Siedziałem w ogrodzie w
półświetle, w półcieniu,
Przy blasku wschodzącej
jutrzenki,
Wśród ciszy porannej oddany
marzeniu,
Słuchając słowika piosenki.
Marzyłem o szczęściu,
miłości - tak trochę,
Bo o czymże można by innym?
Trzeba mnie poznać by ocenić jakim jestem
człowiekiem, lecz mogę przyznać ze dobry ze mnie
przyjaciel jeszcze nikt się nie zawiódł.
Jeśli spodoba Ci się mój profil zapraszam do
pisania