Na co dzień jestem zakładnikiem wielu sytuacji, w których próbuję czemuś lub komuś sprostać. Ale kiedy jestem sam, wreszcie tak naprawdę odzywają się moje prawdziwe pragnienia. Wtedy dopiero je odkrywam. Na co dzień zbyt często jestem uwikłany w jakieś sytuacje stworzone przez innych..Uważam, że nadmierne myślenie o sobie coś zawęża. Ilekroć się z tego uwalniam, skupiam uwagę na innych ludziach, coś mi się w głowie rozszerza. I nawet jak potem wracam do myśli o sobie, myślę juz trochę inaczej...