...Pochłania mnie zażegnywanie fenomenu obojętności świata. Fenomen ów zażegnuje na dwa sposoby. Albo przy pomocy ciała kobiety, albo wszelkiej zawartości trunków od leśnych dzbanów poczynając na tekili kończąc. Rzadko udaje mi się te sposoby połączyć, nad czym ubolewam, bo jest to opcja najprzyjemniejsza. Niestety usiłując posiąść ciało kobiety zapominam często zadbać o to by wcześniej świetlisty nurt trunku nie wziął mnie w swoje posiadanie...;)