`. . czasem mam takie chwile, kiedy robię rachunek
sumienie męczy a umysł poddany jest ciężkiej próbie
chcę zrozumieć ile we mnie się zmieniło
czy może przez te pasję wszystko już runęło
tyle razy burzyłam mur między nami
żeby w końcu żyć godnie a nie żyć marzeniami
często na skróty nie czekam aż się pofarci
nie chcę łapać szczęścia ja chcę ściskać je w garści
tysiące pomysłów żeby dusza była czysta
tyle samo gorzkich prawd tylko po to by wygrać
wiele chcę od życia i sama mogę oddać dużo
nawet, gdy znaczone karty złą przyszłość wróżą
czasem wbrew sobie, choć głowa mówi inaczej
i nic na to nie poradzę, że tak o swoje walczę
nie chcę zginąć w tłumie podobnych robotów
których wolność ktoś zamknął w klatce z banknotów . .
nawet szybciej awisto cię wychodzi, byle łatwiej
usprawiedliwisz wszystko a ja mam dość takich tłumaczeń
popatrz w lustro i miej odwagę mieć pomysł na siebie
nie kopiuj głupot z kolorowych gazet
no cóż mój wybór, spełniam swoje marzenia
nikogo nie chcę zmieniać
a status społeczny to ściema
gra jak chińczyk, ale może czas dorosnąć
zacząć żyć nie dawać się iluzjom nabrać tak prosto
opakowani trudno
ja walczę już tylko o swój los
i nie jest nudno .