z każdym dniem coraz ważniejsza... przez niego i dzięki niemu.
przedwszystkim rock.
led zepellin, RS, ELP, ramones, killers, wolfmother, strokes, blur, zz top, weezer, gorillaz, rhcp, myslovitz[na przekór ;)], dżem, the pogues, manu chao i jeszcze jest ale siły ni mam wypisywać ach oglągam, lecz pamięci nie mam do tytułów i nazw aktorów i reżyserów... więc nie powiem po nazwisku co lubię.
ale powiem, że się wybieram na nocny maraton filmowy, lubię te imprezy... najbliższy na chwilę obecną 29.09.br
nie lubię głupich hollywoodzkich komedii i kina akcji.
wolę europejskie unikaty, perełki małokomu znane.
więc nie wiem co robię w mulitikinie, cinema city i innych sadybach.
ulubione kino:muranów, luna i femina. tak, czytuję, lubię to... jednak powtórzę się i nie napiszę konkretów, bo jak już wspomniałam nie pamiętam. właśnie zerkam na "wybrane dzieła" J.W. Goethe'go, czyżbym zamierzała się za to zabrać...no nie wiem.
ach przypomniało mi się, jedno co wiem to, to że lubię hemingway'a. opis, gdy Santiago walczył z marlinem był dla mnie tak piękny i fascynujący, że nie mogłam zrozumieć znajomych, którzy zwyczajnie nazywali to nudą. Komu bije dzwon- miodzio :) głupie bo głupie, ale nianię lubuję, kryminalnych też.
nie serial lecz kocham majewskiego. :] i "końca nie widać,nie widać, nie widać, nie widać..." :D batman, spiderman? pff. nie jestem dzieckiem ameryki. więc może czeski krecik?
lecz może źle interpretuję zagadnienie... możliwe. bohater? narazie jeszcze go nie mam, powiedzmy, że szukam.