Ja nie jestem maniureczką,
Co ma długie blond pióreczka.
Nie lansuję swojej d***
Chyba ze to są wygłupy.
Ja nie chodzę pewnym krokiem
Nie głupieję z każdym rokiem
Nie mam białych futereczek
Tylko piję piwko z beczek
Zadaję sie z chłopakami
Nie z innymi maniurami
Mam psiapsióły od serducha
Któraś zawsze mnie wysłucha.
Nie chce mieć faceta drecha
LASKI-to jego pociecha
Mam was dość! Wy puste panie
Was nie ima czyjeś zdanie
Żyjecie wpatrzone w siebie
Moje szczęście wasze j***e.
Myślcie sobie co tam chcecie
Przecież chyba to umiecie
Jeśli nie to macie problem
Nagrodzimy innych noblem
Ja tam jestem dumna z siebie
Będę żyć jak w jakimś niebie
Z przyjaciółmi i rodzinką
Zawsze z uśmiechnięta minką
Już nie będę grymasiła
Tylko w szczęściu zawsze żyła
Z kumplem z nudów zrobić zeza
Z psiółą swą zakręcić dżeza
Mnie cieszy z nimi spotkanie
A nie na imprezie dawanie
Kończę wiec swój wierszyk krótki
Na temat panien puściutkich
No to troche takie poezji która mnie w pełni opisuje :)