc, zamiast sprzedać dom od ręki jedynemu chętnemu – wójtowi – i wracać, postanawia przenocować i jeszcze trochę pomyśleć.
Naturalnie powoduje to wzrost ceny dworku, a nawet pewne akcje niewolne od cech zastraszania, żeby skłonić Lucy do szybkiego wyjazdu. A jednak, choć wieś jest zapyziała, dom w rozsypce, a ludzie mrukliwi, Amerykanka czuje, że to miejsce przyciąga ją dużo silniej, niż jakiekolwiek inne na świecie. Więc postanawia zostać. Amerykanie są dziwni.

Pierwsi pojawili się wrogowie, lecz teraz pojawiają się też sojusznicy – wśród nich ksiądz dobrodziej, życzliwy zarówno Amerykance, jak i wizji wymiany organów na nowe za amerykańskie dolary. Dworek, choć z perturbacjami i nie bez intrygi, udaje się doprowadzić do stanu mieszkalności. W dodatku dyrektorka miejscowej szkoły wpada w zachwyt na wieść, że wreszcie będzie miała nauczycielkę angielskiego.

To co się pięknie układało, czym prędzej się rozsypało, bo wójt, wciąż mściwie dążący do wykurzenia Lucy i przejęcia dworku za bezcen, zablokował jej możliwość pracy w szkole. Lucy udało się jednak przekonać księdza, bo udostępnił na ten cel salkę katechetyczną – i dopięła swego. Nie tylko zamieszkała w Wilkowyjach, lecz także zdobyła pracę.

Osiedlenie się Lucy w Wilkowyjach staje się nie tylko faktem towarzyskim, ale też, a może przede wszystkim, oznacza początek poważnego fermentu światopoglądowego i obyczajowego w małej społeczności. Bierność z pewnością nie należy bowiem do wad Lucy – jeśli już, to ktoś nieżyczliwy prędzej zarzuciłby jej znaczną nadaktywność, a to na polskiej wsi cecha dość rzadka.

Kolejne odcinki poświęcone są problemom i zjawiskom, których obecność Lucy stopniowo zauważa, a skoro już zauważa, to zajmuje wobec nich zdecydowane stanowisko. Czekam na tego jedynego :*