Więc,troche moje zycie się pogmatwało po dotkliwym wypadku - zaliczyłem bardzo namiętne spodkanie z ziemią,
Złamanie głowy kości ramiennej III stopnia...no i kręgosłup się uszkodził, to drugie zadecydowało, nie mogę spędzić na rowerze jezdząc po swojemu wiecej niz 10-15 minut,gdyz kręgosłup boli i ruszyc sie potem nie moge zbytnio,musze zaliczyc odpoczynek...Mojej gleby niestety nikt nie sfilmował bo bym wyciągnał z tego jakieś morały...Ale z tego co widzowie mi mówili wypadek wyglądał tak jak nigdy nie widzieli...
To jest pierwsze zainteresowanie -> Rower + Extreme = Hardcore ;) Do dziś jezdzę,pomimo dolegliwości ;) Nie ma to jak wbic sie na jakis zjazd i poszalec ze znajomymi :)
Motory,taa... motory,to sie rozumie, nie ma takiego strasznego wysiłku,choc cross/enduro jest wysiłkiem,ale napewno nie tak eksploatującym dla mięśni jak rower...Będę naprawde lepiej czuł się na motorze,zawsze tez mozna sie na tylnim pobawic i poskakac,porobic "pierdoły" jak to stwierdzilismy w ściłym gronie lubiacych ostra jazde ;)
Kosza, owszem, trenowałem Koszykówkę w klubie ZKS Unia Tarnów, i do dziś gram,lubie to robić :)
Sztuki walki -trenowałem kawałek czasu karatę, troche aiki juitsu [jakos tak sie to pisało,nie pamietam :)]i teraz Muay Thai- Tajski Boks :)
Trenowałem Dwa lata Turniejowy Taniec Towarzyski :) 6 miejsce w polsce ;) mam dyplom ;P Tak tak, widziałem Piotra Galińskiego i Iwone Pawlowić na Mistrzostwach Polski Formacji Tanecznych Latynoamerykańskich w Iławie (mój klub zajął 5 miejsce) :)
jest jeszcze kilka zainteresowań ale to takie pośrednie :)